Sprzeciw wobec demoralizacji młodzieży, dymisja Barbary Nowackiej – te postulaty będą przyświecać demonstracji, która odbędzie się w niedzielę 23 lutego. „Nowy przedmiot ma na celu wprowadzenie treści deprawujących, seksualizujących, niedostosowanych do wieku dzieci” – mówi Jagoda Wilczyńska ze stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci.
Manifestacja pod hasłem ,,TAK dla edukacji, NIE dla deprawacji” rozpocznie się o godz. 13:00 na wrocławskim rynku. Będzie to kontynuacja protestów, które rozpoczęła grudniowa manifestacja w stolicy. Od tego czasu protesty odbyły się także w Krakowie, Gdańsku, Nowym Targu, Rabce-Zdroju, Radomiu i Bydgoszczy. Wydarzenie organizuje Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły.
Uczestnicy protestu będą manifestować m.in. w obronie prawa do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami i sprzeciwiać się nowemu przedmiotowi, który pod pozorem nauki o zdrowiu będzie ideologizował i deprawował dzieci.
Zagrożenie nie minęło
Minister edukacji Barbara Nowacka zadeklarowała, że przedmiot będzie nieobowiązkowy, ale Jagoda Wilczyńska ze Stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci podkreśliła w rozmowie z Radiem Maryja, że protestujących to nie uspokaja.
„Nie mamy wątpliwości, że jest to jedynie cyniczna gra przedwyborcza, a pojawienie się tego przedmiotu – nawet w wersji nieobowiązkowej – jest szkodliwe dla społeczności szkolnej”
– mówiła Wilczyńska. Dodała, że skoro likwidowane jest wychowanie do życia w rodzinie, to najwyraźniej plany są takie, by tzw. edukacja zdrowotna została w szkołach na dobre i wkrótce stała się obowiązkowa.
„Należy także spodziewać się, że po objęciu tą obowiązkowością szkół, kolejnym celem tego rodzaju «edukacji», staną się również przedszkola i żłobki, jak ma to miejsce na Zachodzie. Tym bardziej jesteśmy zdeterminowani, by bronić nasze dzieci i przyszłość kolejnych pokoleń” – podkreślała Jagoda Wilczyńska.
Złe treści
Działaczka podkreśliła, że nowy przedmiot „ma na celu wprowadzenie treści deprawujących, seksualizujących, niedostosowanych do wieku dzieci”.
„Zawiera on także wątki ideologizujące, ponieważ są związane z ideologią gender – zauważyła Wilczyńska. – De facto to są postulaty ruchu LGBT pod szyldem tzw. edukacji zdrowotnej. Edukacja zdrowotna już istnieje w polskiej szkole i jest realizowana na wielu różnych przedmiotach. Tutaj jednak chodzi o wprowadzenie edukacji seksualnej w modelu zgodnym ze standardami wychowania seksualnego według WHO. To jest przykład edukacji permisywnej, gdzie nie ma żadnych zasad, które obowiązują, jest potrzebna tylko zgoda do wszelkiej aktywności seksualnej, odpowiednie zabezpieczenie i przyjemność – to są trzy najważniejsze filary”
– wskazała.
Opoka jest patronem medialnym wrocławskiego protestu.
Źródło: radiomaryja.pl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.