Krytycznie ważny dla bezpieczeństwa narodowego (a więc „nudny i trudny”) projekt ustawy pozwalającej żołnierzom wykonywać naszą pracę parzył w rączki – pisze Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Z kolei premier Donald Tusk informuje, że dostał właśnie raport o wydarzeniu sprzed 2 miesięcy.
Zatrzymanie polskich żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku migrantów przekraczających granicę wywołało falę oburzenia. Zdarzenie miało miejsce na przełomie marca i kwietnia, ale głośno stało się o nim dopiero w czerwcu, po ujawnieniu sprawy przez media.
Do sprawy odniósł się szef prezydenckiego BBN Jacek Siewiera.
„Temat aresztowania żołnierzy ze świętym oburzeniem zareagował już niemal każdy od kibica, po męża stanu. Ale gdy od roku, już drugi raz wnoszony był KRYTYCZNIE WAŻNY dla bezpieczeństwa narodowego (a więc «nudny i trudny»), projekt ustawy pozwalającej żołnierzom wykonywać naszą pracę, to parzył w rączki” – napisał Siewiera w portalu X.
Dodał, że należy wprowadzić tzw. ROE (Rules of Engagement). „Wojsko zamiast oburzenia polityków bezwzględnie potrzebuje: 1. prawa użycia broni etatowej 2. podstawy prawnej operacji wojskowej (też przy granicy i poniżej progu wojny) 3. systemu dowodzenia bez patologii i «niedoróbek». Dla dobra Rzeczypospolitej proszę, aby opinia publiczna nie pozwoliła takim sytuacjom jak poniżej się powtórzyć” – stwierdził szef Biura.
Na temat aresztowania żołnierzy ze świętym oburzeniem zareagował już niemal każdy od kibica, po męża stanu. Ale gdy od roku, już drugi raz wnoszony był KRYTYCZNIE WAŻNY dla bezpieczeństwa narodowego (a więc „nudny i trudny”), projekt ustawy pozwalającej żołnierzom wykonywać naszą… pic.twitter.com/pC1hwICMW6
— Jacek Siewiera (@JacekSiewiera) June 6, 2024
Z kolei premier Donald Tusk napisał:
„Odebrałem meldunek Ministra Obrony Narodowej. Postępowanie Prokuratury i Żandarmerii Wojskowej wobec naszych żołnierzy budzi uzasadniony niepokój i gniew ludzi. Oczekuję szybkich wniosków i decyzji organizacyjnych, prawnych oraz personalnych”.
Odebrałem meldunek Ministra Obrony Narodowej. Postępowanie Prokuratury i Żandarmerii Wojskowej wobec naszych żołnierzy budzi uzasadniony niepokój i gniew ludzi. Oczekuję szybkich wniosków i decyzji organizacyjnych, prawnych oraz personalnych.
— Donald Tusk (@donaldtusk) June 6, 2024
Piotr Müller z PiS podał, że minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał specjalny zespół prokuratorów, który prowadzi sprawę żołnierzy.
Myślicie, że oskarżenia wobec żołnierzy broniących polskich granic to przypadek?
— Piotr Müller (@PiotrMuller) June 6, 2024
Nie! Nawet specjalny zespół prokuratorów do tego powołano w prokuraturze @Adbodnar.
Rozumiecie? Specjalny zespół do oskarżenia polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy chronią polskich granic… pic.twitter.com/hNKYsXQefd
Bodnar jak dotąd milczy, natomiast senator Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych przekonuje, że oskarżenie żołnierzy to prowokacja prokuratorów Zbigniewa Ziobry.
Jacek Ozdoba z PiS stwierdził zaś na konferencji prasowej:
„To, co robi Bodnar i Kosiniak-Kamysz, będzie miało daleko idące skutki w sytuacji zagrożenia życia bądź zdrowia polskich żołnierzy. Jakim dzisiaj trzeba być politykiem, żeby nie rozumieć, co się dzieje za naszą wschodnią granicą? Dzisiaj żołnierz, który będzie chciał ochronić samego siebie, będzie się obawiał konsekwencji”.
Źródło: x.com
Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.