Irlandia Północna: rośnie pragnienie identyfikacji, ale czy z religią?

Liczba katolików w Irlandii Północnej po raz pierwszy przekroczyła liczbę protestantów, wynika ze spisu powszechnego. Zmiana przez wielu określana jest mianem „historycznej”. Zarazem jednak cenzus wskazuje silną laicyzację społeczeństwa, w którym coraz więcej młodych ludzi identyfikuje się jako osoby „religijnie obojętne”.

Sto lat temu powołano do istnienia Irlandię Północną w celu utrzymania probrytyjskiej, protestanckiej większości, jako przeciwwagi dla niepodległej, głównie katolickiej Republiki Irlandii. Teraz wielu zadaje sobie pytanie, czy wynik cenzusu przyczyni się do wzrostu poparcia dla tendencji niepodległościowych. Protestantyzacja wyspy sięga XVII wieku, kiedy to w północno-wschodniej części ulokowano osadników ze Szkocji i Anglii, aby wzmocnić autorytet angielskiej zwierzchności. Do zawarcia pokoju w 1998 roku, życie straciło ponad trzy tysiące osób, w ciągu 30-letnich walk toczonych między katolickimi zwolennikami niepodległości wysp a protestantami wspieranymi przez armię Korony.

Wyników irlandzkiego cenzusu nie sposób oderwać od rokowań dotyczących przyszłości tego regionu. Demografowie przewidują, że katolicy, którzy są zwykle młodsi i mają wyższy wskaźnik urodzeń, w ciągu jednego pokolenia mogą stać się większością wśród wyborców. W tej grupie umacnia się poparcie dla zjednoczenia Irlandii, a co za tym idzie, utrzymuje się tendencja do głosowania na partie niepodległościowe.

Cenzus wskazał zarazem silny wzrost liczby osób religijnie obojętnych w tradycyjnie protestanckich częściach Irlandii Północnej. Dominuje pragnienie silniejszej identyfikacji, ale niekoniecznie z jakąkolwiek religią. Nastąpił duży spadek osób, które określiły się wyłącznie jako Brytyjczycy (32 proc., w porównaniu z 40 proc. w 2011 r.), i kilkuprocentowy wzrost w grupie osób, deklarujących się jako Irlandczycy.

Dr Hugh Turpin z Oksfordzkiej Szkoły Antropologii wskazuje, że w Irlandii Północnej „katolicyzm był uciskaną tradycją”. Dlatego, jak tłumaczy naukowiec w rozmowie z The Irish Catholic: „zliberalizowana młodzież” jest bardziej skłonna do „sprzeciwu wobec tradycji protestanckiej niż katolickiej”.

« 1 »

reklama

reklama

reklama