„Módlmy się jedni za drugich, działajmy razem jako świadkowie i pośrednicy pokoju Jezusa, podążajmy wspólnie, podejmując konkretne kroki miłości i jedności” – powiedział papież podczas spotkania ekumenicznego w Dżubie, w Mauzoleum Johna Garanga. Franciszek w swoim rozważaniu skupił się na trzech czasownikach: modlić się, działać oraz pielgrzymować. Przypomniał, że zaangażowanie wspólnot chrześcijańskich w promocję człowieka, solidarność i pokój bez modlitwy byłoby daremne.
Ojciec Święty zauważył, że to, co czynimy dla innych i czym się z nimi dzielimy, jest bezinteresownym darem, który otrzymujemy z łaski, za darmo. Przywołując postać Mojżesza stojącego nad brzegiem Morza Czerwonego, zwrócił uwagę na to, że jego moc, aby nie dać się pokonać strachowi, zrodziła się ze słuchania Pana. Zjednoczenie z Nim, zaufanie Mu były sekretem, dzięki któremu Mojżesz mógł wyprowadzić lud z ucisku do wolności. Franciszek zaznaczył, że modlitwa daje siłę, aby iść naprzód, pokonywać lęki, dostrzegać nawet w ciemnościach zbawienie, które przygotowuje Bóg.
„Modlitwa wstawiennicza, która charakteryzowała życie Mojżesza (por. Wj 32, 11-14), jest tą, do której my, pasterze świętego ludu Bożego, jesteśmy szczególnie zobowiązani. Aby Pan pokoju mógł interweniować tam, gdzie ludzie nie potrafią tego pokoju zbudować, potrzebna jest modlitwa: wytrwała, nieustanna modlitwa wstawiennicza. Bracia, siostry, wspierajmy się w niej: w naszych różnych wyznaniach poczujmy się zjednoczeni między sobą jako jedna rodzina; i czujmy się zobowiązani do modlitwy za wszystkich – podkreślił papież. – W naszych parafiach, kościołach, zgromadzeniach modlitewnych i grupach uwielbienia módlmy się wytrwale i zgodnie (por. Dz 1,14), aby Sudan Południowy, podobnie jak opisany w Piśmie Świętym lud Boży, «dotarł do ziemi obiecanej»: aby mógł spokojnie i sprawiedliwie dysponować żyzną i bogatą ziemią, którą posiada, i aby napełnił go pokój, który został obiecany, ale niestety jeszcze nie został osiągnięty.“
Ojciec Święty zaznaczył, że chrześcijanie są również wezwani do konkretnych działań na rzecz pokoju. Jednym z jego przejawów jest przezwyciężanie podziałów. Chodzi o wprowadzanie braterskiej komunii i pojednania. Ten pokój łączy w sobie różnorodność i zaprowadza jedność w wielości. Franciszek zwrócił uwagę, że ten, kto idzie za Chrystusem, zawsze wybiera pokój, natomiast ten, kto rozpętuje wojnę i przemoc, zdradza Pana i wyrzeka się Jego Ewangelii. Styl, którego uczy nas Jezus to miłowanie wszystkich, ponieważ są oni dziećmi wspólnego Ojca. Papież podjął następnie temat pielgrzymowania i zauważył, że na tej ziemi poprzez dziesięciolecia wspólnoty chrześcijańskie mocno angażowały się w promowanie dróg pojednania. Ponad historycznymi podziałami dawały świadectwo pewnej niezmiennej rzeczywistości, że wszyscy jesteśmy chrześcijanami i należymy do Chrystusa. Przynależność do Niego nie dzieliła tutejszych mieszkańców, ale była i nadal pozostaje czynnikiem jednoczącym ich.
„Ekumeniczne dziedzictwo Sudanu Południowego jest cennym skarbem, pochwałą imienia Jezusa, aktem miłości wobec Kościoła, który jest Jego oblubienicą, powszechnym wzorem na drodze jedności chrześcijan – podkreślił papież. – Jest to dziedzictwo, którego należy strzec w tym samym duchu: niech podziały kościelne minionych wieków nie wpływają na tych, których się ewangelizuje, a siew Ewangelii niech pomaga w szerzeniu większej jedności. Niech przywiązanie do przynależności plemiennej i skłonność do tworzenia frakcji, które napędzają przemoc w kraju, nie osłabiają stosunków międzywyznaniowych; przeciwnie, niech świadectwo jedności wierzących oddziałuje na lud.“
Franciszek zaproponował następnie dwa kluczowe słowa, aby móc kontynuować drogę wzrastania w jedności: pamięć i zaangażowanie. Zachęcił, aby obecne pokolenie przejęło pałeczkę od poprzedników, aby przyśpieszyć osiągnięcie celu, którym jest pełna i widzialna jedność. Wezwał do podążania w tym kierunku poprzez podejmowanie konkretnego zaangażowania, aby solidarnie wspierać tych, którzy znajdują się na marginesie, czują się zranieni i odrzuceni.