Zamknięcie kościołów katolickich podczas lockdownu w 2020 r. przyczyniło się do powszechnego cierpienia psychicznego i fizycznego, wynika z sondażu przeprowadzonego przez Catholic Union. 62 procent osób stwierdziło, że ich dobrostan ucierpiał bezpośrednio w wyniku braku możliwości pójścia do kościoła.
Ankieta przeprowadzona wśród 1000 katolików wykazała również, że 90 procent z nich uważa, iż miejsca kultu powinny być traktowane jako usługi „podstawowe” obok sklepów spożywczych i placówek opieki zdrowotnej w przypadku jakiejkolwiek przyszłej pandemii, co oznacza, że nie byłyby zmuszone do zamknięcia.
Prezes Catholic Union - organizacji istniejącej od 1870 roku, mającej na celu obronę praw katolików w życiu publicznym - baronowa Hollins of Wimbledon, była prezes Royal College of Psychiatrists, określiła wyniki jako „wstrząsające”.
„Potwierdzają one, że zamknięcie kościołów było nie tylko bardzo niepopularne, ale miało realny wpływ na samopoczucie ludzi. Szczególnie porusza wzrost liczby osób odczuwających samotność lub depresję jako bezpośrednią konsekwencję zamknięcia kościołów. Istotne jest, aby dochodzenie w sprawie Covid odpowiednio rozważyło decyzje o zamknięciu i ponownym otwarciu kościołów podczas pandemii. Istnieje bardzo silne poczucie, że wiara i wspólnoty wyznaniowe zostały zepchnięte na bok, gdy podejmowano decyzje, i należy się tym zająć w ramach wniosków z dochodzenia. Z wyników jasno wynika, że miejsca kultu nigdy nie powinny być zmuszane do ponownego zamknięcia” – powiedziała prezes Catholic Union.
Biskupi katoliccy Anglii i Walii od 20 marca 2020 r., zawiesili odprawianie publicznych Mszy św. aby zapobiec rozprzestrzenianiu się Covid-19. Tego samego dnia rząd brytyjski zamknął szkoły. Kościoły zostały całkowicie zamknięte po tym, jak premier Boris Johnson ogłosił pierwszą blokadę 23 marca i pozostały zamknięte do lipca – siedem tygodni po tym, jak centra ogrodnicze i pracownicy budowlani mogli wznowić swoje usługi. Zostały one umieszczone w tej samej kategorii wyższego ryzyka, co puby, kina, salony fryzjerskie i kosmetyczne, ponieważ rząd twierdził, że dystans społeczny w nich byłby trudny w czasie podwyższonego ryzyka infekcji.
Ankieta przeprowadzona przez Catholic Union stanowi pierwsze duże badanie postaw katolików wobec zamykania kościołów podczas pandemii i wpływu, jaki miało to na zdrowie ludzi.
Jeden z respondentów opisał zamknięcie kościołów jako „jedno z najbardziej przygnębiających doświadczeń w moim życiu”. Inny powiedział: „Stałem się bardzo przygnębiony, czułem, że brakuje części mnie”.
Ludzie władzy nie rozumieją wiary?
Inne wyniki ankiety wykazały, że tylko 25 procent respondentów uważało, że na początku pandemii konieczne było prawne zamknięcie kościołów i innych miejsc kultu. 93 procent respondentów nie uważało, że politycy w wystarczającym stopniu uwzględnili wiarę ludzi przy podejmowaniu decyzji podczas pandemii. 89 procent respondentów stwierdziło, że różne ograniczenia prawne dotyczące kościołów w różnych regionach i krajach Wielkiej Brytanii były nieprzydatne.
Badanie wykazało również wzrost frekwencji na Mszach Świętych, przy czym mniej niż 10 procent osób stwierdziło, że chodzi do kościoła rzadziej lub wcale od czasu pandemii. W zeszłym miesiącu Lord Greenhalgh z Fulham, minister odpowiedzialny za wiarę i kwestie społeczne podczas pierwszej blokady, powiedział, że decyzje o zamknięciu miejsc kultu były „oburzające”, a w tweecie stwierdził, że obrona blokad kościołów była dla niego powodem głębokiego przygnębienia.
Zaznaczył, że kościoły i inne miejsca kultu zostały zamknięte, ponieważ „ludzie władzy nie rozumieją wiary”. Na początku pandemii biskupi Anglii i Walii mieli nadzieję, że kościoły pozostaną otwarte na prywatną modlitwę. Zakazano również spowiedzi, nawet na świeżym powietrzu, a od kwietnia 2020 r. księżom kazano doradzać pacjentom z koronawirusem przez telefon, zamiast osobiście udzielać im sakramentu chorych. Liczba osób upoważnionych do udziału w pogrzebach również została drastycznie ograniczona, a chrzty, bierzmowania i pierwsze komunie święte zostały odłożone na później.
Większość diecezji transmitowała na żywo liturgie z pustych katedr i niektórych kościołów parafialnych i zapraszała wiernych do oglądania takich Mszy w każdą niedzielę i do „Komunii św. duchowej” w domu. Biskupi z powodzeniem odwołali się od całkowitego zamknięcia kościołów podczas drugiej fali ograniczeń w 2021 roku. Frekwencja na Mszach św. spadła jednak w następstwie blokady, a niektóre apostolaty, takie jak prasa katolicka, poważnie ucierpiały.
Źródło: ekai.pl