Jakie przesłanie płynie z nowych nominacji kardynalskich?

Jak pisze na portalu Catholic News Agency włoski dziennikarz Andrea Gagliarducci, najbliższy konsystorz i związane z nim nominacje kardynalskie są swego rodzaju podsumowaniem pontyfikatu Papieża Franciszka.

Już na początku publicysta zaznacza, że podsumowanie nie oznacza automatycznie nadchodzącego końca pontyfikatu, choć później zdaje się wikłać w niepotrzebne spekulacje, czy Papież mógłby na konsystorzu ogłosić swą abdykację. Nie ujmuje to jednak wartości analizie postaci poszczególnych kardynałów i próbie wyciągnięcia wniosków, jakie płyną z ich nominacji.

Sam termin najbliższego konsystorza, pod koniec sierpnia, nie jest typowy. Ostatni raz konsystorz odbywał się w tym miesiącu ponad 200 lat temu - 24 sierpnia 1807 r., zwołany przez Piusa VII. Celem konsystorza ma być omówienie nowej konstytucji watykańskiej, wprowadzającej istotne reformy w funkcjonowaniu Kurii Rzymskiej. Jak twierdzi Gagliarducci, czas pozostający do konsystorza pozwoli papieżowi na swobodne wprowadzanie zmian, w tym nowych nominacji kurialnych, i przedstawienie ich jako faktów dokonanych do czasu spotkania z kardynałami. Czy faktycznie w ciągu tych trzech miesięcy papież dokona istotnych zmian – pozostaje na razie niewiadomą.

Analiza Gagliarducci’ego podzielona jest na cztery części. Pierwsza z nich nosi tytuł „Liczby i symbole”. Trudno nie dostrzec, że same dane liczbowe wskazują już na zamysł przyświecający nominacjom. Po pierwsze – w przeszłość odchodzi idea „diecezji kardynalskich”, tak jakby sama nominacja na daną stolicę metropolitalną była przesłanką do późniejszej nominacji kardynalskiej. Bez kardynałów pozostają więc archidiecezje takie jak Mediolan, Wenecja, Kraków, Paryż, Los Angeles i San Francisco.

Po drugie, papież konsekwentnie rozszerza kolegium kardynalskie na cały świat. W rezultacie Paragwaj, Timor Wschodni i Singapur po raz pierwszy będą miały swojego kardynała. Papież Franciszek mianował również kardynałem biskupa Giorgio Marengo, wikariusza apostolskiego w Ułan Bator w Mongolii.

Na najbliższym konsystorzu kreowanych zostanie sześciu nowych kardynałów z Azji. Czterech kardynałów-elektów pochodzi z Europy, czterech z Ameryki i dwóch z Afryki. Azja posiadała już 15 kardynałów-elektorów i sądzono, że papież nie będzie tam szukał nowych kardynałów. A jednak papież znacznie zwiększył udział Azji w kolegium kardynalskim. Podobnie jak Azja, Afryka dotychczas miała 15 kardynałów elektorów; tym razem otrzymała tylko dwie nowe nominacje.

Liczbowy skład Kolegium Kardynalskiego wygląda następująco: w tej chwili jest 117 kardynałów elektorów, a w czasie konsystorza będzie ich 116, ponieważ w międzyczasie kardynał Norberto Rivera Carrera skończy 80 lat. Po konsystorzu będzie 132 kardynałów uprawnionych do głosowania na konklawe, czyli o 12 więcej niż limit 120 ustanowiony przez Pawła VI.

Liczba kardynałów kreowanych przez Papieża Franciszka uprawnionych do udziału w konklawe wyniesie więc w sierpniu 83 kardynałów elektorów, czyli 62% kardynałów na przyszłym konklawe. Do końca 2022 roku sześciu innych kardynałów ukończy 80 lat, tracąc tym samym prawo do głosowania na konklawe. Innymi słowy, gdyby konklawe miało się odbyć pod koniec tego roku, weźmie w nim udział, 126 kardynałów, z czego 82 nominowanych przez obecnego papieża (kworum niezbędne do wyboru papieża, wynoszące dwie trzecie całości wynosiłoby w tym przypadku 84 kardynałów).

Druga część analizy Gagliarducci’ego zatytułowana jest „Język konsystorzy papieża Franciszka”. Tu znajdujemy jeszcze więcej spekulacji, czy wręcz prób doszukiwania się ukrytego sensu w nominacjach oraz braku nominacji dla poszczególnych hierarchów. Na pewno słusznym spostrzeżeniem jest, że biret kardynalski nie jest już traktowany jako należący się z automatu osobie przewodniczącej dykasterii w Kurii Rzymskiej. Owszem, otrzymają go arcybiskup Lazarus You Heung-sik, prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa, arcybiskup Arthur Roche, prefekt Kongregacji Kultu Bożego, oraz arcybiskup Fernando Vérgez Alzaga, przewodniczący Gubernatoratu Państwa Watykańskiego. Nie przypadł jednak w udziale abpowi Rino Fisichelli, obecnemu przewodniczącemu Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji, ani abpowi Charlesowi Sciclunie, którego „wielu typowało na kolejnego prefekta Dykasterii Nauki Wiary”.

Warto przypomnieć, że zgodnie z nową konstytucją, najwyższy urząd w watykańskiej dykasterii sprawować można maksymalnie 10 lat (dwie kadencje), co oznacza, że objęcie takiego urzędu nie będzie automatycznie wiązać się ze sprawowaniem go aż do emerytury.

Jeśli chodzi o kwestie personalne, ciekawą sprawą jest przypadek bpa Petera Ebere Okpaleke z Ekwulobii, w południowo-wschodniej Nigerii. Został on mianowany biskupem Ahiary przez Benedykta XVI w 2012 r., ale został źle przyjęty przez diecezjan, ponieważ miejscowi katolicy domagali się biskupa o innym pochodzeniu etnicznym. Papież Franciszek określił tę sytuację jako „niedopuszczalną” i rozważał nawet zniesienie diecezji. W 2020 r. mianował Okpakele pierwszym biskupem Ekwulobii. Jego nominacja jest jasnym sygnałem: nie można sprzeciwiać się woli papieża w kwestii nominacji biskupich, a przede wszystkim nie można tego robić z powodów etnicznych.

Bp Robert McElroy z San Diego „podobno był rozważany jako potencjalny kandydat do kierowania Kościołem w Waszyngtonie” (nie jest jasne, skąd Gagliarducci bierze tego rodzaju informacje). Reprezentuje on ugodową linię wśród biskupów USA w kwestii Komunii dla katolickich polityków pro-choice, takich jak prezydent Joe Biden i marszałek Izby Nancy Pelosi.

Kardynałem został również mianowany arcybiskup Virgílio do Carmo Da Silva z Dili w Timorze Wschodnim. Papież Franciszek podniósł Dili do rangi archidiecezji metropolitalnej w 2019 roku, a wręczenie czerwonego kapelusza pierwszemu arcybiskupowi jest istotnym znakiem uwagi, którą poświęca temu regionowi świata.

Warto także zwrócić uwagę na nominację bpa Giorgio Marengo, prefekta apostolskiego w Ułan Bator, który jest biskupem od 2020 roku. W wieku 47 lat stanie się najmłodszym członkiem Kolegium Kardynalskiego i pierwszym przedstawicielem Mongolii w gronie kardynałów.

Ostatnia część analizy Gagliarducci’ego nosi tytuł „Wizja Papieża Franciszka”. Według dziennikarza, papież traktuje konsystorz jako formę sprawowania władzy. Z pewnością wypada się zgodzić z wnioskiem, że kolejnymi nominacjami Franciszek radykalnie rozszerza reprezentację w kolegium elektorów. Po konsystorzu w sierpniu 18 krajów, które wcześniej nie miały kardynała, będzie reprezentowanych w Kolegium Kardynalskim. Ta szeroka reprezentacja Kościoła powszechnego jest dla Franciszka istotniejsza niż sztywne trzymanie się liczby 120 kardynałów-elektorów, określonej przez Pawła VI.

Kolejne wnioski Gagliarducci’ego nie są już tak jednoznaczne. Według niego „konsystorz ten jest sygnałem «zakończenia pracy». Papież precyzuje, jakie stanowiska preferuje, podkreśla, że Kuria nie ma dla niego większego znaczenia, i podkreśla znaczenie diecezji peryferyjnych”. Z tą konstatacją można się zgodzić o tyle, że Papież faktycznie dąży do większej decentralizacji Kościoła, natomiast stwierdzenie, iż „Kuria nie ma większego znaczenia” wydaje się być zbyt daleko idące.

Zbyt krytyczna wydaje się również ocena, jaką wystawia papieżowi włoski dziennikarz jeśli chodzi o reformę Kurii rzymskiej. Według Gagliarducci’ego „papież Franciszek potwierdza typową cechę swojego modus operandi: omawianie decyzji dopiero po ich podjęciu. Tak było podczas procesu reformy kurialnej i tak jest również teraz, gdy reforma została ujawniona”. W rzeczywistości jednak reforma Kurii Rzymskiej przygotowywana była od początku pontyfikatu obecnego Papieża i była konsultowana wielokrotnie z różnymi gremiami, choć być może nie z całym kolegium kardynalskim, jak tego oczekiwałby autor analizy.

Prawdą jest jednak, że reforma Kurii, wprowadzona konstytucją Praedicate evangelium, wchodzi w życie i nie jest wynikiem jakiegoś szerokiego konsensusu, ale dyskusji w ściślejszym gronie współpracowników Papieża. W tym sensie można zgodzić się z Gagliarduccim, że najbliższy konsystorz stanowi „kropkę nad i” – niekoniecznie dla całego pontyfikatu Franciszka, ale w odniesieniu do zadania zreformowania Kurii Rzymskiej, którego podjął się Papież i które staje się faktem.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama