Większość Polaków uważa, że wiara jest ważnym czynnikiem tożsamości narodowej. Jeszcze więcej sądzi, że prezydent powinien bronić podstawowych zasad chrześcijaństwa.
Polacy uważający wiarę za ważne element narodowej tożsamości stanowią 60 proc. społeczeństwa. To więcej niż w we Włoszech, gdzie myśli tak 33 proc. badanych, w Wielkiej Brytanii – 22 proc., w Niemczech 21 proc., we Francji – 14 proc., w Hiszpanii – 13 proc., w Szwecji – 10 proc., ale i w Stanach Zjednoczonych – 38 proc.
Międzynarodowy sondaż przeprowadził waszyngtoński instytut badawczy Pew.
Na pytanie „czy zapisy biblijne powinny mieć wpływ na ustawodawstwo?”, 35 proc. Polaków odpowiedziało pozytywnie (tak, lub raczej tak).
To kolejna różnica między Polską a zachodnią Europą. W Wielkiej Brytanii wskaźnik wynosi 23 proc., w Niemczech 22 proc., w Hiszpanii 19 proc., a we Francji 16 proc. Jednak w USA jest on wyższy – to 49 proc. Jeszcze wyższy jest w krajach islamskich. Nie powinno to dziwić, gdyż nauka Mahometa w większym stopniu niż chrześcijaństwo dotyczy sposobu organizacji państwa i tworzenia prawa. I tak, w Bangladeszu aż 95 proc. badanych chce, by święte księgi wpływały na państwowe przepisy, a w Indonezji takiego zdania jest 87 proc. ankietowanych.
Prezydent ma bronić chrześcijaństwa
Odsetek Polaków uważających, że przywódca kraju powinien bronić podstawowych zasad religii wynosi aż 73 proc. Pod tym względem wyprzedzamy Amerykanów (64 proc.) i Węgrów (62 proc.). W Wielkiej Brytanii, gdzie król jest głową Kościoła, pozytywnej odpowiedzi udzieliło 50 proc. ankietowanych, w Niemczech 42 proc., w Hiszpanii 34 proc. i 24 proc. we Francji.
A czy religia sprzyja tolerancji? Większość – 53 proc. Polaków – tak uważa, ale 30 proc. jest przeciwnego zdania. Jeśli chodzi o Francuzów, to 41 proc. z nich sądzi, że religia sprzyja nietolerancji. Podziela ten pogląd: 57 proc. Niemców. 48 proc. Hiszpanów, po 57 proc. Holendrów i Brytyjczyków.
Jednocześnie 30 proc. Polaków jest przekonanych, że „wiara promuje zabobony" (56 proc. jest przeciwnego zdania). Pogląd 30 proc. naszych rodaków podziela po 57 proc. Francuzów i Hiszpanów, 61 proc. Holendrów, 64 proc. mieszkańców Wielkiej Brytanii oraz 65 proc. Niemców.
Źródło: „Rzeczpospolita”/IDK
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.