Prezydenci Zełenski i Putin zgodzili się na rozmowy z dwoma specjalnymi wysłannikami Ojca Świętego w celu omówienia i osiągnięcia rozejmu. Wstępne kwestie są bardzo złożone i jak dotąd postęp wydaje się być bardzo ograniczony. Jednak w ostatnich tygodniach wyraźnie zmieniła się sytuacja – twierdzi redakcja il sismografo.
Już wcześniej to samo źródło informowało, że dwóch papieskich wysłanników ma się udać oddzielnie do Kijowa i Moskwy. Na tym etapie istnieją wstępne porozumienia w sprawie rozmów specjalnych wysłanników papieża Franciszka do Kijowa (kardynał Matteo Zuppi) i arcybiskupa Claudio Gugerotti (Moskwa), ale nie jest pewne, czy są to ustalenia ostateczne.
Jak podano obydwaj prezydenci Zełenski i Putin, osobno, zgodzili się na rozmowy ze specjalnymi wysłannikami Ojca Świętego w celu omówienia i osiągnięcia rozejmu. Wstępne kwestie są bardzo złożone i jak dotąd wydaje się, że postęp jest bardzo ograniczony. Jednak w ostatnich tygodniach wiele się zmieniło.
Zwrócono uwagę na włączenie się Chin w ewentualny proces negocjacyjny, efekty ostatnich podróży prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego do Włoch, Watykanu, Niemiec, Francji i Anglii, a także kolejną wizytę Ursuli von der Leyen w Kijowie. W tym kontekście niewiadoma dotycząca watykańskiej misji pokojowej ogłoszonej przez Ojca Świętego w samolocie, który zabierał go z Węgier do Włoch 30 kwietnia, staje się jeszcze bardziej nieczytelna.
Przypomniano, że 30 kwietnia Franciszek na pokładzie samolotu lecącego z Budapesztu do Rzymu podkreślił, że gotów jest uczynić zrobić wszystko, co trzeba. „Nawet teraz misja jest w toku, ale nie jest jeszcze upubliczniona, zobaczmy..... Kiedy zostanie upubliczniona, będę o niej mówił”. Zdaniem il sismografo papież wyraził się w ten sposób, ponieważ za pośrednictwem odpowiednich przedstawicielstw dyplomatycznych wymieniono już wiadomości z prośbą do Kijowa i Moskwy o rozważenie możliwości przyjęcia wysłanników papieskich w celu omówienia możliwości otwarcia drogi do negocjacji prowadzących do rozejmu. Oba rządy zadeklarowały swoją gotowość co do zasady. Jednocześnie postawiły kilka ważnych pytań: po pierwsze, czy będzie dwóch czy tylko jeden wysłannik dla obu stolic; strony poprosiły również o dane kontaktowe ewentualnych wysłanników, które pozwoliłyby im nakreślić profil biograficzny papieskiego przedstawiciela (przedstawicieli). Nazwiska tych osobistości dla Moskwy i Kijowa są uważane za najważniejsze. Na tym etapie istnieją wstępne porozumienia w sprawie nazwisk: kardynała Matteo Zuppiego (Kijów) i arcybiskupa Claudio Gugerottiego (Moskwa), ale nie jest pewne, czy są one ostateczne. Obaj muszą uzyskać zgodę zainteresowanych rządów – podkreśla il sismografo.
Dziennikarze przypuszczają że zaprzeczenie przez władze w Moskwie i Kijowie jakoby istniała jakaś misja watykańska wynika z faktu, że odpowiednie służby dyplomatyczne chciały zachować „absolutną i maksymalną tajemnicę”. W tej sytuacji sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Pietro Parolin, uznał za konieczne wyjaśnienie 3 maja i stwierdził: „Papież powiedział, że będzie misja, która zostanie ogłoszona, gdy zostanie upubliczniona i powtarzam te same wyrażenia, których użył. Nie będę wchodził w szczegóły. Papież wypowiedział się w tych słowach, zostawmy mu dalsze informacje”. Najbliższy współpracownik Ojca Świętego powiedział, że jest zaskoczony, iż zarówno Kijów, jak i Moskwa nic nie wiedzą, a następnie podkreślił: „W gąszczu biurokracji może się zdarzyć, że komunikaty nie dotrą tam, gdzie powinny. Ale są to tylko moje interpretacje, wiem, że obie strony zostały poinformowane”.10 maja kard. Parolin stwierdził, że obydwa państwa nie zaprzeczyły misji watykańskiej, a jednie zaznaczyły, że nic nie wiedzą, ale potem doszło do kontaktów po obu stronach, w których wyjaśniono, że było to nieporozumienie.
Przypomniano, że Kijów nie akceptuje żadnego rozejmu, ponieważ postrzega go jako zamrożenie sytuacji wojennej, co sprzyja zdobytym pozycjom Rosji. Moskwa, ze swojej strony, patrzy na zamrożenie rozejmu z sympatią, ponieważ nie musi się wycofywać, nie musi walczyć, a co więcej, może złapać oddech. Krótko mówiąc, rozejm, w miarę upływu dni, od 30 kwietnia do dziś, stawał się coraz trudniejszy do zaproponowania z dużą szansą na sukces.
Wydaje się, że w tym nowym kontekście słowa Sekretarza Stanu, kard. Pietro Parolina w Reykjaviku w Islandii, przemawiającego na szczycie szefów państw i rządów Rady Europy, są nowe i istotne, ponieważ zmieniają watykańską perspektywę konfliktu. Kardynał stwierdził: „Razem z papieżem Franciszkiem powinniśmy zapytać Ukrainę, jak stworzyć pokój: nie możemy biernie się godzić, że agresywna wojna trwa w tym kraju. To naród ukraiński umiera i cierpi. Nadszedł czas, aby podjąć inicjatywy w celu stworzenia sprawiedliwego pokoju na Ukrainie i we wszystkich tak zwanych szarych strefach w Europie. Zapewniam, że Stolica Apostolska będzie nadal wykonywać to, co do niej należy".
st (KAI) / Rzym