W Burkina Faso niemal codziennie dochodzi do zamachów. Iislamskim dżihadystom bardzo zależy na destabilizacji sytuacji w tym dotąd w miarę bezpiecznym kraju. Służy temu m.in. zintensyfikowanie ataków na wspólnoty religijne, zarówno muzułmanów, jak i chrześcijan.
Wskazuje na to, pracujący w tym afrykańskim kraju ojciec Paweł Hulecki ze zgromadzenia Misjonarzy Afryki. Podkreśla on, że od trzech lat sytuacja stopniowo się pogarsza. „Islamskie bojówki z zewnątrz, głównie z Mali, Togo, Ghany i Nigru coraz częściej przeprowadzają u nas krwawe ataki i próbują nastawić ludzi przeciwko sobie. Burkińczycy nie dają sobą łatwo manipulować, ale pokojowe współistnienie jest zagrożone” – mówi Radiu Watykańskiemu ojciec Hulecki.
“Niemal codziennie zdarzają się ataki na punkty kontrolne policji oraz wojska na północy kraju, która uznawana jest dzisiaj za strefę «czerwoną», czyli najbardziej niebezpieczną. Taktyczną nowinką ostatnich tygodni są dla nas ataki na wspólnoty religijne. Odetchnęliśmy z ulgą w ubiegłą niedzielę, bo nie było kolejnego zamachu na kościół i modlących się ludzi. Oczywiście nie ma mowy o żadnym konflikcie religijnym, absolutnie nie. Wszystkie wspólnoty opłakują swoich zmarłych – muzułmanie, protestanci, katolicy – mówi papieskiej rozgłośni ojciec Hulecki. – Wydaje mi się, że jednym z celów, które stawiają sobie te ugrupowania jest próba destabilizacji pokojowego współistnienia ludności Burkina Faso. Jest to kraj o bardzo zróżnicowanym kolorycie etnicznym, żyje tu ponad 60 różnych grup etnicznych. I naprawdę Burkina Faso było takim sukcesem pokojowego współistnienia, nawet nazwa kraju tłumaczona na polski to oddaje - «kraj prawych ludzi». Obecne ataki na wspólnoty religijne są próbą zniszczenia tej więzi, którą udało się przez lata wypracować. Ludzie są ostrożni i starają się nie wpadać w pułapki stygmatyzacji pewnych grup. Staramy się również o to, aby w naszych działaniach, rozmowach, analizach pewnych sytuacji uwrażliwiać na kwestię dobrego współżycia poszczególnych grup. Bardzo prosimy wszystkich o modlitwę za to co się dzieje w naszym kraju i całym regionie Afryki Zachodniej. Bardzo tej modlitwy potrzebujemy.”
Po atakach jakie w minionych tygodniach miały miejsce na katolickie kościoły i modlących się ludzi na północy Burkina Faso znacznie zaostrzono środki bezpieczeństwa. Księża i zakonnicy nie noszą do odwołania stroju duchownego, liturgie są znacznie skrócone, nie podaje się też z wyprzedzeniem informacji o planowanych spotkaniach modlitewnych.