Zdaniem teologa o. Thomasa Weinandy'ego, katoliccy politycy, którzy odrzucają nauczanie Kościoła, a następnie przystępują do Komunii Świętej, „używają Eucharystii do celów politycznych, aby zaprezentować się jako pobożni katolicy”, co jest poważnym nadużyciem
Katoliccy politycy, którzy odrzucają nauczanie Kościoła, a następnie przystępują do Komunii Świętej „używają – a tym samym nadużywają – Eucharystii dla celów politycznych - aby zaprezentować się jako pobożni katolicy” – powiedział o. Weinandy, kapucyn, w felietonie z 1 maja dla The Catholic Thing.
„To, co powinno najbardziej niepokoić Kościół, to fakt, że tacy katoliccy politycy nie tylko utrzymują liczne przekonania sprzeczne z katolicką wiarą, ale także aktywnie atakują, poprzez prawa, które proponują i uchwalają, Kościół katolicki, ten sam Kościół, do którego przywiązanie deklarują” – powiedział teolog.
O. Weinandy jest członkiem Międzynarodowej Komisji Teologicznej Watykanu, 30-osobowego ciała, które doradza Kongregacji Nauki Wiary i Stolicy Apostolskiej w kwestiach doktrynalnych.
Choć niektórzy twierdzą, że odmawianie przyjmowania komunii politykom żyjącym niezgodnie z wiarą upolitycznia Eucharystię , o. Weinandy wskazuje, że jest wręcz odwrotnie.
„Upolitycznienie Eucharystii ma miejsce w akcie, w którym katolicki polityk podchodzi, by przyjąć Komunię, mimo że jest w pełni świadomy, iż jest to sprzeczne nauczaniem Kościoła” - powiedział. „Ci, którzy obiektywnie znajdują się w stanie grzechu śmiertelnego, albo którzy odrzucają lub promują stanowiska sprzeczne z fundamentalnym nauczaniem dogmatycznym lub moralnym Kościoła, mają zakaz przyjmowania Ciała i Krwi Jezusa, ponieważ stali się niegodnymi, by je przyjmować”.
Spór o to, czy należy odmawiać komunii politykom wyznającym poglądy sprzeczne z nauczaniem Kościoła trwa od wielu lat w USA i dotyczy szczególnie kwestii obrony życia i aborcji. W wyniku sprawy Roe vs. Wade z 1973 r. w całym kraju wprowadzono permisywne prawo aborcyjne, co doprowadziło do śmierci milionów dzieci zabitych w majestacie prawa.
Według o. Weinandy’ego, prawdziwa pobożność polega na tym, że człowiek wierzy w to, czego naucza Kościół, a kiedy zgrzeszy przeciwko Bożym przykazaniom nauczanym przez Kościół, idzie do spowiedzi, postanawia zmienić swoje życie i otrzymuje sakramentalne rozgrzeszenie. Rozgłos nie jest tu potrzebny. Gdy jednak katolicki polityk obnosi się ze swoją pobożnością „od razu widać, że coś jest nie tak”. O. Weinandy dodał, że „nikt nie daje się nabrać na te pozory, może z wyjątkiem samego polityka”.
„Wierni wiedzą, że istnieje niemożliwy do pogodzenia rozdźwięk między tym, co wyznają tacy katoliccy politycy, a przyjmowaniem przez nich Komunii. I widzą, że to sam żyjący niezgodnie z wiarą polityk katolicki upolitycznia Eucharystię”.
O. Weinandy zauważył, że politycy nie słyną z konsekwencji, a raczej szukają korzyści, próbując odgrywać osoby religijne, a w praktyce promując politykę i uchwalając prawo sprzeczne z wiarą. Być może w swoim sumieniu uważają, że kiedyś wszystko jakoś się ułoży, ale w rzeczywistości ich dusza jest w stanie poważnego zagrożenia. Teolog zachęca więc katolików do modlitwy o nawrócenie takich katolickich polityków.
O. Weinandy odniósł się także do sprzecznych wypowiedzi, które pojawiły się ze strony arcybiskupa Samuela Aquili z Denver i kard. Blase Cupicha z Chicago. Arcybiskup Aquila, pisząc w zeszłym miesiącu w America Magazine, powiedział, że ci, którzy przyjmują Komunię Świętą, włączając w to polityków, muszą przestrzegać katolickiego nauczania doktrynalnego i moralnego. W przeciwnym razie dotyczy ich to, co napisał św. Paweł w 1 Liście do Koryntian: „ktokolwiek spożywa i pije niegodnie, będzie winny profanacji Ciała i Krwi Pańskiej” i sprowadza na siebie sąd.
Ze swej strony, kardynał Cupich na łamach Catholic World Report zasugerował, że wypowiedź arcybiskupa Aquili narusza katolickie zasady sakramentalne, a zwłaszcza, że sakramenty opierają się na mocy Boga (ex opere operato) i nie ulegają umniejszeniu ani przez celebransa, ani przez przyjmującego. Według Augustyna i Tomasza z Akwinu skutki płynące z Eucharystii zależą od osobistej dyspozycji osoby, która go przyjmuje.
O. Weinandy zauważył, że uwagi kardynała Cupicha „w żaden sposób nie odnosiły się do tego, co napisał arcybiskup Aquila”, a wręcz pozwoliły arcybiskupowi Aquili wyjaśnić wszelkie niejasności. Doktryna ex opere operato mówi bowiem o ważności sakramentu, a w tym przypadku chodzi nie tyle o ważność, co o jego godne przyjmowanie.