To, co w tej ustawie określa się jako mowę nienawiści, jest po prostu tym, czego rząd nie chce słyszeć – uważa rzecznik archidiecezji Abudży.
Zdaniem nigeryjskich biskupów rząd ich kraju zdaje się być nieświadomy istnienia praw Nigeryjczyków, szczególnie prawa do wyrażania opinii. „Nie możemy się zgodzić na prawo, które skazuje każdego winnego użycia mowy nienawiści na śmierć” – mówi kard. Onaiyekan.
"Jestem całkowicie przeciwny karze śmierci, za jakiekolwiek przestępstwo, nawet za morderstwo czy porwanie. Nie odzwierciedla ona dążenia do sprawiedliwości i możliwość jej uznania w jakimkolwiek przypadku nie jest przeze mnie w ogóle brana pod uwagę. Uważam, że zadaniem Kościoła jest pomaganie ludziom w nawróceniu i że każdy powinien dostać szansę żeby się zmienić – powiedział purpurat. Wracając do samej ustawy: rząd wprowadza prawo, które pozwoli mu zabić każdego, kto mówi rzeczy niewygodne dla władz. To bardzo niebezpieczna ustawa. Wielu może być zaskoczonych, kiedy okaże się, że nasze słowa zostały uznane właśnie za mowę nienawiści. Nie jest w niej bowiem dokładnie sprecyzowane, co należy rozumieć przez mowę nienawiści i co się na nią właściwie składa."
Źródło: vaticannews.va