Kilka wierszy z tomiku "Niski profil"
Zgoda i z tym że mnie mogło nie być skoro jednak jestem samemu sobie nie dałem imienia zawsze do kogoś przychodzi się w gości czyjeś okryło mnie błogosławieństwo (a idąc dalej w tym samym kierunku) zdumiony pytam nie chcąc odpowiedzi jestem a przecież i mnie mogło nie być
Niejeden kogut ochrypł od piania nad moim grzechem czy się doczekam Piotrowej mocy kłębek nicości co się boi przyznać do swego imienia o trzeciej nad ranem
Twarzą w twarz z nocą którą w sobie nosisz sam na sam z cieniem gdy ze wszystkich słów imię a ze wszystkich miłości miłość pozostała Pierwsze kroki w Azji Uczę się uczę wszystkiego od nowa żyć po turkmeńsku siedząc na podłodze zieloną herbatę piję z sąsiadami słuchając języka niezrozumiałego z muzułmańskimi dziećmi gram w piłkę na plaży a one mnie uczą liczyć do dziesięciu na wakacjach w Polsce ludzie mnie pytają czy nam co nie grozi w azjatyckim kraju
Do Azji także wieści o śmierci choć nieco później przychodzą słowo nam dałeś czy można więcej zostawić tym którzy rozmawiają musi być bardzo zmęczony człowiek co się mocował od urodzenia do samej śmierci z kilkoma słowami pytając co trzeba powiedzieć prosto w oczy więc niech nagrodzi wieczny odpoczynek tego co ptaka nazywał ptakiem w zakazanych czasach i miał odwagę czynić osobiście rachunek sumienia spowiadać się na głos aż wszyscy słyszeli
Srebrny cień liże zbocze góry o tej porze nie słychać syku węża wiatr nie strąca gałęzi szczeka pies nad potokiem od czasu do czasu zadzwoni wiaderko głosy wracają coraz ciszej któż to opowie do samego końca
(Wiersze o. Andrzeja Madeja pochodzą z jego najnowszego tomiku pt. Niski profil, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Księgarni św. Jacka w Katowicach).
opr. mg/mg