Powstał film o papieżu z Chicago. „Wciąż jestem pod wrażeniem, że papież Leon pochodzi stąd”

„On jest jednym z nas. Bez względu na to, skąd pochodzisz, Bóg może cię użyć, musisz tylko być otwarty na Jego wezwanie” – amerykański reżyser Rob Kaczmark nakręcił film o życiu Leona XIV w Chicago przed jego wyborem na papieża.

Twórca wydaje się czerpać wielką radość z odwiedzania miejsc dzieciństwa Leona XIV w obrazie, wyprodukowanym przez katolicką wytwórnię Spirit Juice. Film „On jest jednym z nas”, który reżyser nazwał „hołdem dla chłopaka z południowego Chicago, który dotarł aż do Watykanu”, jest już dostępny na YouTube.

„Wciąż jestem pod wrażeniem, że papież Leon pochodzi stąd. On jest jednym z nas. Bez względu na to, skąd pochodzisz, Bóg może cię użyć, musisz tylko być otwarty na Jego wezwanie” – mówi Kaczmark w filmie.

On sam dorastał zaledwie kilka minut drogi od rodzinnego miasta papieża – Dolton w stanie Illinois i obecnie odwiedził z kamerą kilka kluczowych miejsc związanych z życiem Roberta Prevosta w Chicago. Był m.in. w jego rodzinnej parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny oraz na stadionie Guaranteed Rate Field, na którym gra drużyna White Sox z Chicago i gdzie becny  papież  uczestniczył w meczu finałowym z cyklu World Series w 2005 roku.

Reżyser nie tylko przedstawia różne miejscowe ciekawostki historyczne na temat tych miejsc, ale także dzieli się osobistymi historiami o tym, jak same lokalizacje wpłynęły na młodzieńcze lata obecnego Biskupa Rzymu. W Aurelio’s – ulubionej jego pizzerii, która niedawno wprowadziła specjalną pizzę „pope-a-roni” – Kaczmark opowiada widzom, że to właśnie tam powiedział swoim rodzicom, iż on i jego żona spodziewają się pierwszego dziecka.

Kolejnym przystankiem na trasie była szkoła średnia St. Rita of Cascia High School, gdzie przyszły papież uczył matematyki i fizyki. Kaczmark powiedział w wywiadzie dla agencji CNA, że miał kilku przyjaciół, którzy uczęszczali na te zajęcia, a on sam spędzał w tej szkole dużo czasu w latach dziewięćdziesiątych jako DJ na szkolnych zabawach.

Kaczmark przyznał, że „nie do końca do niego dotarła wiadomość iż nowy papież pochodzi z Chicago”. Zapewnił, że „to naprawdę dziwne uczucie, kiedy widzisz tę osobę, o której wiesz, że będzie ważną postacią w twoim życiu, ale nie masz pojęcia, kim ona właściwie jest”. Dopiero kilka dni później, po wyjściu ze Mszy Świętej, reżyser w pełni uświadomił sobie, że papież pochodzi z jego rodzinnego miasta. Po tym odkryciu wiedział już, że musi zrobić coś, by uczcić tego ważnego „chłopaka z Południowego Chicago”.

Zauważył również, że obecnie spacerując ulicami miasta, „zdecydowanie czuć poruszenie, wydaje mi się, że żyje ono całe papieżem Leonem”.

Kaczmark niedawno wziął udział w wydarzeniu „Chicago świętuje papieża Leona XIV”, które odbyło się 14 czerwca na stadionie Rate Field.

Papież zwrócił się do zebranych uczestników w specjalnym przesłaniu wideo. Reżyser i jego zespół przybyli tam wcześniej, aby nagrać atmosferę wokół stadionu przed spotkaniem i wspominał, że zebrani ludzie byli „pełni entuzjazmu, śpiewali i tańczyli”.

Widząc, jakie poruszenie wywołał nowo wybrany papież w swoim rodzinnym mieście, Kaczmark powiedział, że wierzy, iż „Chicago ma szansę przemienić się, ponieważ Leon XIV stąd pochodzi” oraz że jest to także „szansa dla całych Stanów Zjednoczonych”. Wyraził też nadzieję, że ten pontyfikat pomoże Kościołowi „prowadzić (wiernych) w sposób, który nie będzie odbierany jako związany z jakąkolwiek agendą polityczną, lecz autentycznie zwracający ludzi do Chrystusa”.

Źródło: vaticannews.va/pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama