Michelle Duppong: kandydatka na ołtarze, pełna „radosnego poświęcenia i gorliwości misyjnej”

„To, co najbardziej pamiętam, to jej niezachwianą miłość do Eucharystii. Każdego ranka szła ze swojego mieszkania na Mszę św., którą odprawiałem o 6:30. Przychodziła wcześniej i spędzała czas na cichej modlitwie w kaplicy” – zaznacza biskup diecezji Bismarck, David Dennis Kagan.

Michelle urodziła się w pobożnej, katolickiej rodzinie 25 stycznia 1984 roku. Dorastała wśród pięciorga rodzeństwa w Stanach Zjednoczonych, w Północnej Dakocie. Po ukończeniu szkoły średniej studiowała ogrodnictwo. Na studiach zaangażowała się w działalność Newman Center, a po ich ukończeniu od 2006 roku działała aktywnie jako misjonarka grupy FOCUS (Fellowship of Catholic University Students). Przez sześć lat była zaangażowana w aktywną służbę na czterech kampusach.

Jej przyjaciółka, Stephany Anderson mówi o niej, że „była przykładem radosnego poświęcenia i gorliwości misyjnej". Anderson wspomina także jedną z modlitw Michelle przed Najświętszym Sakramentem.

„Spędziła pierwszą część Adoracji na kolanach z głową pochyloną aż do podłogi (…). Głęboko mnie uderzyło, że ona naprawdę wierzyła, że ​​to jest Jezus, a całą swoją siłę i miłość czerpała właśnie z tej studni”.

Michelle była także dyrektorką ds. formacji wiary dorosłych w diecezji Bismarck w Północnej Dakocie. Cheryl Hansen, pracowniczka diecezji, określiła Michelle jako osobę „niezwykle autentyczną, przejrzystą oraz szczerą”. Dodała także, że Duppong była bardzo wrażliwa na drugiego człowieka, który zawsze mógł czuć się przy niej ważny. Biskup Kagan zauważa:

„To, co najbardziej pamiętam, to jej niezachwianą miłość do Eucharystii. Każdego ranka szła ze swojego mieszkania na Mszę św., którą odprawiałem o 6:30. Przychodziła wcześniej i spędzała czas na cichej modlitwie w kaplicy”.

Pod koniec 2014 roku zdiagnozowano u Michelle torbiele jajników, zapewniając przy tym, że sytuacja nie jest poważna. Podczas operacji odkryto jednak, że Duppong cierpi na raka w 4. stadium. Swoją chorobę przyjęła z wielkim pokojem i wiarą. Jej ojciec zauważa, że podczas choroby troszczyła się cały czas o innych. Nawiązała też przyjacielskie relacje z personelem szpitala. „Była zatroskana o ich sprawy i problemy, a nie swoje” – dodaje. Lekarze oszacowali, że zostało jej około 2 miesiące życia. Żyła jednak jeszcze rok – zmarła w Boże Narodzenie 2015 roku w wieku zaledwie 31 lat.

Niedługo przed śmiercią Duppong napisała list do Jezusa, w którym mówi o swoim pragnieniu świętości, a także prosi o opiekę nad tymi, których opuszcza.

„Być świętą… wielka świętą, która prowadzi innych do Ciebie – a to wszystko dla Twojej większej czci i chwały! (…) Jeśli wkrótce zabierzesz mnie do domu, proszę, napełnij moją rodzinę i przyjaciół, a także innych, którzy się za mnie modlą, radością i pokojem, aby mieli pewność, że Twoja miłość w końcu zwycięży.”

Po śmierci Michelle zaczęły napływać liczne listy, maile i telefony. „Wiedzieliśmy, że ma wielu przyjaciół, znała wiele osób, ale nie mieliśmy pojęcia, że aż tylu” – powiedziała Mary Ann, mama Michelle i dodała, że w wiadomościach ludzie dzielili się osobistymi historiami o tym, jak zmieniło się ich życie. Niektórzy powiedzieli, że modląc się do niej otrzymali zapewnienie, „że wszystko będzie dobrze, żeby zaufali Bogu”.

Jej proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym rozpoczął się 1 listopada 2022 roku. W uroczystej Mszy świętej biskup Kagan zaznaczył:

„Jednym z niebezpieczeństw jest to, że to kazanie stanie się czymś w rodzaju nekrologu – a tak nie jest (…). Michelle żyje. Nie jest już z nami fizycznie, ale to jest nasza wiara i nadzieja (…). I teraz naszym zadaniem jest dołożyć wszelkich starań, aby z czasem cały Kościół powszechny poznał ją i pokochał tak jak my”.

 

Źrodło: LifeSiteNews, www.kofc.org

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama