Tatuaże: czy mogą zaszkodzić naszemu zdrowiu?

W kwestii zagrożeń duchowych wynikających z tatuowania ciała zdania są podzielone. A co o rosnącej modzie na tatuaże sądzą naukowcy? Czy ozdabianie ciała jest bezpieczne nie tylko dla naszej duszy, ale i dla ciała?

Moda na tatuaże – także wśród katolików – staje się coraz bardziej popularna. Nie tak dawno na przykład przy katedrze św. Szczepana w Wiedniu stanęło studio tatuażu. Dostępne do wytatuowania symbole wprost nawiązywały do religii chrześcijańskiej. A to wszystko po to…. przyciągnąć młodych do Kościoła. Do robienia tatuaży zachęcał swego czasu sam papież Franciszek, mówiąc, by się go nie bać.

Nie bójcie się tatuaży. Erytrejczycy przez wiele lat robili znak krzyża na czole. Także dziś je widzimy. Problemem może być przesada, ale nie same tatuaże. (...) Same yatuaże często oznaczają przynależność do jakiejś społeczności. Młody człowieku, Ty, który jesteś wytatuowany, czego poszukujesz? Czy przynależność do jakiej grupy wyrażasz swoim tatuażem?

Zgoła odmienne poglądy mają księża egzorcyści, którzy przestrzegają, że niewinna z pozoru praktyka może – choć nie musi – mieć drugie dno. A co na ten temat mówią naukowcy?

Jak maszyna do szycia

Warto na samym początku zaznaczyć, że tatuaż zakłada relatywnie dużą ingerencję w skórę. Ozdoby na ciele tworzy się za pomocą maszyny, która działa trochę jak maszyna do szycia. Mała igła przebija skórę od 50 nawet do 3 tys. razy na minutę, ale zamiast nici wprowadza małe kropelki tuszu i zostawia w skórze właściwej. To stawia na w stan alertu układ odpornościowy. Wysyła on wyspecjalizowane komórki, które pochłaniają tusz. Naukowcy z NYU Langone Medical Center odkryli, że 6 proc. dorosłych mieszkańców Nowego Jorku, którzy zdecydowali się na tatuaż, miało jakieś powikłania – wysypkę, silne swędzenie czy opuchliznę. Niektóre dolegliwości utrzymywały się przy tym przez kilka miesięcy a nawet lat. Oprócz przewlekłych zaburzeń, pojawiały się też krótkotrwałe problemy, takie jak wydłużone gojenie, ból, opuchlizna czy infekcje. Dotyczyły one aż 10 proc. wytatuowanych osób. Jednocześnie badacze zauważyli, że najdłużej utrzymujące się powikłania pojawiały się najczęściej przy dwóch kolorach tuszu – czerwonym i czarnym. Czerwony tusz spowodował aż 44 proc. przypadków komplikacji, choć był stosowany tylko w 36 proc. tatuaży.
 

Obejrzyj zanim zrobisz tatuaż.
Nauka. To Lubię


Kolorowe tusze z ciężkimi metalami

Każda ingerencja w skórę niesie ze sobą ryzyko, że wraz z igłą mogą wniknąć także bakterie, wirusy, czy grzyby. Same tusze stosowane do ozdabiania ciała mogą także zawierać niebezpieczne substancje. Na jedno z zagrożeń związanych ze składem tuszów zwrócili przed trzema laty naukowcy ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Polski zespół przebadał dziesięć różnych tuszów – pięć kolorowych i pięć czarnych, pod kątem zawartości metali ciężkich, takich jak kadm, ołów, cynk, arsen, chrom i miedź. Niestety, tusze często zawierały niebezpieczne metale. Czarne miały najwięcej miedzi i chromu, biały – kadmu, ołowiu i cynku, a zielony – arsenu. 

„Badanie to wskazuje na znaczącą zawartość metali ciężkich w tuszach do tatuaży, która zależy od koloru i producenta” – piszą w swojej pracy naukowcy. „Używanie kolorowych tuszów w dużych ilościach może stanowić zagrożenie dla zdrowia” – podsumowują.
Co więcej, okazuje się, że tusze gromadzi się nie tylko w miejscu tatuażu. Specjaliści z niemieckiego Federalnego Instytutu Oceny Ryzyka (BfR) odkryli, że tusze przemieszczają się do pobliskich węzłów chłonnych, w których się gromadzą. „Kolorowe pigmenty z tatuaży nie pozostają w ograniczonym miejscu w skórze, ale przemieszczają się po ciele” – ostrzega prof. Andreas Hensel, prezes BFR.

Usuwać czy nie?

Toksyczne substancje mogą też uwalniać się z samej igły, co wykazali eksperci z BfR i Europejskiego Ośrodka Promieniowania Synchrotronowego w Grenoble. W trakcie nakłuwania z igły uwalniają się niewielkie cząstki metalu, z którego jest zrobiona. Zawierają one często powodujące alergie nikiel i chrom. „Jeśli chodzi o tatuaże, to w ich przypadku dzieje się znacznie więcej, niż widać. Nie chodzi tylko o zasady higieny panujące w salonie, sterylizację sprzętu czy nawet pigmenty. Teraz zauważyliśmy, że także ścierająca się igła oddziałuje na organizm” – podkreśla Hiram Castillo, jeden z badaczy.

Mówi się często, że tatuaż to „błąd młodości”, który na szczęście łatwo można usunąć. Ale czy na pewno? Naukowcy z BfR udowodnili, że podczas laserowego usuwania tatuażu, rozbijane cząstki tuszu mogą uwalniać szkodliwe substancje, np. aminy aromatyczne czy cyjanowodór. Niektóre z powstających związków mają nawet działanie rakotwórcze. Szkodliwe substancje mogą uwalniać się z tuszu także pod wpływem promieni UV.

Źródło: zdrowie.pap.pl

 

 

Godło i barwy RPProjekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama