„Ukraina dzieli ból i żałobę narodu polskiego. Jednocześnie nie zapominamy o wielu Ukraińcach, którzy stali się niewinnymi ofiarami przemocy międzyetnicznej, represji politycznych i deportacji na terytorium Polski” – czytamy w oświadczeniu ukraińskich władz. Nie ma w nim słowa „ludobójstwo”, a nawet „zbrodnia”.
Na stronie ambasady ukraińskiej w Polsce zamieszczono dziś oświadczenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych w sprawie rocznicy ludobójstwa na Wołyniu.
Mowa w nim jednak nie o zbrodni, a o „tragedii”, która w dodatku zrównana jest z losem ukraińskich ofiar „przemocy międzyetnicznej, represji politycznych i deportacji na terytorium Polski”.
W oświadczeniu brak potępienia sprawców z Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz ich ideologii. Znalazło się tam natomiast pouczenie, by polska strona wykazała się „rozwagą przy ocenie wydarzeń naszej wspólnej historii” i oskarżenie pod adresem polskich polityków.
Liczymy na rozwagę
„Rozumiemy, jak wrażliwym tematem w polskim społeczeństwie jest tragedia wołyńska. Rozumiemy również wrażliwość Ukraińców w odniesieniu do tragicznych kart przeszłości – czytamy w oświadczeniu kijowskiego MSZ. – Dziś nasze narody mają moralny obowiązek – nie tylko wobec pamięci poległych, lecz także wobec współczesnych i przyszłych pokoleń – pielęgnować dziedzictwo współpracy, wzajemnego zaufania i strategicznego partnerstwa. Opowiadamy się za uczciwym, odpowiedzialnym i zrównoważonym dialogiem historycznym, wolnym od upolitycznienia i jednostronnych interpretacji. Liczymy na rozwagę naszych polskich partnerów przy ocenie wydarzeń naszej wspólnej historii”.
I dalej:
„W przeddzień dnia, w którym Rzeczpospolita Polska oddaje hołd ofiarom tragedii wołyńskiej, Ukraina podziela ból i żałobę narodu polskiego. Jednocześnie nie zapominamy o licznych Ukraińcach, którzy stali się niewinnymi ofiarami przemocy międzyetnicznej, represji politycznych i deportacji na terytorium Polski. Ukraina oddaje hołd pamięci wszystkich zabitych, niezależnie od ich narodowości, religii czy miejsca pochówku”.
Oskarżenie
Ukraiński resort dyplomacji podkreślił, że nie można zapominać, iż Rosja robi wszystko, aby podzielić Ukraińców i Polaków, wykorzystując bolesne karty wspólnej przeszłości.
„Niestety, niektórzy polscy politycy – świadomie lub nieświadomie – sprzyjają agresorowi w tych działaniach. Rosja w rzeczywistości jasno pokazuje na przykładzie Buczy, Irpienia, Borodzianki, Mariupola, Iziumu, ostrzałów Kijowa, Charkowa, Lwowa, Odessy i innych ukraińskich miast, co zrobi w Polsce, jeśli nie zostanie powstrzymana w Ukrainie”
– napisano.
Kijowskie władze dodają, że aby zachować jedność w obronie wolności Ukrainy i Polski przed wspólnym wrogiem, Rosją, obie strony są zobowiązane do konstruktywnego rozwiązywania wszystkich kwestii w stosunkach dwustronnych.
„Ukraina udowodniła to konkretnymi działaniami w ostatnich miesiącach. Wznowiono proces ekshumacji i konstruktywny dialog w kwestiach historycznych. Oczekujemy, że prace te będą kontynuowane bez upolitycznienia” – podkreślono.
Chodzi zapewne prowadzone już ekshumacje w Puźnikach oraz o zgodę na podobne prace w okolicach Lwowa.
Wdzięczność za pomoc
MSZ przypomniało, że w ostatnim czasie przeprowadziło dwa okrągłe stoły z udziałem czołowych historyków i ekspertów ds. stosunków ukraińsko-polskich. W ocenie MSZ pokazały one, że wydarzenia „tragedii wołyńskiej były tragedią dwóch narodów i wymagają wspólnej obiektywnej oceny opartej na profesjonalnych badaniach wszystkich faktów i wydarzeń z tamtego okresu”.
„Doceniamy konstruktywną współpracę z Rzeczpospolitą Polską w zakresie prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych, godnego uporządkowania miejsc pochówku oraz ustalenia tożsamości wszystkich ofiar. Kontynuacja tej wspólnej pracy przyczyni się do pogłębiania wzajemnego zrozumienia między naszymi narodami oraz do przywrócenia sprawiedliwości historycznej i pamięci o wydarzeniach z przeszłości” – napisało MSZ.
Ministerstwo wyraziło wdzięczność Polsce za wszechstronną pomoc udzielaną Ukrainie od pierwszych dni inwazji Rosji na pełną skalę.
„Wsparcie to stało się wyrazem prawdziwej solidarności z Ukrainą. Tylko razem możemy pokonać wspólnego wroga - agresora, jakim jest Rosja – i obronić wolność Ukrainy i Polski”
– oświadczyła ukraińska dyplomacja.
Krwawa niedziela
Polski Sejm przyjął 4 czerwca ustawę o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci o Polakach – ofiarach ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II RP.
W ustawie przypomniano, że „w latach 1939–1946 nacjonaliści ukraińscy z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) oraz innych ukraińskich formacji nacjonalistycznych działających na ziemiach Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej (województwa wołyńskie, tarnopolskie, stanisławowskie, lwowskie, poleskie) oraz obecnych województw lubelskiego i podkarpackiego dokonali na ludności polskiej zbrodni ludobójstwa”.
„Zamordowali ponad sto tysięcy Polaków, głównie mieszkańców wsi, zniszczyli ich mienie i doprowadzili do uchodźstwa z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej setek tysięcy Polaków. Apogeum tej zbrodni przypada na lipiec 1943 r., a symboliczną datą hekatomby Polaków z rąk ukraińskich nacjonalistów jest dzień 11 lipca 1943 r., kiedy Polacy byli mordowani w około stu miejscowościach”
– głosi przyjęta ustawa. „Męczeńska śmierć z powodu przynależności do narodu polskiego zasługuje na pamięć w formie dnia wyróżnianego corocznie przez państwo polskie, w którym ofiarom będzie oddawany hołd” – czytamy w ustawie. (PAP)
Źródło: