„Wszyscy jesteśmy gotowi cierpieć do końca za Chrystusa, za naszą wiarę, za prawdę. Ale (…) pod pozorem takiej «prawdy» zostajemy zmuszani do bezsprzecznej jedności z Rosyjską Cerkwią Prawosławną, której zwierzchnik błogosławi szatański marsz rosyjskiej armii na naszą ojczyznę” – napisano w otwartym liście do metropolity Onufrego, głowy Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego.
„Wszyscy jesteśmy gotowi cierpieć do końca za Chrystusa, za naszą wiarę, za prawdę. Ale (…) pod pozorem takiej «prawdy» zostajemy zmuszani do bezsprzecznej jedności z Rosyjską Cerkwią Prawosławną, której zwierzchnik błogosławi szatański marsz rosyjskiej armii na naszą ojczyznę” – napisano w otwartym liście do metropolity Onufrego, głowy Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego.
Jak podaje ukraińska agencja Risu, tekst pojawił się w niedzielę 23 lipca, niedługo po ostrzelaniu przez najeźdźców katedry w Odessie. W liście określono jako „niemoralne” pozostawanie w kanonicznej zależności od Moskwy w sytuacji, gdy patriarcha Cyryl i jego duchowieństwo sprowadza niespotykane cierpienia na Ukrainę w imię „wielkiej Rosji” czy Putina. Potępiono również włączenie części eparchii na terenach okupowanych wprost do Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej, co stanowi religijne potwierdzenie bezprawnej aneksji tych ziem przez napastnika.
List nawołuje do zwołania synodu Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego w celu odłączenia się od podległości względem moskiewskiego patriarchy. Potępienie inwazji i działań hierarchii Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej końcem maja ubiegłego roku nie przyniosło bowiem konkretnych rezultatów. Jak wskazuje pismo, dalej niektórzy księża czy biskupi wymieniają Cyryla w swoich liturgiach oraz dalej pojawiają się otwarte zaświadczenia o pełnej jedności z Moskwą. Sygnatariuszom listu chodzi więc o faktyczne odrzucenie wspierającej zbrodnie rosyjskiej hierarchii.
W międzyczasie oficjalne kanały moskiewskiej Cerkwii stwierdziły, że to Ukraińcy sami ostrzelali odeską katedrę.