Kościół zdecydowanie potępia czyny homoseksualne, odnosząc się jednak z szacunkiem do osób o skłonnościach homoseksualnych. Czy w praktyce możliwe jest pogodzenie jednego z drugim? Duszpasterstwo „Eden Invitation” udowadnia, że tak.
Shannon Ochoa, współzałożycielka katolickiego duszpasterstwa Eden Invitation, w bardzo młodym wieku odkryła, że pociągają ją kobiety. W kontekście świeckim w tym czasie wiele było mowy o akceptacji osób LGBT, Kalifornia głosowała wtedy nad legalizacją małżeństw homoseksualnych. W Kościele na katechezie natomiast mówiono głównie o czystości przedmałżeńskiej i późniejszym życiu małżeńskim, zupełnie natomiast nie poruszany był temat osób homoseksualnych. Jak powinny one podchodzić do kwestii seksualnych? Czy jest dla nich miejsce w Kościele?
Ochoa początkowo uznała, że prawdopodobnie nie jest to temat, który należałoby poruszać publicznie w Kościele. Jednak po pewnym czasie dostrzegła, że pragnąc żyć uczciwie i w zgodności z nauczaniem Kościoła, nie może udawać, że problemu nie ma, czy, że jej nie dotyczy. Odkryła też, że wśród jej znajomych jest sporo osób, które doświadczają pociągu do osób tej samej płci lub tzw. dysforii płciowej, a jednocześnie pragną iść za Chrystusem i być wiernym nauczaniu Kościoła katolickiego.
To spostrzeżenie doprowadziło w końcu do założenia wraz z Anną Carter Eden Invitation, nowego rodzaju duszpasterstwa katolickiego, dającego poczucie wspólnoty, zapewniającego towarzyszenie i narzędzia duszpasterskie dla ludzi o podobnych skłonnościach. „Istniejemy po to, by tworzyć przestrzeń, w której akceptowana jest cała osoba, tworzymy systemy wzajemnego wsparcia i umacniamy się w byciu dojrzałym uczniem Chrystusa” – mówi Ochoa.
Obydwie założycielki organizacji są osobami nawróconymi, dla których podążanie za Chrystusem jest życiowym priorytetem. Wierność nauce Chrystusa pociąga jednocześnie za sobą wezwanie do autentycznej miłości bliźniego, także tego, który odznacza się odmienną preferencją seksualną.
Choć nauczanie Kościoła w kwestii homoseksualizmu wydaje się jasne, przełożenie go na praktykę duszpasterską nie jest bynajmniej oczywiste. Jak traktować osoby, które świadome są swych skłonności homoseksualnych, aby nie czuły się odrzucone przez Kościół?
Ochoa postanowiła zmierzyć się z tym tematem w ramach prowadzonych przez siebie grup formacyjno-biblijnych. To przyciągnęło kolejne osoby, które nie umiały znaleźć dla siebie miejsca w innych duszpasterstwach, a dla których temat ten był istotny. Po pewnym czasie wraz z Anną Carter doszły do wniosku, że oprócz formacji potrzebna jest też bardziej trwała wspólnota, w której mogłyby znaleźć swoje miejsce osoby podobne do nich. Tak powstało Eden Invitation (dosł.: „Zaproszenie do Edenu”).
Wspólnota działa m.in. poprzez cotygodniowe spotkania, podczas których ma miejsce dyskusja na temat książek dotyczących tematyki osoby ludzkiej z perspektywy antropologii chrześcijańskiej. Obecnie omawiana jest adhortacja św. Jana Pawła II Christifideles Laici. Spotkania odbywają się obecnie za pośrednictwem internetu. Grupa posiada również internetową platformę społecznościową, prowadzi rekolekcje, a także organizuje bardziej swobodne spotkania.
Tematy podejmowane w ramach duszpasterstwa nie ograniczają się do sfery seksualnej. Obydwu założycielkom zależy na całościowym podejściu do formacji ludzkiej. Istotne jest zarówno to, czego Kościół naucza na temat pociągu do osób tej samej płci, jak i to, co w ogóle znaczy być człowiekiem i chrześcijaninem. Członkowie duszpasterstwa znajdują inspirację w wybitnych postaciach i świętych, którzy żyli samotnie w czystości, choć nie przejawiali odmiennych skłonności seksualnych, takich jak Dorothy Day czy błogosławiony Pier Giorgio Frassati.
Nazwa duszpasterstwa wiąże się z biblijnym obrazem ogrodu Eden, w którym wśród wielu drzew znajdowało się także jedno, z którego nie wolno było zrywać owoców. Takim drzewem dla osób homoseksualnych jest współżycie płciowe. Według słów Carter, istotne jest, aby nie tracić życia krążąc ciągle wokół tego jednego drzewa w poczuciu jakiegoś braku czy niemożliwości. Ważne, aby zmienić swoją perspektywę, nie skupiając się na tym jednym drzewie, ale dostrzegając wszystkie inne, których owoce są dostępne.
Takie podejście doceniają inni członkowie wspólnoty. Niektórzy z nich doświadczyli wcześniej jednego z dwóch skrajnych podejść duszpasterskich do osób homoseksualnych: tak daleko idącej akceptacji, że skłonności homoseksualne w ogóle nie są postrzegane jako problem lub przeciwnie - wałkowania tematów związanych z seksualnością aż do znudzenia. Brakowało im wierności nauczaniu Kościoła, szerszego spojrzenia na życie osób homoseksualnych jak i poczucia więzi wspólnotowych. Wszystko to znaleźli w „Eden Invitation”.
Można mieć nadzieję, że inicjatywa ta stanie się pewnego rodzaju wzorcem, wskazującym właściwy kierunek i metody pracy duszpasterskiej z osobami homoseksualnymi. Z pewnością nie wszystkie tego rodzaju osoby utożsamiają się ze środowiskami LGBT+ i nie odpowiada im forsowana przez nie agenda. Warto, aby w Kościele mogły znaleźć środowisko, w którym problem homoseksualizmu będzie przedstawiany zgodnie z nauczaniem Kościoła, a jednocześnie nie będą się czuły odrzucone czy odsunięte na boczny tor.