Kościół katolicki w Szwecji stale się rozwija, głównie dzięki napływowi migrantów, ale co roku odnotowuje się ok. stu nawróceń z protestantyzmu.
Papież udaje się do tego kraju już w przyszły poniedziałek, przede wszystkim ze względu na 500-lecie reformacji, jednakże tuż przed powrotem do Rzymu odprawi też Mszę dla wspólnoty katolickiej.
Przez wiele stuleci katolicyzm był w Szwecji surowo zakazany. Jeszcze do 2000 r. katolicy musieli płacić podatek kościelny na rzecz wspólnoty luterańskiej. Dziś jak zaznacza bp Arborelius, który sam jest konwertytą z luteranizmu, mogą się oni cieszyć równouprawnieniem. Wrogość względem katolików znacznie osłabła, ale trzeba zauważyć, że u niektórych nadal pokutują antykatolickie uprzedzenia – mówi biskup Sztokholmu w wywiadzie dla Agencji Zenit.
Zauważa on, że Szwedzi, którzy nawracają się na wiarę katolicką, kierują się różnymi motywami. Pociąga ich katolicka duchowość, wierność tradycji, społeczne nauczanie, a także powszechność Kościoła. Formalnie, wiernych zarejestrowanych w katolickich parafiach jest 115 tys. Faktycznie, katolików może być jednak więcej. Od 2000 r. wierni płacą podatek na rzecz swego Kościoła, 1 proc. dochodów. Ale z obowiązku tego mogą być zwolnieni, wystarczy, że wystąpią o to do swego biskupa. Nie muszą nawet podawać powodu. Bp Arborelius zauważa jednak, że częściej o dyspensę proszą ludzie zamożni niż ubodzy.
Ordynariusz szwedzkiej stolicy przyznaje, że jego wierni z wielkim zapałem przygotowują się na wizytę Papieża, jest on bowiem dla nich symbolem jedności w wierze, nadziei i miłości. Szwecja, którą spotka, jest krajem zsekularyzowanym i postprotestanckim. Wielu Szwedów ceni jednak Franciszka jako autorytet moralny i duchowy. Podziwiają jego zaangażowanie na rzecz pokoju i solidarności.
kb/ rv, zenit