W związku z pogarszaniem się sytuacji gospodarczej, ekonomicznej i politycznej w Wenezueli, Ameryka Łacińska przeżywa swój największy współczesny kryzys migracyjny. Ludzie wciąż uciekają z kraju pogrożonego w chaosie, szukając ocalenia w Kolumbii, Brazylii, Ekwadorze i w Peru.
Według oficjalnych danych, tylko na terytorium Kolumbii przebywa obecnie ponad 930 tys. Wenezuelczyków. Zdaniem pracujących tam misjonarzy, rzeczywista skala kryzysu jest jeszcze większa.
“Wenezuelczycy, którzy przybywają do Kolumbii nie mają jedzenia, lekarstw. Praca, którą wykonują w swym kraju, nie pozwala na zakup jednego jajka dziennie, a miesięczna pensja nie wystarcza na zakup pudełka jajek - stwierdził o. Francesco Bortignon. - W związku z tym brakuje pożywienia dla nich, dla dzieci oraz dla rodzin. Służba zdrowia w szpitalach nie leczy chorych. Opieka medyczna jest niewystarczająca. Niepewnośc jest przerażająca. Tutaj w Cucuta, na początku stanu kryzysowego mieliśmy sytuacje napięcia, szczególnie ze strony osób, które poczuły się dyskryminowane. Było poczucie, że pomoc udzielana jest Wenezuelczykom, a nie żyjącym tutaj na stałe. Dlatego w naszych stołówkach i centrach pomocy zaprowadziliśmy pewien stan równowagi pomiędzy pomocą dla miejscowych i dla migrantów. Także ci pierwsi doświadczają trudności, brakuje pracy. Dążymy do tego, aby zachować poczucie człowieczeństwa, szacunek dla każdego, cierpliwość, pragnienie dzielenia się pomimo trudności.”
Źródło: www.vaticannews.va