Ukraińscy biskupi katoliccy obrządku łacińskiego zwrócili się do papieża Franciszka z prośbą o poświęcenie Ukrainy i Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi.
W liście do papieża ukraińscy biskupi stwierdzili, że piszą „w tych godzinach niezmiernego bólu i straszliwej męki naszego narodu” w odpowiedzi na liczne prośby o konsekrację.
„Odpowiadając na tę modlitwę, pokornie prosimy Waszą Świątobliwość o publiczne dokonanie aktu poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi Ukrainy i Rosji, o co prosiła Najświętsza Dziewica w Fatimie” – napisano w liście, opublikowanym na stronie internetowej biskupów w Środę Popielcową, 2 marca. „Niech Matka Boża, Królowa Pokoju, przyjmie naszą modlitwę: Regina pacis, ora pro nobis”.
Prośba biskupów pojawia się w czasie, gdy siły rosyjskie zaczęły otaczać stolicę Ukrainy, Kijów, i oblegają Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy. Według danych Straży Granicznej, w ciągu ostatnich siedmiu dni do Polski uciekło już ponad 550 tys. osób.
Biskupi ukraińscy zamieścili na swojej stronie internetowej uaktualniony tekst aktu poświęcenia Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi, prosząc o odmawianie go prywatnie i po każdej Mszy św. Katolicy obrządku łacińskiego stanowią około 1% ludności Ukrainy. Zlokalizowani są głównie w zachodniej części kraju, gdzie znajduje się sześć diecezji składających się na lwowską metropolię obrządku łacińskiego.
Większość katolików na Ukrainie należy natomiast do Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Grekokatolicy stanowią około 9% 44-milionowej ludności Ukrainy, która w przeważającej części jest wyznania prawosławnego.
Przed rewolucją w 1917 r., która obaliła Imperium Rosyjskie i doprowadziła do powstania Związku Radzieckiego, Rosja była potocznie nazywana „domem Maryi”, ponieważ było tam więcej sanktuariów i kościołów poświęconych Matce Bożej niż w jakimkolwiek innym kraju w tamtym czasie.
Podczas objawień fatimskich w 1917 r. Najświętsza Maryja Panna przedstawiła trzy tajemnice. W kontekście wojny na Ukrainie po raz kolejny pojawia się pytanie związane z drugą tajemnicą, która głosiła, że zakończy się I wojna światowa, oraz zapowiedź kolejnej wojny, która wybuchnie za rządów Piusa XI, jeśli ludzie nadal będą obrażać Boga, a Rosja nie zostanie poświęcona Niepokalanemu Sercu Maryi.
Siostra Łucja, jedna z trzech wizjonerek fatimskich, mówi w swoich wspomnieniach, że Matka Boża prosiła o „poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty”, aby zapobiec drugiej wojnie światowej.
Wskazała także, że Maryja powiedziała jej: „Jeśli moje prośby zostaną wysłuchane, Rosja nawróci się i zapanuje pokój; jeśli nie, będzie szerzyć swoje błędy po całym świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła. Dobrzy będą męczeni; Ojciec Święty będzie miał wiele do wycierpienia; różne narody zostaną unicestwione”. „W końcu moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję i nawróci się ona, a na świecie nastanie kres pokoju”.
Jeśli chodzi o akt poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi, dokonał go papież Jan Paweł II 25 marca 1984 r. W liście z 1989 r. siostra Łucja potwierdziła, że było to spełnienie prośby Maryi. Wśród katolików pojawiły się jednak wątpliwości co do mocy tego aktu. Według samej Łucji Maryja objawiła się jej 13 czerwca 1929 r., powtarzając swe wezwanie, z naciskiem na jego trzy elementy: 1) Bóg wzywa Ojca Świętego, aby 2) w jedności z wszystkimi biskupami świata 3) dokonał poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi. Problemem wydaje się być przede wszystkim drugi element. Rzeczywiste zaangażowanie wszystkich biskupów świata w akt dokonany przez papieża nie jest jasną kwestią. Niektórzy zwracają także uwagę na to, że papieski akt był poświęceniem całego świata Sercu Maryi, zabrakło w nim jednak wyraźnego wspomnienia Rosji.
Jeśli chodzi o „okres pokoju” obiecany przez Maryję, można go różnie interpretować. Niektórzy widzą w nim czas od upadku Związku Radzieckiego, jednak byłby to bardzo ograniczony pokój, biorąc pod uwagę kolejne akty agresji dokonywane przez Rosję w Gruzji, Czeczenii i na Ukrainie. Jeszcze trudniej mówić o nawróceniu Rosji. Wprawdzie po upadku komunizmu otwarte zostały w tym kraju cerkwie i kościoły, a wierni cieszą się względną swobodą religijną, ale nie jest to równoznaczne z nawróceniem. Szczególnie kontrowersyjna jest postawa Patriarchatu Moskiewskiego, który jest w zasadzie cieniem Kremla, czego ostatnim dowodem jest milczenie w obliczu rosyjskiego ataku na Ukrainę.
Być może jest więc czas, aby na nowo wrócić do objawień fatimskich i zastanowić się, na ile podjęliśmy ich przesłanie. Z pewnością poważnie podeszli do niego biskupi obrządku łacińskiego na Ukrainie, prosząc wiernych już 24 lutego, w dniu rozpoczęcia inwazji, aby stale modlili się do Matki Bożej:
„Teraz jest czas, aby zjednoczyć się w modlitwie: w naszych rodzinach, z naszymi sąsiadami, w naszych wspólnotach modlitewnych i w każdej parafii. Zachęcamy kapłanów, aby od dziś po każdej Mszy św. oprócz odśpiewania suplikacji odmawiali Akt Poświęcenia Ukrainy Niepokalanemu Sercu Matki Bożej” – napisali biskupi do swoich wiernych.
W tym samym liście pojawiło się jednocześnie wezwanie do chrześcijańskiej miłości nieprzyjaciół: „Chrońmy nasze serca przed nienawiścią i gniewem wobec naszych wrogów. Chrystus daje wyraźne polecenie, abyśmy się za nich modlili i im błogosławili”. Takie podejście jest z pewnością wyrazem głębokiego nawrócenia. Gdzie w tym wszystkim jest Patriarchat Moskiewski, Rosja i jej mieszkańcy? Czy ich serca nawrócone są do Pana, czy raczej zniewolone lękiem i otumanione kremlowską propagandą?