Julia Szeremeta zdobyła srebrny medal igrzysk w Paryżu w bokserskiej kategorii 57 kg. W sobotnim finale przegrała jednogłośnie na punkty z Tajwańczykiem Lin Yu-Tingiem. „Marzyłam o przywiezieniu do Polski złota, wrócę po nie na igrzyska za cztery lata i zdobędę” – powiedziała Polka.
Niespełna 21-letnia Polka, która urodziny obchodzić będzie 24 sierpnia, od początku miała problem w starciu z wyraźnie wyższym rywalek. Lin skutecznie wykorzystywał większy zasięg ramion. Trzymał Szeremetę na dystans i skutecznie punktował.
W drodze do finału Szeremeta wygrywała walki przynajmniej 4:1. W 1/16 finału zwyciężyła Wenezuelkę Omailyn Alcalę 4-1, w 1/8 finału pokonała Australijkę Tinę Rahimi 5-0, w ćwierćfinale Portorykankę Ashleyann Lozadę Mottę 5-0, a w półfinale Filipinkę Nesthy Petecio 4-1. Pięściarzowi o męskiej budowie ciała nie dała jednak rady.
„Na pewno marzyłam o przywiezieniu do Polski złota. Niestety się nie udało, więc są łzy” – mówiła zapłakana Polka.
Podkreśliła, że jest bardzo szczęśliwa z tego co osiągnęła. „Chciałam więcej. Obiecuję, że za cztery lata wrócę na igrzyska i przywiozę złoto” – dodała Szeremeta.
28-letni Lin jest dwukrotnym złotym medalistą mistrzostw świata (2018, 2022). On i Algierczyk Imane Khelif zostali przez Międzynarodową Federację Boksu zdyskwalifikowani już w trakcie ubiegłorocznych mistrzostw świata, a dokładnie po ich półfinałowych walkach. IBA argumentowała, że nie zdali testu mającego na celu ustalenie płci. Problemem miały być nie tylko męskie hormony (zdarza się, że kobiety mają zaburzenia i podwyższony męskich hormonów, więc w sporcie mają przewagę, ale cały czas są kobietami). Według IBA, pięściarze mają męskie chromosomy, co przesądza sprawę płci.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski w ubiegłym roku pozbawił IBA statusu organu zarządzającego boksem i przejął kontrolę nad samymi zawodami olimpijskimi. MKOl dopuścił do rywalizacji w Paryżu Lin i Khelif, twierdząc, że testy przeprowadzone przez IBA są bezprawne i pozbawione wiarygodności. MKOl nie pokazał nigdy badan pokazujących, ze chromosomy zawodniczek są żeńskie. Szef MKOl Thomas Bach stwierdził natomiast na konferencji prasowej, że nie ma naukowego sposobu określenia płci zawodnika.
Obaj pięściarze startowali też trzy lata temu w Tokio (przed badaniami IBA), ale w Japonii nie odnieśli sukcesu.
Khelif też zdobyła złoty medal. W finale kategorii 66 kg rozbiła Chinkę Lin Yang. Podczas paryskich igrzysk obaj bokserzy wyraźnie górowali nad rywalkami. Szczególnie widoczne było to w przypadku Khelif.
„Przeciwniczka bardzo wysoka, ogromny zasięg ramion, niewygodny lewy prosty. Miałam go sobie wyczuć i skracać dystans, ale to dobra pięściarka i schodziła mi z linii” – analizowała swoją walkę Szeremeta.
Powiedziała, że w Paryżu publiczność ją niosła w kolejnych walkach. „Mam nadzieję, że odbudujemy polski boks i on się wzniesie na wyżyny” – mówiła Szeremeta.
Pytana o kontrowersje związana z tą walką i jej rywalką powiedziała, że to na nią nie wpływało. „Zlewałam to. Nie prowadziłam mediów społecznościowych tutaj. Ktoś za mnie prowadził. Trener zobaczył, że są wrzucone memy dotyczące rywalki i kazał usunąć. To nie ja to zamieściłam” – powiedziała.
„Nie chcę się wypowiadać na temat rywalki” – ucięła Szeremeta.
Sukces Julii Szeremety To pierwszy olimpijski medal polskiego boksu od 1992 r., kiedy brąz w Barcelonie zdobył Wojciech Bartnik. Natomiast w finale igrzysk polski pięściarz poprzednio wystąpił w 1980 r. w Moskwie. Wówczas także ze srebrem rywalizację zakończył Paweł Skrzecz.
Zamieszczone na stronach internetowych portalu https://opoka.org.pl/ i https://opoka.news materiały sygnowane skrótem „PAP" stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Fundację Opoka na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.