Pierwsza komunia w Dolinie Niniwy. 450 irackich dzieci przystąpiło do sakramentu

„Nasz Kościół wciąż się rozwija i rozkwita” – powiedział abp Junan Hano z Mosulu. W mieście Karakosz w Dolinie Niniwy blisko pół tysiąca chłopców i dziewcząt przystąpiło do pierwszej komunii świętej.

Mimo narastających napięć na Bliskim Wschodzie i w samym Iraku w syryjskokatolickiej archieparchii Mosulu odbyły się w ostatnich tygodniach tradycyjne obrzędy pierwszej komunii świętej. W kazaniach podczas tych uroczystości katolickosyryjski arcybiskup Mosulu – Junan Hano (Benedict Qusay Mubarak Abdullah) chwalił niezłomną wiarę miejscowej wspólnoty chrześcijańskiej, podkreślając ich determinację do powrotu na ziemię przodków, mimo cierpień związanych z przymusowym wysiedleniem kilkanaście lat wcześniej.

„Kiedy widzimy tę promieniującą radością grupę przyjmującą Ciało Chrystusa z wiarą, wiemy, że nasze rodziny trwają w zaangażowaniu, a nasz Kościół wciąż się rozwija i rozkwita”

– powiedział niespełna 43-letni arcybiskup. Wskazał przy tym na kluczową rolę rodzin w przekazywaniu wiary dzieciom: „Kiedy ojciec i matka są zjednoczeni w wierze, rodzina staje się warowną twierdzą, zdolną oprzeć się pokusom, złu i zepsuciu moralnemu”. Podkreślił, że te celebracje to „wielka radość dla naszego Kościoła i żywe świadectwo odnowy i wytrwałości w wierze chrześcijańskiej”.

Wierni do krwi

Chrześcijanie z Karakoszu i okolicznych miejscowości zostali siłą wypędzeni z Doliny Niniwy 6 sierpnia 2014 r., gdy ziemie te zajęło tzw. Państwo Islamskie (IS). Komentując tamte wydarzenia hierarcha w rozmowie z katolicką agencją ACI MENA powiedział w 2021 r., iż ludzie ci „nie wahali się porzucić swoich domów i majątków, byle zachować wiarę”. Podkreślił, że „są oni prześladowani za swoje przekonania, a nie ma nic bardziej szlachetnego niż wierność wierze”.

Mimo masowej emigracji chrześcijan z Iraku wielu z nich powróciło do swoich miejscowości po ich wyzwoleniu w 2017 r., zdeterminowanych, by odbudować kościoły, domy i pozostać zakorzenionymi w swojej ziemi. Z danych kancelarii archieparchii syryjskokatolickiej wynika, że liczba samych tylko wiernych tego wschodniego Kościoła katolickiego zmniejszyła się z 55 tys. do 27 tys. po wygnaniu IS, nie licząc chrześcijan innych wyznań.

Powrót z wygnania

Podczas historycznej wizyty w Iraku w dniach 5-8 marca 2021 r. Franciszek odwiedził Karakosz, okazując solidarność z prześladowaną miejscową wspólnotą i dodając otuchy chrześcijanom powracającym do swojego duchowego i kulturowego dziedzictwa.

Miasto to – po arabsku Qara Qusz, zwane także Al-Hamdanijja i Bachdida – leży w Północnym Iraku. Większość jego mieszkańców miasta stanowią chrześcijańscy Asyryjczycy.

W 2007 r. liczyło nieco ponad 70,3 tys. mieszkańców. Na początku sierpnia 2014 miasto zajęli terroryści z Państwa Islamskiego, zmuszając ok. 100 tys. chrześcijan z tych stron do ucieczki. Islamiści profanowali kościoły i niszczyli przedmioty kultu. W 2016 r. wojsko irackie odbiło z ich rąk miasto i inne miejscowości chrześcijańskie na tym terenie. Jednakże toczące się przez wiele lat działania zbrojne sprawiły, że liczba chrześcijan spadła tam z około 60 tys. przed 2014 r. do niespełna 30 tys. obecnie. W Karakoszu urodził się m.in. katolickosyryjski arcybiskup Bagdadu Ephrem Yousif Abba Mansur.

Źródło: KAI

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama