„Mimo wszystko to dla nich magiczny moment. Nawet jeśli mieszkają w maleńkim mieszkaniu na peryferiach Buenos Aires, z policjantami w cywilu, którzy kontrolują ich, kiedy wychodzą do supermarketu, albo na śniadanie do baru” – w taki sposób „La Repubblica” opisuje historię dwóch gejów, którzy zamówili dziecko u biednej Argentynki.
„La Repubblica” nie jest jedynym tytułem, który klientów surogatki przedstawia jako pokrzywdzonych. Artykuły w podobnym tonie można znaleźć w dzienniku „La Stampa” czy popularnym, choć mniej znanym w Polsce portalu „Open”. „Wykorzystano ich miłość” – to hasło pojawia się w wielu tekstach.
Dwaj faceci z Włoch zamówili dziecko u Argentynki - bezrobotnej i mającej na utrzymaniu własne dziecko. Dostała mniej pieniędzy, niż jej obiecano. Surogatkę, klientów i noworodka zatrzymano na lotnisku.
— Opoka (@opokapl) November 14, 2024
Zgadywanka: kto tu jest poszkodowany?#leggevarchi #surogacja pic.twitter.com/JcIvUjpFrd
Prosta motywacja
Historia stała się głośna na początku listopada, kiedy na lotnisku Buenos Aires – Ezeiza zatrzymano dwóch mieszkańców Padwy: 40-letniego Fabio i 36-letniego Gaetano oraz 28-letnią Argentynkę z dwutygodniową córeczką. Pasażerowie próbowali wejść na pokład samolotu lecącego do Paryża, by tam przesiąść się do Włoch. Czwórka pasażerów już wcześniej zwróciła uwagę funkcjonariuszy, bo dwa dni przed zdarzeniem Argentynka próbowała upoważnić Fabio do samodzielnego podróżowania z dzieckiem. Z dokumentów wynikało, że oboje są rodzicami dziewczynki. Kobieta nie zachowywała się jak partnerka Włocha, w dodatku on w Argentynie był tylko raz, w 2023 r., a uboga mieszkanka miasta Rosario nie wyjeżdżała do Europy.
Jak się okazało, 28-latka była surogatką. Kiedyś już oddała komuś za pieniądze swoje komórki jajowe. Fabio (z zawodu onkolog) i Gaetano (pielęgniarz), którzy są gejami mieli skontaktować się z nią przez internet. Początkowo kobieta zeznała, że działała non-profit, z chęci pomocy. Potem jednak przyznała, że klienci zaoferowali jej równowartość 9,5 tys. euro. Ostatecznie dostała 5,5 tys. euro, dopiero w 6. miesiącu ciąży. Jak mówi, dzięki tej kwocie mogła pomóc matce, a nie ma pracy i sama utrzymuje dziecko.
Prawny labirynt
Biologicznym ojcem dziecka jest Fabio. Media nie podają, czy komórka jajowa pochodziła od 28-latki. Transakcję zorganizowała firma ze Stanów Zjednoczonych.
Nie jest pewne, jak potoczy się śledztwo. Włochy od 16 października całkowicie zakazują surogacji. Obywatel tego kraju może zostać ukarany także wtedy, kiedy skorzystał z usług matki zastępczej w państwie, które zezwala na taką praktykę. Grożą za to 2 lata więzienia i 1 mln euro grzywny. Tymczasem kraj, który Fabio i Gaetano wybrali na realizację usługi surogacja znajduje się w szarej strefie. Nie ma żadnych przepisów odnoszących się do macierzyństwa zastępczego, zatem miejscowe i zagraniczne firmy mogą robić, co chcą.
Na razie cała czwórka ma zakaz opuszczania Argentyny.
Najmniej ważna
Mogłoby się wydawać, że ta sprawa jest drastycznym przykładem tego, jaką krzywdą dla dziecka i matki jest surogacja. Jednak wiele włoskich środowisk, komentując sprawę wywraca logikę do góry nogami. Winny okazuje się włoski rząd, który zakazał wykorzystywania surogatek, przez co miał zmusić Włochów do korzystania z zagranicznego podziemia (choć nowe prawo zakazuje właśnie zatrudniania surogatek z zagranicy, a poza tym panowie z Padwy zgłosili się do Argentynki w czasie, gdy obowiązywały jeszcze stare przepisy). Innym medialnym czarnym charakterem okazuje się firma surogacyjna, która miała „wykorzystać miłość” Fabio i Gaetano. Tyle tylko, że jeśli w kupowaniu dziecka nie ma niczego złego, to właściwie czemu zły miałby być pośrednik, który pomógł dwóm zakochanym spełnić ich piękne marzenie o dziecku?
Poszkodowanymi okazują się natomiast dwaj geje. Nie ma mowy o wykorzystaniu kogokolwiek, kierowała nimi miłość, a teraz cierpią z powodu śledztwa, choć jednocześnie cały czas liczą, że wrócą do Padwy ze – swoją oczywiście – córeczką. Akurat nią w całej tej sprawie najmniej ktokolwiek się interesuje.
Być może w pewnym momencie zainteresowała się matka, bo – jak zeznała – Fabio przekonywał ją, że dobrze postępuje, oddając mu córeczkę. Miał powiedzieć: „to i tak nigdy nie było twoje dziecko”.
Źródła: x.com, lastampa.it, open.online, editorialedomani.it, tempi.it, repubblica.it
Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.