Bł. Piotr Jerzy Frassati. Patron, którego dziś wspominamy niedługo zostanie świętym

Dokładnie sto lat temu, 4 lipca 1925 roku, w wieku zaledwie 24 lat odszedł do Pana Piotr Jerzy Frassati – błogosławiony świecki dominikanin, którego dziś obchodzimy liturgiczne wspomnienie. Za niespełna dwa miesiące nastąpi jego kanonizacja w Watykanie. Kim był ten młody człowiek, którego wiara, miłość do ubogich i głęboka duchowość poruszyły serca wiernych na całym świecie?

Piotr Jerzy Frassati urodził się 6 kwietnia 1901 roku w Turynie, w zamożnej i wpływowej rodzinie. Jego ojciec, Alfredo, był założycielem dziennika La Stampa, senatorem, a przez pewien czas także ambasadorem Włoch w Niemczech. Matka, Adelaide Ametis, była znaną malarką. Wychowywał się razem z młodszą siostrą Lucianą, która jako młoda kobieta wyszła za mąż za polskiego dyplomatę, Jana Gawrońskiego. Choć jego rodzina była raczej obojętna religijnie, Piotr Jerzy od najmłodszych lat wykazywał głęboką wiarę. Otrzymał wychowanie w wierze, głównie dzięki nauczycielom, spowiednikom i katechetom. Wiara szybko stała się dla niego nie tylko wartością, lecz fundamentem całego życia — co niejednokrotnie prowadziło do napięć w domu rodzinnym, które jednak znosił z pokorą i pokojem.

Apostoł młodych i ubogich

Już jako uczeń był aktywnym członkiem licznych stowarzyszeń religijnych: Sodalicji Mariańskiej, Koła Różańcowego, Apostolstwa Modlitwy, Stowarzyszenia Najświętszego Sakramentu. Każdego dnia uczestniczył we Mszy świętej i przystępował do Komunii Świętej. W 1919 roku rozpoczął studia na wydziale inżynierii górniczej na Politechnice Turyńskiej. Trzy lata później, 28 maja 1922 roku, został tercjarzem dominikańskim, przyjmując imię Girolamo – na cześć Girolamo Savonaroli. Tego samego roku odwiedził także Polskę — był m.in. w Gdańsku i Katowicach. Był aktywnym członkiem Akcji Katolickiej, w której odnalazł zarówno duchową formację, jak i pole dla swego apostolatu. Miłość do Jezusa realizował w posłudze wobec najuboższych, opuszczonych i zapomnianych. Potrafił połączyć głęboką duchowość z konkretnym czynem miłosierdzia.

Człowiek modlitwy i działania

Frassati prowadził intensywne życie duchowe. Jego duchowość kształtowały Pisma św. Pawła, dzieła św. Augustyna, św. Tomasza z Akwinu i św. Katarzyny ze Sieny. Często uczestniczył w nocnej adoracji Najświętszego Sakramentu, był gorliwym czcicielem Matki Bożej, a Słowo Boże było dla niego światłem codziennego życia.

Był jednocześnie człowiekiem otwartym na piękno. Kochał sztukę, szczególnie malarstwo, a także sport i górskie wyprawy,. Te pasje nigdy nie przesłaniały mu Chrystusa, którego obecność nosił w sercu.

W swojej działalności społecznej kierował się zasadami wiary, co sprawiało, że odważnie przeciwstawiał się rodzącemu się faszyzmowi, za co nieraz bywał zatrzymywany przez policję. Wielu nie wiedziało, że potajemnie opiekował się ubogimi. Pomagał finansowo, organizował pomoc medyczną, przynosił jedzenie, rozmawiał, modlił się. Mieszkańcy ubogich dzielnic Turynu znali go i kochali, choć jego zamożna rodzina nie miała pojęcia o rozmiarach jego zaangażowania.

Wzór dla młodych i dla Kościoła

Zmarł nagle 4 lipca 1925 roku na chorobę Heinego-Medina, którą prawdopodobnie zaraził się od jednego z potrzebujących, którym pomagał. Miał wówczas zaledwie 24 lata. Jego śmierć zszokowała rodzinę i przyjaciół, ale jeszcze większym zaskoczeniem był pogrzeb, który zgromadził tłumy ubogich mieszkańców Turynu — ludzi, których życie odmienił swoim świadectwem. Już wtedy wielu mówiło o nim: "święty w dżinsach", choć w jego czasach nie znano jeszcze tego określenia. Świętość Piotra Jerzego była młoda, pogodna, pełna pasji i odwagi.

Zmarł nagle, w wieku 24 lat, 4 lipca 1925 roku, krótko przed ukończeniem studiów, na skutek infekcji chorobą Heinego-Medina, którą zaraził się od podopiecznych. Pogrzeb Frassatiego ujawnił jego popularność w Turynie, zwłaszcza wśród ubogich. Opinia społeczna szybko uznała go, mimo młodego wieku za świętego. Pod jego patronatem powstało wiele stowarzyszeń religijnych.
Św. Jan Paweł II podczas Mszy świętej beatyfikacyjnej odprawionej na placu św. Piotra 20 maja 1990 r. wyniósł go na ołtarze, stawiając za wzór współczesnej młodzieży świata.

Zbliżająca się kanonizacja będzie nie tylko uroczystym wydarzeniem dla całego Kościoła, ale przede wszystkim przypomnieniem, że świętość jest możliwa i osiągalna — nawet w młodym wieku, nawet w świecie pełnym sprzeczności.

brewiarz.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama