Wolność religii to także możliwość proponowania innym własnej wiary – powiedział Papież do muzułmanów z Bolonii. Zastrzegł, że chodzi tu o wolność proponowania, a nie narzucania czy prozelityzmu, który, jak wyjaśnił, polega na wywieraniu presji bądź stosowaniu gróźb.
Wykluczyć też należy korzyści o charakterze finansowym czy związane z zatrudnieniem, a także ludzkiej niewiedzy. Podobnie też małżeństwo z wyznawcą innej religii nie powinno być okazją do nawracania go na własną wiarę – dodał Papież
Witając w Watykanie grupę muzułmanów z Bolonii, Franciszek przypomniał, że Jezus uczy nas, byśmy przyjmowali się jak bracia. W sposób szczególny odnosi się to do żydów i muzułmanów, którzy czczą jedynego Boga i na różny sposób odwołują się do Abrahama jako ojca w wierze. „We współczesnym świecie nasze świadectwo braterstwa jest niezbędne i bardzo cenne” – powiedział Ojciec Święty.
Dodał, że jako ludzie wierzący musimy być też otwarci i gościnni w stosunku do tych, którzy nie podzielają naszej wiary, ponieważ oni również, tak jak i my, należą do jednej ludzkiej rodziny.
Papież podkreślił, że szczery i pełen szacunku dialog między chrześcijanami i muzułmanami jest dla nas obowiązkiem, jeśli chcemy być posłuszni woli Boga. „Wolą Ojca jest bowiem to, by Jego dzieci się kochały, wzajemnie sobie pomagały, a jeśli pojawią się między nimi jakieś trudności czy nieporozumienia, by dochodziły do zgody z pokorą i cierpliwością” – dodał Franciszek. Podkreślił, że dialog między chrześcijanami i muzułmanami wymaga faktycznego uznania godności i praw drugiego człowieka. Zaś najważniejszym z tych praw jest wolność sumienia i religii, która oznacza, że każdy człowiek musi być całkowicie wolny w tym, co dotyczy jego religijnych decyzji.
Źródło: vaticannews.va/pl