„Eksperyment na człowieku”. Ponad 150 tys. poczętych dzieci zamrożono w ciekłym azocie

Liczba ludzkich zarodków poczętych w laboratoriach i zamrożonych wzrosła czterokrotnie w ciągu roku. „Władza opiera się na małej świadomości społeczeństwa na temat tego, czym w istocie jest in vitro. Nie mówi się, że w wyniku tej procedury tysiące dzieci oczekuje na swój los w zamrażarkach. In vitro to eksperyment wykonywany na człowieku” – komentuje prof. Bogdan Chazan, ginekolog-położnik.

W 2023 r. ponad 152 tysiące dzieci na najwcześniejszym etapie rozwoju było zamrożonych w ciekłym azocie – alarmuje „Nasz Dziennik”.

To blisko 4 razy więcej niż w 2022 r. Danych za rok ubiegły jeszcze nie ma, ale prawdopodobnie wynik będzie jeszcze wyższy, bo in vitro jest hojnie finansowane z budżetu państwa.

„Duże zainteresowanie tą procedurą wiąże się z faktem, że wiele par boryka się z problemem niepłodności, a jednocześnie usilnie chce «posiadać» dziecko – komentuje prof. Bogdan Chazan. – Z kolei władza opiera się na małej świadomości społeczeństwa na temat tego, czym w istocie jest in vitro. Nie mówi się, że w wyniku tej procedury tysiące dzieci oczekuje na swój los w zamrażarkach. In vitro to eksperyment wykonywany na człowieku. To jest nieetyczne działanie. I zamiast przedstawienia społeczeństwu prawdy na ten temat rząd Donalda Tuska to finansuje, a dziś chełpi się nawet efektami wprowadzonego programu”.

Metoda in vitro jest nieetyczna, ponieważ do zapłodnienia dochodzi w sztucznych warunkach, poza organizmem kobiety. W dodatku zdecydowana większość poczętych w ten sposób dzieci ginie – część odrzuca się na początku. Inne zostają zamrożone – w teorii na później, ale w praktyce wiele nigdy nie trafia do łona kobiety. W dodatku wiele ciąż nie utrzymuje się – embrion zostaje odrzucony od razu, albo w późniejszym czasie dochodzi do poronienia.

Źródło: „Nasz Dziennik”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama