„Proszę, idźcie na wybory, [...] by ratować życie polskich dzieci przed największą możliwą katastrofą”

Kaja Godek wzywa na X obrońców życia do głosowania przeciw Rafałowi Trzaskowskiemu. „Zbrodnie, które dziś popełnia się w Oleśnicy, będą dziać się w każdym szpitalu z oddziałem położniczym. Gizela Jagielska to będzie standard, a nie wyjątek. Pseudoprzychodnie aborcyjne jak Abotak w Warszawie na Wiejskiej będą w każdym większym mieście” – wylicza pro-liferka. Oto jej apel.

Szanowni Państwo! Obrońcy Życia, Katolicy, ukochana Polska Prawico!

Wiem, że wielu z nas doświadcza poważnej rozterki co do niedzielnego głosowania.

Kandydaci, którzy jednoznacznie deklarowali obronę życia dzieci przed aborcją i lobby LGBT, odpadli w I turze wyborów. Pozostało dwóch. Jeden jawnie proaborcyjny i zainteresowany przekazaniem licznych przywilejów dla lobby zboczeńców. Drugi – czasem mówiący pięknie o wartościach, by znów za chwilę poddawać w wątpliwość konieczność pełnej ochrony życia dzieci, zmieniający deklaracje w zależności od etapu kampanii.

W ostatnich dniach Karol Nawrocki złożył jednak konkretne deklaracje:

  • Moim celem będzie wsparcie dla polskiej rodziny i zabezpieczenie jej przed niebezpiecznymi ideologiami i przymusami narzucanymi przez grupy ideologiczne. Przed takimi zjawiskami szczególnie powinny być chronione dzieci.
  • Jako prezydent będę chronił życie od poczęcia do naturalnej śmierci.
  •  Stoję na niezachwianym stanowisku, że wolność decydowania o swoich poglądach i przekonaniach, w tym wolność słowa czy prawo rodziców do wychowywania dzieci, zgodnie z własnymi przekonaniami to sprawy fundamentalne.
  • Przyglądam się temu, co obecnie rządzący, przepychając tzw. ustawę o mowie nienawiści chcą zrobić z polską wolnością słowa i jestem tym oburzony. I nie podpisałbym nigdy czegoś takiego.

Mamy więc deklaracje, które należy zapamiętać i z nich rozliczyć przyszłego Prezydenta Polski. Politycy, gdy dostaną się na swoją funkcję, lubią zapominać o składanych obietnicach, jednak mając w ręku powyższe deklaracje, będziemy mogli wszyscy przypominać o konieczności ich realizacji, szczególnie, że w pierwszej kadencji prezydent zazwyczaj stara się wykazać przed wyborcami, by mieć szansę na drugą kadencję.

Co na pewno stanie się, jeśli wygra Rafał Trzaskowski?

Po pierwsze – natychmiast speckomisja sejmowa ruszy naprzód i dokończy prace nad czterema ustawami w pełni legalizującymi aborcję. Oni czekają tylko na zmianę prezydenta i nie ukrywają, że Trzaskowski podpisze im wszystko, co uchwalą. Wszystko, co robiliśmy razem przez cały ubiegły rok – wysłuchanie publiczne w Sejmie, wciskanie się na siłę na posiedzenia komisji, petycje, marsze dla życia, Publiczne Różańce o zatrzymanie aborcji, telefony i maile do polityków – cała Wasza praca pójdzie na marne, a dzieci będą mordowane hurtowo i legalnie!

Po drugieustawa o mowie nienawiści wraz z szaleńczymi wytycznymi Adama Bodnara wejdzie w życie. Nie będzie już żadnej możliwości obrony dzieci w szkołach przed obowiązkową demoralizacją. Pójdziecie do więzienia za post na Facebooku lub wpis na grupie na komunikatorze, może nawet za lajka lub podanie dalej, jeśli prokurator będzie odpowiednio krewki. To, co przeżywam teraz ja – od 8 lat ścigana przez 16 gejów na drodze cywilnej w sądzie za słowo „zboczenie” – dotknie każdego, ale mocniej – poprzez Prokuraturę, w procesie karnym, w kilka lub kilkanaście miesięcy. Lobby LGBT wymusi poprawność i wsadzi do więzienia wszystkich, którzy będą chcieli zachować zdrowy rozsądek.

Po trzecie – natychmiast zostanie uchwalona ustawa o zmianie płci – zapowiedziała to Minister Równości Katarzyna Kotula jeszcze w styczniu tego roku i tłumaczyła, że czekają tylko na swojego prezydenta. Nie będziecie chcieli dać zgody na „zmianę” płci dziecku? Przyjdzie empatyczna pani psycholog ze szkoły, albo z MOPS-u, zabierze dziecko i umieści w ośrodku, gdzie będą mu tłumaczyć, że to jest ok zrobić sobie tranzycje. Nie wierzycie? Na Zachodzie tak już jest, ścieżka jest gotowa i czeka na Polskę.

Po czwarte – aborterzy ośmielą się jeszcze bardziej. Zbrodnie, które dziś popełnia się w Oleśnicy, będą dziać się w każdym szpitalu z oddziałem położniczym. Gizela Jagielska to będzie standard, a nie wyjątek. Pseudoprzychodnie aborcyjne jak Abotak w Warszawie na Wiejskiej będą w każdym większym mieście.

Po piąte – nasza Ojczyzna nie przeżyje żadnego wielkiego katharsis i nie odbije się od dna, jak zdaje się niektórym publicystom. Zlewaczały parlament do spółki z życzliwym sobie prezydentem dociśnie Polakom śrubę i zniszczy zasoby energii, zniszczy dobrych ludzi, a w ich miejsce wytresuje bezmyślne masy. Nie będzie gorzej, by potem było lepiej. Będzie gorzej, a potem jeszcze trudniej będzie wstać z kolan. Mesjanizm zawsze prowadził Polskę wprost w przepaść.

Świadoma, że nie jesteśmy w sytuacji idealnej, ale równocześnie wiedząc, że najprawdopodobniej właśnie nadszedł moment, by ratować życie polskich dzieci przed największą możliwą katastrofą, proszę, idźcie na wybory i oddajcie głos przeciw Rafałowi Trzaskowskiemu. A Karolowi Nawrockiemu zapamiętajcie przedwyborcze obietnice, a jeśli wygra, nie ulegajcie euforii, ale patrzcie na ręce i rozliczajcie prezydenta.

Wynik wyborów będzie się ważył do ostatniej chwili. Wasze głosy są kluczowe.

Tu jest nasza Ojczyzna Polska, jesteśmy u siebie MY i to MY mamy rację, a nie jakaś wynarodowiona masa, która chce z nas zrobić land, wybić dzieci, zanim się urodzą, a te, które się urodzą, przerobić na gejów, lesbijki i transseksualistów.

Obrońcy życia powinni iść na głosowanie i oddać w tych wyborach ważny głos – jest to obowiązek każdego prolifera.

Nie ulegajmy pokusie zdystansowania się od sytuacji w Polsce i pozostania w domu, bo „lepszy kandydat już odpadł”. W miękkim fotelu jest wygodnie, ale oddaje się Polskę walkowerem. Nie można sobie na to pozwolić!

 

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama