Dwaj święci misjonarze z Chin – szczególni orędownicy w czasach pandemii

Święci misjonarze, którzy ponieśli śmierć męczeńską w XIX w. w chińskim Wuchan – Jan Gabriel Perboyre i Franciszek Regis Clet – mogą być dobrymi orędownikami w czasach pandemii.

Jan Gabriel Perboyre (1802-1840), pochodzący z Lotaryngii misjonarz, był pierwszym kanonizowanym świętym Chin. Jako męczennik oddał życie za wiarę, umierając na skutek uduszenia, przywiązany żelaznymi łańcuchami do krzyża w Wuchan – epicentrum dzisiejszej pandemii koronawirusa. Wincentyńskiego misjonarza zdradził jeden z podopiecznych katechumenów.

Dr Anthony Clark, amerykański znawca historii Chin, zauważył, że święci – Perboyre i Franciszek Regis Clet, inny XIX-wieczny wincentyński kapłan męczennik z Wuchan – mogą dziś szczególnie skutecznie wstawiać się za ofiary zarażone wirusem.

„Obu zabito przez uduszenie. Umarli, bo nie mogli oddychać. Jak mogliby nie być odpowiednimi wystawiennikami w przypadku tej konkretnej choroby?” – pyta retorycznie naukowiec, przypominając, że podczas tortur poprzedzających śmierć obaj duchowni poznali dogłębnie cierpienie fizyczne.

Wuchan, obecnie kojarzony z miejscem pochodzenie pandemii koronawirusa, która jak dotąd pochłonęła na całym świecie życie ok. 127,5 tys. ludzi, był kiedyś miejscem, gdzie katoliccy misjonarze zakładali szpitale.

Przed głównym szpitalem w Wuchan, gdzie pracował i umarł doktor Li Wenliang, który jako pierwszy ostrzegł przed wirusem, znajduje się popiersie włoskiego misjonarza bp Eustachego Zanoliego OFM, pierwszego biskupa katolickiego we wschodnim Hubei. To on w 1886 roku zaprosił kanosjanki (Zgromadzenie Sióstr Córek Miłości Służebnic Ubogich) do przyjazdu do Wuchan, by pomagały najbardziej potrzebującym. Duchowny w 1880 roku założył szpital katolicki Hankou – placówkę, która przekształciła się później w szpital centralny w Wuchan.

Z kolei historia innego szpitala w tym mieście – Jinyintan – swymi korzeniami sięga szpitala chorób zakaźnych założonego przez franciszkańskich misjonarzy w 1926 roku. Śladów ewangelizacyjnej działalności misjonarzy jest w Wuchan więcej. Wystarczy wspomnieć o. Pascala Angelicusa Melotto OFM (1864-1923), franciszkańskiego misjonarza z Włoch, męczennika. Umierając w 1923 r. w Wuchan od zatrutej kuli, duchowny przyznawał, że cieszy się, że umiera za Chińczyków.

Tutejsza katolicka wspólnota szczególnych cierpień doznała w XX wieku, w czasie rządów Mao i rewolucji kulturalnej komunistów.

Szczątki św. Jana Gabriela Perboyre'a przeniesiono do wincentyńskiego domu macierzystego w Paryżu. Grób męczennika znajduje się w bocznej kaplicy kościoła, w którym spoczęło ciało założyciela zgromadzenia – św. Wincentego a Paulo.

Misjonarz został beatyfikowany w 1889 r, przez papieża Leona XIII. Podczas jego kanonizacji w 1996 roku, św. Jan Paweł II powiedział: „Na ulicach, na które został wysłany, znalazł krzyż Chrystusa. Poprzez codzienne naśladowanie Pana, z pokorą i łagodnością, w pełni się z Nim utożsamił. Po torturach i potępieniu, odtworzeniu Męki Jezusa z niezwykłym podobieństwem, poszedł jak On na śmierć i to śmierć na krzyżu”.

Pochodzący z Grenoble ks. Franciszek Regis Clet (1748 -1820) został beatyfikowany 27 maja 1900 r. przez Leona XIII. Kanonizował go Jan Paweł II 1 października 2000 r. – w grupie 120 męczenników chińskich.


rk (KAI/CNA) / Wuchan

« 1 »

reklama

reklama

reklama