Żołnierze rosyjscy napadli na seminarium w ukraińskim Worzelu

Żołnierze rosyjscy napadli i zdewastowali seminarium duchowne w Worzelu na Ukrainie. Dokonali w nim licznych grabieży i zniszczeń. „Zabrali prawie wszystko, co można sprzedać: klimatyzatory, pralki, komputery, routery, sprzęt kuchenny… nawet stare buty rektora, w których lubił biegać, ale również przedmioty kultu, w tym kielich upamiętniający Mszę odprawioną przez Jana Pawła II w 2001 roku” – stwierdził biskup diecezji kijowsko-żytomierskiej Witalij Krywicki.

Hierarcha dodał, że wygląd seminarium jest przygnębiający, ale cieszy fakt, że wszyscy przeżyli. Ewakuacja była konieczna. Seminarium zawsze było gościnne, ale tym razem nie było spokojnym miejscem. Szabrownicy wtargnęli na teren kościelny i rabowali wszystko, co wydawało się im wartościowe. Uszkodzili ponadto kilka samochodów, ale wciąż znajdują się one na chodzie. „Niektóre pomieszczenia są uszkodzone przez wybuchy, ale dziękujemy Bogu za uratowanie naszej Alma Mater przed poważniejszymi zniszczeniami” – zaznacza biskup miejsca.

Potrzeba czasu, aby do seminarium powróciło życie. Nie ma wody, światła, gazu. Rektor, ojciec duchowny i diakoni wrócili już do swoich zimnych pomieszczeń. Przybyła też grupa osób, które zgodziły się dzielić te spartańskie warunki i pomóc w jak najszybszym wznowieniu działalności seminarium.

Docierają także miejscowi ludzie, którzy potrzebują pomocy. Cały czas przysyłane są transporty z pomocą humanitarną, które rozdziela lokalna Caritas. Wczoraj, w Niedzielę Palmową, cały dochód z parafii tradycyjnie został przeznaczony na diecezjalne seminarium duchowne. „Pozyskane środki bardzo przydadzą się na renowację obiektów i ożywienie życia seminarium dla dobra Kościoła” – podkreślił bp Krywicki.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama