Franciszek: bądźmy posłuszni Duchowi Świętemu i wrażliwi na Jego obecność

„W Jego głosie, który przemawia do serca jest zawsze ton czułości i ciepło miłości” – powiedział papież Franciszek, zachęcając do posłuszeństwa Duchowi Świętemu i wrażliwości na Jego obecność.

Na wstępnie Ojciec Święty zaznaczył, że we fragmencie Ewangelii czytanym w VI niedzielę wielkanocną roku A (J 14, 15-21) mowa jest o Duchu Świętym, jako Paraklecie. Wyjaśnił, że to słowo oznacza zarówno pocieszyciela, jak i obrońcę. Zatem Duch Święty nie pozostawia nas samymi, ale staje przy nas, jak adwokat, który pomaga oskarżonemu, stojąc przy jego boku i podpowiada nam, jak się bronić w obliczu tych, którzy nas oskarżają.

Franciszek zaznaczył, że Duch Święty jest naszym towarzyszem życia, stałą obecnością, nawet wtedy, gdy upadamy. Pozostaje, ponieważ naprawdę nas miłuje: nie udaje, że nas kocha, żeby nas potem pozostawić samymi w trudnościach. W Jego głosie, który przemawia do serca jest zawsze ton czułości i ciepło miłości. Dodał, że Duch Paraklet jest także wymagający, podpowiadając, co zmienić i jak wzrastać. „Ale kiedy nas koryguje, nigdy nas nie upokarza i nie zaszczepia nieufności; przeciwnie, przekazuje pewność, że z Bogiem zawsze damy radę. Na tym polega Jego bliskość” – podkreślił papież.

„Kiedy znajdujemy się w trudnej sytuacji Duch Święty nas pociesza, przynosząc nam Boże przebaczenie i moc. A kiedy stawia nas w obliczu naszych błędów i nas koryguje, czyni to z życzliwością: w Jego głosie, który przemawia do serca jest zawsze ton czułości i ciepło miłości – mówił Franciszek. – Oczywiście, Duch Paraklet jest wymagający, bo jest prawdziwym, wiernym przyjacielem, który niczego nie ukrywa, który podpowiada, co zmienić i jak wzrastać. Ale kiedy nas koryguje, nigdy nas nie upokarza i nie zaszczepia nieufności; przeciwnie, przekazuje pewność, że z Bogiem zawsze damy radę. Na tym polega Jego bliskość.“

Ojciec Święty wskazał, że Paraklet broni nas przypominając nam słowa Jezusa, pozwalając nam odpowiedzieć na pokusy diabła nie swoimi słowami, lecz słowami Pana. Przypomina nam, że jesteśmy umiłowanymi dziećmi Bożymi.

„Wobec tych wszystkich oskarżycielskich myśli Duch Święty podpowiada nam, jak na nie odpowiedzieć. Przypomina nam zatem słowa Ewangelii, przypomina nam Jezusa, Syna Bożego. I w ten sposób pozwala nam odpowiedzieć oskarżającemu diabłu nie własnymi słowami, lecz słowami Pana – mówił Franciszek. - Przede wszystkim przypomina nam, że Jezus zawsze mówił o Ojcu, który jest w niebie, swoim Ojcu i naszym Ojcu; dał nam Go poznać i objawił swoją miłość do nas, swoich dzieci. Jeśli przywołujemy Ducha Świętego, uczymy się przyjmować i pamiętać o najważniejszej rzeczywistości życia, która chroni nas przed oskarżeniami zła: jesteśmy umiłowanymi dziećmi Bożymi.“

Na zakończenie swego rozważania Franciszek zachęcił do modlitwy do Ducha Świętego, wsłuchiwania się w Jego głos i pamiętania, że jesteśmy umiłowanymi dziećmi Bożymi. „Niech Maryja uczyni nas posłusznymi wobec głosu Ducha Świętego i wrażliwymi na Jego obecność” – powiedział papież przed odmówieniem modlitwy Regina Caeli i udzieleniem apostolskiego błogosławieństwa.

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama