„Od 27 lat Polski Ład Konstytucyjny stoi po stronie życia od chwili poczęcia. Różnicowanie tej ochrony stanowiłoby naruszenie podstawowej zasady państwa prawnego. Jeżeli nienarodzone dziecko można zabić, można także odebrać prawa każdemu z nas” – argumentował adw. Jerzy Kwaśniewski, prezes zarządu i współzałożyciel Instytutu Ordo Iuris. Przed Sejmem odbył się protest obrońców życia.
Przed Sejmem odbyła się konferencja prasowa środowisk obrońców życia, na której zostały przedstawione m.in. prawne przesłanki sprzeczności z Konstytucją dyskutowanych dziś w Sejmie projektów.
„Spotykamy się tu bardzo licznie, bo dziś w zaciszu Sejmowej sali toczy się debata, zadawane są pytania: czy rozrywać nienarodzone dzieci, czy truć je, czy zabijać je zastrzykami? Czy doprowadzać do ich późnych aborcji poprzez przecinanie rdzenia kręgowego, aby nie mogły wydać pierwszego płaczu? Czy jeżeli którejś z nich urodzi się żywe w toku nieudanej aborcji, zostawić je na śmierć, żeby łkając w agonii, odchodziło na oczach bezsilnych lekarzy, położnych, pielęgniarek? Wreszcie, czy obarczać kolejne pokolenie Polaków potężną traumą postaborcyjną, z której w ostatnich 30 latach wydobywamy się?” – mówił adw. Jerzy Kwaśniewski, prezes zarządu i współzałożyciel Instytutu Ordo Iuris.
Adwokat przypomniał, że „od 27 lat Polski Ład Konstytucyjny stoi po stronie życia”.
„Odkąd Konstytucja III Rzeczypospolitej obowiązuje, Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie dawał świadectwo w swoim orzecznictwie świadectwo o ochronie życia. Dawał świadectwo temu, że życie zaczyna się i jego ochrona zaczyna się w chwili poczęcia. że różnicowanie tej ochrony stanowiłoby naruszenie podstawowej zasady państwa prawnego. Stanowiłoby arbitralne decyzje po stronie państwa. Jeżeli to dziecko można zabić, można odebrać prawa każdemu z nas” – mówił.
W imieniu obrońców życia i tej części społeczeństwa, które jest po stronie nienarodzonych, zażądał odrzucenia w pierwszym czytaniu wszystkich projektów przedstawionych do laski Marszałkowskiej. „Wszystkich projektów, nad którymi dzisiaj toczą się obrady” – wyjaśnił.
Dodał, że obrona życia w Polsce nie jest kwestią jednego wyroku z 2020 roku, ale całej linii orzeczniczej.
„To jest kwestia całej naszej tradycji ustrojowej i konstytucyjnej, która zostaje naruszona samym faktem obradowania nad niekonstytucyjnymi ustawami. Nie zaskakuje nas to, że rząd powołany w grudniu atakuje konstytucję, ale zaskakuje nas to, że atakuje orzecznictwo, które powstało za czasów Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem prof. Zolla i prof. Rzepińskiego” – dodał.
Mecenas Katarzyna Gęsiak z Instytutu Ordo Iuris wyjaśniła, że przeanalizowane przez Instytut cztery projekty aborcyjne – dyskutowane w Sejmie – stoją w sprzeczności z Konstytucją i prawami człowieka. „Są też niezgodne z wiążącymi Polskę ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, przede wszystkim z Konwencją o Prawach Dziecka” – powiedziała.
Obecny na konferencji Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro-Prawo do Życia podkreślił, że parlamentarzyści, dyskutując o tym, „jak sprawnie i na masową skalę” zabijać dzieci, występują przeciw narodowi polskiemu.
„Te projekty, które znajdują się w Sejmie, w zadziwiający sposób współbrzmią z zaleceniami z listopada 1939 r. eksperta NSDAP, który właśnie proponował taką politykę wobec ludności Polski: aborcja, rozwiązłość i antykoncepcja. I to widzimy dziś w Sejmie” – powiedział obrońca życia. „Wszyscy ludzie sumienia są wezwani do tego, by stanąć w obronie dzieci” – dodał.
Symbolicznym sprzeciwem wobec śmierci dzieci w fazie prenatalnej była inicjatywa „Dziecko ma swoje miejsce!”. W tej akcji figurki Jasia przedstawiające dziecko w 12-tyg. życia można było umieścić w dziecięcym wózku.
O godz. 15 rozpoczęła się Msza święta w bazylice św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Po jej zakończeniu uczestnicy marszu organizowanego przez Fundację Pro-Prawo przejdą pod Sejm RP.
Od godz. 8 przed budynkami przy ul. Wiejskiej stanął dzwon „Głos nienarodzonych”. Przechodnie dzwonią nim, wyrażając poparcie dla ochrony poczętych dzieci. „Wielu posłów, którzy tędy przechodzili, uderzało w ten dzwon i mam nadzieję, że w głosowaniu nadal będą bronić nienarodzonych” – powiedział Opoce Marcin Perłowski z Centrum Życia i Rodziny. „Biję w dzwon dziewięć razy, by w domu jest nas dziewięcioro” – mówiła pani Alicja z Warszawy.