Polacy pierwszy raz są szczęśliwi, że mają na swoim terytorium żołnierzy z innego kraju – mówił prezydent Karol Nawrocki podczas spotkania z przywódcą USA Donaldem Trumpem. Trump zapewnił, że nie zamierza zmniejszać obecności militarnej Stanów Zjednoczonych w Polsce. Nawrocki gości w Białym Domu po raz drugi, ale pierwszy raz w roli głowy państwa.
Pobyt w Stanach Zjednoczonych jest pierwszą podróżą zagraniczną prezydenta Karola Nawrockiego. Nawrocki spotkał się wcześniej z Trumpem podczas kampanii wyborczej.
W otwartej części spotkania prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych Donald Trump został zapytany o obecność amerykańskich żołnierzy w naszym kraju..
„Czy pan wie coś, czego ja nie wiem?” – wyraził zdziwienie Trump. Zapewnił, że US Army zostanie w Polsce.
„Chcielibyśmy, żeby było ich więcej”
– powiedział o amerykańskich żołnierzach.
Deklaracja nie była oczywista, bo amerykańska administracja mocno podkreśla to, że Europa powinna sama zadbać o swoje bezpieczeństwo. Donald Trump zamierza wycofać 35 tys. żołnierzy z Niemiec.
Trump podkreślił jednak, że Polska jest jednym z krajów, które wydają na obronność więcej, niż by oczekiwał „i to jest bardzo dobre”.
„W XXI w. Polacy pierwszy raz są szczęśliwi”, że mają na swoim terytorium żołnierzy z innego kraju – stwierdził z kolei Karol Nawrocki, przypominając, że jest historykiem.
Wejdziemy do Nowego Orleanu
Donald Trump był też pytany o ostrzelanie przez amerykańskie wojsko łodzi wenezuelskich przemytników narkotyków. W akcji zginęło 11 przestępców.
rump powiedział, że Wenezuela to „zły gracz”, a kraj ten wysyłał ludzi ze swoich więzień do USA, na co on jako prezydent nie powoli. Dodał, że „złych graczy” jest więcej.
Odpowiadając na inne pytanie, zapowiedział interwencje wojska w kolejnych miastach ogarniętych przestępczością, tak jak stało się to w Los Angeles. Według słów Trumpa, do takich operacji może dojść w Chicago, Baltimore i być może w Nowym Orleanie, którego władze mają same prosić o pomoc.
Po spotkaniu z udziałem dziennikarzy przywódcy obu krajów udali się na robocze śniadanie. Mają też rozmawiać w cztery oczy.