Papież Franciszek niestrudzenie oręduje za pokojem w Ukrainie – mówił we Lwowie kard. Konrad Krajewski. Papieski wysłannik podziękował też Polakom, że otworzyli swe domy przed uchodzącymi przed wojną. Podkreślił, że w Polsce nie ma obozów dla uchodźców.
Jałmużnik papieski wskazał, że jego wizyta skierowana jest bez wyjątku do całego narodu ukraińskiego. „Nie ważne, kto jakiego jest wyznania, z której części Ukrainy pochodzi, Ojciec Święty błogosławi wszystkim i zapewnia o swej bliskości” – mówił we Lwowie kard. Krajewski.
Kard. Krajewski na Ukrainie: Papież idzie z wami drogą krzyżową
„Mimo że jest w Watykanie, cierpi razem z wami, przeżywa wszystko to, co się dzieje, błogosławi wam i modli się za was. Obecność jest pierwszym imieniem miłości, stąd wysyła także mnie jako znak miłości między Ukrainą a całym światem katolickim, całym światem wierzących ludzi – mówił kard. Krajewski. – Nie jesteście sami i tę drogę krzyżową, którą ma teraz Ukraina, Papież przeżywa razem z wami. Błogosławi całym sercem. Ból podzielony jest połową bólu. Więc on i na siebie bierze ten ból i jak tylko może oręduje za pokojem na Ukrainie. Wiecie dobrze, że na wieść o wojnie od razu udał się do ambasady rosyjskiej, prosząc o miłosierdzie, prosząc o pokój. Normalnie to głowa państwa wzywa ambasadora do siebie. Papież poszedł do ambasady w geście wielkiej pokory prosić o pokój, prosić, by ratować życie ludzkie.“
Papieski wysłannik podkreślił, że Ojciec Święty jest bardzo wdzięczny wszystkim, którzy okazują miłość narodowi ukraińskiemu. „Dziękuje także Polakom, którzy przyjęli już ponad 1,5 mln Ukraińców, kobiet z dziećmi, nie do obozów, ale do swoich domów” – mówił kard. Krajewski.
„O tych, którzy pomagają drugiemu człowiekowi, Pismo Święte mówi, że są błogosławieni. Przyjechałem więc do kraju wielu ludzi błogosławionych, bo ta nieprawdopodobna rzeka pomocy i dobroci, która jest skierowana teraz w stronę Ukrainy jest niewątpliwie błogosławieństwem. Pozdrawiam was wszystkich od Ojca Świętego. Bądźcie błogosławieni.“