Francuski biskup: recepta na sekularyzację to nie ostrożność, ale ewangelizacja i nauka wiary

Bp Matthieu Rougé, ordynariusz francuskiej diecezji Nanterre w wywiadzie dla portalu The Pillar wskazuje, że receptą na głęboką sekularyzację tego kraju nie jest ostrożność, ale przeciwnie – ewangelizacja i nauka wiary. Dialog jest potrzebny, ale nie jest celem sam w sobie, ma prowadzić do głoszenia Ewangelii.

Francja jest krajem sprzeczności: kiedyś nazywana „pierworodną córą Kościoła” dziś jest jednym z najbardziej zeświecczonych państw na świecie. Kraj, który wydał całe zastępy świętych, w którym powstawały liczne zakony i który wysyłał tysiące misjonarzy na cały świat, dziś miota się między świeckością a coraz bardziej agresywnym islamem. Czy jest jakaś nadzieja dla Francji? Według biskupa Rougé – tak. Wielokulturowości nie postrzega przede wszystkim jako zagrożenia, ale widzi w niej pole misyjne:

Różnorodność socjologiczna i religijna mojej diecezji jest faktem. To właśnie w tej rzeczywistości jesteśmy powołani do bycia misjonarzami. W wielu parafiach obecność wielu wiernych pochodzących z Afryki i Francuskich Indii Zachodnich wnosi wielką serdeczność i zapał.

To na terenie jego diecezji miała miejsce w 2023 r. śmierć młodego muzułmanina podczas starcia z policją, która sprowokowała tygodniowe zamieszki zarówno w Nanterre, jak i całej Francji. Ich uśmierzenie to wynik działania biskupa:

Zaproponowałem przywódcom muzułmańskim tekst wzywający do pokoju i dzięki naszemu regularnemu dialogowi zgodzili się. Opublikowaliśmy ten tekst, później  wysłany do przewodniczącego konferencji episkopatu, który omówił go ze społecznościami muzułmańskimi i żydowskimi, i dokument proponowany był w całym kraju. Nie wiem, na ile to pomogło, ale nastąpiło to po kilku bardzo trudnych dniach. Ten rodzaj dialogu pomógł przywrócić pokój. Bez względu na polityczną kwestię migracji, musimy się starać, aby ugościć wszystkich, którzy tego potrzebują i promować pokój.

Co jest potrzebne w relacjach z muzułmanami: dialog czy ewangelizacja? Francuski biskup nie widzi tu sprzeczności, ale raczej dwa etapy, które powinny nastąpić po sobie:

Wiemy, zwłaszcza od czasu encykliki Jana Pawła II Redemptoris Missio, że musimy praktykować zarówno dialog, jak i głoszenie. Niektórzy chrześcijanie mają pokusę, by angażować się wyłącznie w dialog, a inni tylko w bezpośrednią ewangelizację. Naszym zadaniem jest pokazanie, że w rzeczywistości w ewangelizacji oba te elementy łączą się ze sobą. Trzeba kogoś znać, aby prowadzić z nim dialog, aby wiernie się otworzyć. Ale jeśli naprawdę chcesz być z nimi otwarty, musisz także dzielić się swoją wiarą. Każdego roku muzułmanie proszą o chrzest. Musimy im towarzyszyć ze szczególną troską.

Redaktor Edgar Beltrán z portalu The Pillar zwraca uwagę na kolejne „postępowe” przepisy, które uchwalane są we Francji – przekształcenie aborcji w prawo konstytucyjne czy też propozycja legalizacji eutanazji, pytając: „Jak Kościół może być głosem zdrowego rozsądku, skoro nikt nie chce go słuchać?” W odpowiedzi bp. Rouge stanowczo podkreśla, że Kościół musi głosić prawdę, nawet jeśli nie jest to mile widziane przez rządzących:

Nigdy nie możemy zaniechać głoszenia dobrej nowiny o ludzkiej godności. Nawet jeśli nie jest to łatwe, można to robić w mediach świeckich, a nawet stosunkowo wrogich. Wielką debatą we Francji jest dziś kwestia eutanazji. Stanowisko Kościoła jest podzielane przez wielu lekarzy, przez wszystkie religie i przez znaczną liczbę intelektualistów niewierzących. Presja liberalizmu w etyce jest bardzo silna, ale nie powinno nas to zniechęcać. Stanowcze wypowiedzi papieża Franciszka w tej dziedzinie są silną zachętą. Możemy prowadzić dialog z autorytetami, nie oszukując samych siebie. Musimy jednak poważnie traktować każdą okazję do dialogu. W wielu kwestiach dialog jest możliwy i może być owocny. Musimy przeforsować naszą sprawę tak daleko, jak to możliwe przy każdej okazji do dialogu, stanowczo i bez lęku. Jezus umarł na krzyżu, nie jest więc zaskakujące, że niektóre z naszych podstawowych wartości są sprzeczne z duchem czasu, ale musimy kontynuować ich głoszenie i wyznawanie.

Zasada laickości państwa obowiązująca we Francji jest dla Kościoła problemem – Kościół jest tu dość ubogi w środki finansowe i instytucje prawne. Ma to jednak także dobre strony: zmusza Kościół do większej kreatywności: „Nasza laickość utrudnia wiele rzeczy, ale w sumie daje nam też wolność i jest wezwaniem do zaangażowania.”

Biskup Nanterre zwraca uwagę na znaczący wzrost liczby chrztów dorosłych i nastolatków w ciągu ostatnich kilku lat. „Jest to znak religijnego pragnienia naszych współczesnych, zmagających się z duchową posuchą ponowoczesności i przyciągającą siłą samego Chrystusa.”

Patrząc w przyszłość biskup zachęca:

Osobom zaangażowanym w ewangelizację mówię po prostu: nie lękajcie się. Wielu ludzi szuka wiary i odpowiedzi na swoje pytania duchowe. Nie lękajcie się więc głosić, że Jezus jest Panem i drogą do zbawienia. A następnie: bądźcie kreatywni. Musimy znaleźć nowe sposoby spotykania się z ludźmi, dzielenia się z nimi naszą wiarą w duchu dialogu. Bądźmy kreatywni w naszym spotkaniu z kulturą.

Nie można oglądać się na państwo, uzależniając głoszenie Ewangelii od chimerycznych ludzkich tworów i od tego, czy aktualnie sprawujący władzę zechcą finansować dzieła kościelne, czy też nie:

W dzisiejszych czasach, ze względu na coraz silniejszy sekularyzm, niektórzy ludzie, w tym pewne władze publiczne, twierdzą, że szkoły katolickie, które otrzymują trochę pieniędzy od państwa, są zbyt misyjne, aby nadal otrzymywać wsparcie publiczne. Powiedziałem im więc: „Proszę, nie mówcie, że musimy być ostrożni, ponieważ jeśli nie będziemy wystarczająco ostrożni, grozi nam utrata części środków finansowych. Bądźcie wolni! Samo prawo mówi, że mamy prawo nauczać wiary w naszych szkołach katolickich. Nie lękajcie się!”

Polska wkracza dopiero na tę ścieżkę laicyzacji, którą Francja już przebyła. Być może warto wziąć sobie do serca słowa francuskiego biskupa i nie kierować się względami ostrożności, ale śmiało głosić Ewangelię – tym śmielej, im większy opór stawiają ci, którzy nie chcą jej znać, bo być może to oni najbardziej potrzebują usłyszeć jej jasne przesłanie.

Źródło: KAI

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama