„Przyjmiemy go jako duchowego przywódcę, jako człowieka wiary – powiedział arcybiskup stołecznej Dakki w związku z wizytą Papieża w tym kraju.
– Papież przyjeżdża do Bangladeszu przede wszystkim po to, żeby odwiedzić Kościół będący wspólnotą ubogą: złożoną z ubogich i żyjącą dla ubogich”.
Kard. Patrick D’Rozario mówił o oczekiwaniach tamtejszych katolików w związku z papieską wizytą. Bieda faktycznie stanowi jedno z głównych znamion życia nie tylko chrześcijan, ale bardzo licznych mieszkańców tego państwa, jednego z najgęściej zaludnionych na świecie. Hierarcha podkreślił jednak, że w miejscowym Kościele widać też bogactwo wiary wypływające z owego ubóstwa zgodnie z nauczaniem Ewangelii.
Kard. D’Rozario przedstawił również najważniejsze wyzwania stojące przed bangladeskim społeczeństwem, zaznaczając, iż tamtejsza wspólnota wiernych przed nimi nie ucieka, ale stara się je podjąć. Chodzi tu o kwestie zmian klimatycznych, wykluczenia, braku edukacji, ruchów migracyjnych. Mają one wielkie znaczenie dla Kościoła, tak samo jak dawanie świadectwa, które stanowi priorytet w sytuacji, gdzie katolicy stanowią zaledwie 0,3 proc. ludności przy przytłaczającej większości muzułmańskiej oraz nasilaniu się nastrojów fundamentalistycznych. „Dostrzegamy wzrost radykalizmu, ale należy pamiętać, że nasz kraj trwał przez wieki w harmonii i pokoju” – dodał kard. D’Rozario.
tm/ rv, lastampa