O życiu konsekrowanym, czyli zakonnym
Ponad dwieście zakonów, zgromadzeń a także instytutów życia konsekrowanego działa na terenie Polski. Spotkamy tam osoby duchowne, ale także świeckie. W gąszczu oficjalnych i zwyczajowych, czasami egzotycznie brzmiących nazw łatwo się pogubić. Duchacze, cystersi, jadwiżanki czy serafitki - to tylko niektóre perły z ogromnego skarbca form życia konsekrowanego w Kościele. O niektórych słyszymy niemal codziennie, o innych wcale. Niektórzy z nich nawet ślubują, że będą działali w tajemnicy, więc być może kłaniamy się im codziennie na ulicy... nic o tym nie wiedząc.
Osoby konsekrowane powołane są w Kościele do dawania świadectwa ewangelicznego. To, co ma je wyróżniać, to praktyka rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Taki jest ogólny opis każdego zgromadzenia, jednak bogactwo ich charyzmatów potrafi przyprawić o zawrót głowy. Modlitwa, adoracja Najświętszego Sakramentu, ewangelizacja, kontemplacja, własne uświęcenie, przepowiadanie Bożego Słowa, misje, życie pustelnicze, ale także praca, szkolnictwo, pielęgnacja nieuleczalnie chorych, posługa ubogim, wychowanie młodzieży, opieka nad kościołem, szpitalnictwo, kuchnie dla ubogich, domy opieki, domy samotnej matki... Wyliczać można dalej. Najbardziej znane i popularne w powszechnym odbiorze są zakony misyjne i kontemplacyjne. Książki i filmy bardzo często snuły swoją fabule w oparciu o losy ewangelizatorów różnych kontynentów i osiadłych w klasztorach mnichów - tytanów ascezy i strażników wiedzy zamkniętej w księgach. Wiele zgromadzeń skutecznie przełamuje te stereotypy.
Niektóre zakony są znane i rozpoznawane niemal od razu. Z pewnością ważny jest tutaj fakt pochodzenia wspólnoty i osoby założyciela zgromadzenia. Jednym z zakonów najbardziej znanych Wielkopolaninowi jest bez wątpienia zgromadzenie szarych urszulanek założone w Pniewach przez błogosławioną (a już niedługo kanonizowaną) Urszulę Ledóchowską.
Dom Dziecka dla chłopców „W słońcu" w Lipnicy Poznańskiej i pobliski dom dla dziewcząt w Otorowie, przedszkole oraz Technikum Gastrono-miczno-Hotelarskie w Pniewach z internatem, przedszkole w Sokolnikach Wielkich czy Kuchnia Społeczna na ulicy Taczaka w Poznaniu to tylko niektóre z dzieł prowadzonych przez zgromadzenie. To właśnie praca wśród dzieci, wychowywanie młodzieży czy troska o ubogich sprawiają, że zgromadzenie jest dostrzegane w społeczeństwie Wielu właśnie tak i... tylko tak chciałoby postrzegać Kościół - jako działalność charytatywną. Tymczasem jest ona bardzo ważna, ale jednocześnie jest prostą konsekwencją obranej drogi życia, w której centralnym punktem odniesienia jest Krzyż Chrystusa.
Praca sióstr serafitek (Zgromadzenie Córek Matki Bożej Bolesnej) zewnętrznie niemal automatycznie kojarzy nam się z charytatywną działalnością Kościoła. Trudno się dziwić, bo ich charyzmat to służba najuboższym, opuszczonym i chorym. W Poznaniu prowadzą Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci, w którym schronienie znalazło 60 dziewczynek z różnym stopniem upośledzenia umysłowego. Ten rodzaj pracy wymaga od sióstr profesjonalnego przygotowania i najczęściej wyższego kierunkowego wykształcenia.
Dziewczęta, które trafiają do serafitek, z reguły mają już za sobą szkołę średnią i coraz częściej studia. Dlaczego przychodzą? Najczęściej są to dziewczęta z wielką potrzebą służby. Swoje zainteresowanie zakonem motywują tym, że chcą służyć Bogu i ludziom.
- Żeby to robić, nie trzeba być, ani zakonnicą, ani zakonnikiem - przestrzega siostra Cecylia, przełożona prowincjalna serafitek w Poznaniu.
Kandydatki mają trochę czasu, aby się o tym przekonać - rok kandydatury, rok postulatu i dwa lata nowicjatu - wtedy dopiero mogą złożyć pierwsze czasowe śluby zakonne. W junioracie, w którym śluby odnawia się co roku, siostry pozostają pięć lat i dopiero po tym okresie składają śluby wieczyste. W całym tym okresie pilnie obserwowany jest ich rozwój duchowy, odbywają wiele rozmów z przełożoną.
- W życiu konsekrowanym najważniejsze, ważniejsze niż najlepsza praca, są relacje z Panem Bogiem. Dziewczyna, która na zawsze chce się ofiarować Chrystusowi, musi się w nim zakochać. Taka jest natura kobiety - dotyka istoty życia konsekrowanego -mówi siostra Cecylia.
Jezuici - jeden z najbardziej znanych zakonów. Wielu mówi o nich nieco z przekąsem: „policja papieska", gdyż jednym z ich głównych charyzmatów jest obrona i szerzenie wiary. Do ślubów praktyki trzech cnót ewangelicznych dokładają czwarty, którym jest posłuszeństwo papieżowi. To jednak bardzo jednostronny obraz rzeczywistości Towarzystwa Jezusowego. Znakomicie wykształceni - okres formacji trwa u jezuitów blisko dwanaście (!) lat, są powołani do zajmowania się wieloma ważnymi dziedzinami życia kościelnego. Potrafią się niezwykle sprawnie adoptować do środowiska i warunków życia, w których pełnią swą posługę. To właśnie jezuici byli tymi, którzy pierwsi wyruszali na misje, np. do krajów Azji (patrz: Chiny i św. Franciszek Ksawery). Innym rysem bardzo charakterystycznym dla tego zakonu są rekolekcje ignacjańskie -charakterystyczna forma spotkania z Bogiem w milczeniu i kontemplacji. Rekolekcje mogą trwać tydzień, a nawet miesiąc.
Jeśli ktoś z nas chce być uczestnikiem żywej tradycji, może wybrać się do klasztoru dominikanów. Liturgia i przepowiadanie Słowa - to główne zadania nałożone na zakon przez założyciela -świętego Dominika. Tradycja to przekazywanie - dla każdego kaznodziei - przede wszystkim Słowa Boga do człowieka; przez własną kontemplację, do przekazywania Dobrej Nowiny.
Ojciec Robert Reguła, dominikanin konwentu poznańskiego, mówiąc o powołaniach, na pierwszym miejscu wskazuje osoby pociągnięte panującą w zakonie atmosferą studium i życia wspólnotowego. Osoby te rekrutują się w większości z wychowanków dominikańskich duszpasterstw akademickich. Przez całą formację, zarówno nowicjat, jak i późniejsze studia filozoficzno-teologiczne przechodzi około połowa wstępujących. Niektórzy rezygnują już w nowicjacie, inni później. Zdarza się również, że zakonnik zmienia zgromadzenie, często będąc już wyświęconym kapłanem.
Spore zainteresowanie wzbudza tzw. dominikańska demokracja. Czy rzeczywiście zakon kaznodziejski jest zgromadzeniem indywidualistów, którzy śluby posłuszeństwa odłożyli na półkę? Nic bardziej mylnego. W zakonie dużą wagę przykłada się do konsensusu. Nie oznacza to jednak, że prowincjał czy generał jest bezradny wobec zakonnika, który np. nie chce przejść z jednej placówki do innej. Jednak zakonnik zawsze może wyrazić swoje zdanie, wątpliwości i przekonywać o tym swego przełożonego. Ojciec Robert nazywa to rozumnością posłuszeństwa.
Liczebność wybranych zakonów męskich w Polsce |
||||
Lp |
Zakon - Zgromadzenie |
W kraju |
Za gran. |
Razem |
1 |
FRANCISZKANIE |
1140 |
316 |
1456 |
2 |
SALEZJANIE |
1105 |
110 |
1215 |
3 |
FRANCISZKANIE KONW. |
799 |
401 |
1200 |
4 |
PALLOTYNI |
592 |
178 |
770 |
5 |
JEZUICI |
560 |
126 |
686 |
6 |
KAPUCYNI |
476 |
165 |
641 |
7 |
REDEMPTORYŚCI |
355 |
149 |
504 |
8 |
CHRYSTUSOWCY |
252 |
242 |
494 |
g |
PAULINI (dane z 1.1. 2001) |
329 |
131 |
460 |
10 |
MISJ. OBLACI M. N. |
356 |
89 |
445 |
11 |
SALWATORIANIE |
326 |
117 |
443 |
12 |
DOMINIKANIE |
364 |
68 |
432 |
13 |
KARMELICI BOSI |
284 |
89 |
373 |
14 |
MICHALICI |
211 |
107 |
318 |
15 |
SERCANIE |
220 |
85 |
305 |
16 |
MISJONARZE |
275 |
25 |
300 |
17 |
WERBIŚCI |
273 |
15 |
288 |
18 |
MARIANIE |
253 |
33 |
286 |
19 |
ZMARTWYCHWSTAŃCY |
150 |
88 |
238 |
20 |
SALETYNI |
165 |
59 |
224 |
21 |
MISJ. ŚW.RODZINY |
152 |
55 |
207 |
22 |
CYSTERSI |
127 |
11 |
138 |
23 |
ORIONIŚCI |
116 |
14 |
130 |
24 |
PIJARZY |
111 |
12 |
123 |
25 |
FILIPINI |
87 |
20 |
107 |
26 |
KLARETYNI |
55 |
45 |
100 |
27 |
BONIFRATRZY - Warszawa |
87 |
6 |
93 |
28 |
KAMILIANIE |
66 |
17 |
83 |
29 |
ZGR.MISJ. DUCHA ŚW. |
56 |
27 |
83 |
30 |
KANONICY REG. LATER. |
65 |
9 |
74 |
31 |
PASJONIŚCI (dane z 1 1 2001) |
64 |
9 |
73 |
32 |
BB. SERCA JEZUSOWEGO |
65 |
7 |
72 |
33 |
BB. SZKOLNI |
66 |
5 |
71 |
34 |
OO.NAJŚW. SERC |
38 |
26 |
64 |
35 |
KARMELICI |
58 |
4 |
62 |
36 |
BENEDYKTYNI |
50 |
1 |
51 |
37 |
ALBERTYNI |
46 |
0 |
46 |
38 |
KOMBONIANIE |
33 |
0 |
33 |
39 |
MISJ. KRWI CHRYSTUSA |
29 |
4 |
33 |
40 |
POCIESZYCIELE |
28 |
3 |
31 |
41 |
PAULIŚCI |
28 |
2 |
30 |
42 |
TRYNITARZE |
27 |
2 |
29 |
43 |
STOW.MISJI AFRYK. |
5 |
21 |
26 |
44 |
BAZYLIANIE |
21 |
3 |
24 |
45 |
MISJ.AFRYKI - OO.BIALI |
11 |
10 |
21 |
46 |
OBLACI ŚW. JÓZEFA |
15 |
6 |
21 |
47 |
AUGUSTIANIE |
13 |
5 |
18 |
48 |
KAMEDULI |
13 |
4 |
17 |
49 |
DOLORYŚCI |
14 |
0 |
14 |
50 |
BONIFRATRZY - Wrocław |
13 |
0 |
13 |
51 |
INST. SZENSZTACKI |
9 |
3 |
12 |
52 |
BARNABICI |
10 |
0 |
10 |
53 |
MISJ. Z MARIANNHILL |
9 |
1 |
10 |
54 |
BB. SŁUGI MARYI NIEPOK |
9 |
0 |
9 |
55 |
OO. SOMASCY |
2 |
4 |
6 |
56 |
ROGACJONIŚCI |
3 |
2 |
5 |
57 |
MARIANIŚCI |
2 |
2 |
4 |
|
RAZEM | 10088 |
2933 |
13021 |
Siostry Uczennice Krzyża to bardzo młoda wspólnota, która w ubiegłym roku obchodziła dwudziestolecie swojego istnienia. To świetny przykład, jak można łączyć służbę bliźniemu, czynne apostolstwo i kontemplację, zachowując przy tym konieczną równowagę. Zgromadzenie posiada ponad siedemdziesiąt sióstr i dziesięć domów. Wszędzie tam, gdzie mieszkają i pracują, zarażają otoczenie radością i entuzjazmem. To zgromadzenie bardzo dynamicznie się rozwijające, które tylko w ciągu pięciu ostatnich lat powiększyło swój stan osobowy o jedną czwartą. To niewątpliwie znak, że Kościół wciąż poszukuje nowych form obecności w świecie - także poprzez nowe zgromadzenia zakonne. Nowe - znaczy takie, które odczytują znaki czasu, chcą i potrafią na nie odpowiedzieć.
- Bardzo często, kiedy organizujemy spotkania modlitewne, zapraszamy na nie różne osoby, także nie związane z Kościołem. Dla tych, którzy nie znają Boga, ważne jest świadectwo osób wierzących - mówi siostra Kazimiera Fleran, przełożona generalna Uczennic Krzyża. - Jeśli jest ono bardzo czytelne, to nawet wtedy, gdy nie pada słowo Bóg, wywołuje pytania: „dlaczego jesteś uczciwy w zakładzie pracy?", „dlaczego tak traktujesz ludzi?", „dlaczego pomagasz?", „dlaczego inaczej niż inni podchodzisz do problemów?". Znam osoby świeckie, które poprzez styl swojego życia stały się znakiem zapytania dla otoczenia. Rodzą w ludziach pragnienie, by poznać Tego, kogo jeszcze nie nazywają Bogiem, ale kto powoduje, że ich życie jest pełne pokoju i harmonii. Mówiłam o osobach świeckich, lecz dotyczy to również osób konsekrowanych - wyjaśnia.
Zgromadzenie nie boi się wychodzić w świat, czego dowodem jest już sam charyzmat wspólnoty, którym jest wychowywanie apostołów świeckich. W dzisiejszym świecie, który w dużym stopniu przestaje zastanawiać się nad sobą, wciąż dokądś goni, jest to bardzo ważny sygnał, że wcale tak nie musi być. Szkoła Wiary i Nowej Ewangelizacji, którą prowadzą w Szczecinie, to cały rok spędzany przez młode, świeckie osoby we wspólnocie na: modlitwie, formacji, życiu wspólnotowym, ewangelizacji. Wszystko jest przeplecione codziennym życiem w dawnej plebanii jednej ze szczecińskich parafii. Ktoś zapyta: Po co? Co daje tym młodym ludziom rok spędzony poza rodziną - środowiskiem, w którym dorastali? Czy ten czas, podczas gdy można go spożytkować na studia i rozpoczęcie kariery zawodowej, jest cokolwiek wart? Siostry udzielają prostej, choć wymagającej odpowiedzi: Celem jest formacja młodych i pomoc w rozeznawaniu ich powołania i miejsca w Kościele. Taki sposób „inwestowania" w człowieka na pewno w niedalekiej przyszłości zaowocuje nowymi powołaniami do ewangelizacji. Na pewno w różnej formie. Jedni wybiorą życie w stanie zakonnym, inni być może w kapłaństwie, ale być może w dzisiejszym świecie najlepiej sprawdzą się ci, którzy w codzienności świeckiego życia, zarówno w rodzinie, jak i w samotności, będą potrafili świadczyć o Chrystusie.
Zakon naturalnie kojarzy się z habitem i klasztorem. Nie zawsze jednak tak jest. Istnieje wiele zgromadzeń bezhabitowych, których istnienia wielu nawet nie przeczuwa, mimo że ich członkowie od lat pracują na rzecz danej parafii czy wspólnoty. Siostry Imienia Jezus, realizując swój charyzmat, naśladują ukryte życie Jezusa Chrystusa w tajemnicy Wcielenia i Eucharystii. Prowadzą życie zakonne - w myśl własnej konstytucji -bez żadnych oznak zewnętrznych, zachowując w tajemnicy własne powołanie. W ich charyzmacie trudno nie dostrzec analogii z „ukrytym" życiem Świętej Rodziny w Nazarecie. Zgromadzenie w 1887 roku założyli w Polsce błogosławiony Honorat Koźmiński i sługa Boża Franciszka Maria Witkowska. Swoje powołanie realizują, świadcząc dobrym przykładem i pomagając potrzebującym. W ostatnich latach zgromadzenie powraca do apostolstwa na drodze działalności oświatowej i opiekuńczo-wychowawczej. Wiele sióstr Imienia Jezus to katechetki, zakrystianie, organistki czy gospodynie na plebaniach.
Na podobnych zasadach funkcjonuje w Polsce prawie trzydzieści świeckich instytutów życia konsekrowanego. Praca dziennikarzy czy twórców encyklopedii i leksykonów stawiających sobie ambitny cel opisania całości życia duchowego napotyka na swoistą „zmowę milczenia". Zmowa ta wynika z charyzmatu działania w ukryciu. Należące do owych instytutów, bo są to głównie kobiety, choć nie tylko, żyją w normalnym świecie. Większość z tych instytutów odmawia udzielania na swój temat jakichkolwiek informacji. Według „Leksykonu zakonów w Polsce", autorstwa Bernarda Łozińskiego wydanego staraniem Katolickiej Agencji Informacyjnej, liczba świeckich konsekrowanych w Polsce może przekraczać tysiąc osób.
W latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia przy kurii diecezjalnej w Katowicach grupa dziewcząt wspomagała ks. Franciszka Blachnickiego w działaniach duszpasterskich. Zamieszkiwały wspólnie w baraku przeznaczonym na ośrodek katechetyczny i pracowały nad materiałami potrzebnymi do organizującej się na nowo katechezy. Po jakimś czasie część z nich złożyła prywatnie śluby czystości oraz przyrzeczenie posłuszeństwa i ubóstwa. Charyzmat Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, oficjalnie istniejącego od 1958 roku, można najkrócej opisać jako służbę na rzecz odnowy Kościoła według zaleceń Soboru Watykańskiego II. Działanie ponad siedemdziesięciu kobiet należących do instytutu objawia się głównie w uczestnictwie w Ruchu „Światło-Życie". Inny powstały w Polsce instytut znany nielicznym jako „Przemienienie" (pełna nazwa to Instytut Świecki Przemienienia Pańskiego) ma w charyzmacie współdziałanie z Bogiem w tajemnicy przemieniania świata na Jego chwałę przez świadectwa zaangażowanego życia świeckiego. Na terenie Polski działają również podobne instytuty założone poza granicami naszego kraju jak chociażby wywodzące się z Włoch Misjonarki Królewskości Chrystusa czy Ochotniczki Księdza Bosko.
Formy życia konsekrowanego Instytuty kontemplacyjne Najstarsze, działające niemal od zarania Kościoła zgromadzenia praktykujące życie monastyczne. Wśród nich można wyróżnić zarówno pustelników jak i mnichów żyjących we wspólnocie. Swoje życie koncentrują na kontemplacji Boga, ale także na ascezie i pracy. Np. kameduli, benedyktyni, karmelitanki. Instytuty oddane dziełom apostolskim (czynne) Koncentrują się na służbie Kościołowi we wspólnocie. Oddają się głównie działalności apostolskiej, misyjnej i dziełom miłosierdzia. Ich charyzmat stale się aktualizuje, odpowiadając na zmieniające się potrzeby bliźnich. Żyją według wskazań Ewangelii, swoim świadectwem i nauką niosą Dobrą Nowinę innym (misjonarze). Zakony czynne stanowią absolutną większość instytutów działających w Polsce. Instytuty świeckie Praktykują rady ewangeliczne bez trwałej formy życia we wspólnocie i zewnętrznych oznak powołania. Dają świadectwo swoim życiem w środowisku pracy, zamieszkania i rodzinnym. Stowarzyszenia życia apostolskiego Rozróżniamy męskie i żeńskie. Mają swój cel ewangeliczny, który realizują zgodnie z konstytucją wspólnoty. Najbardziej znane w Polsce stowarzyszenia apostolskie to księża pallotyni i siostry szarytki. Stan dziewic poświęconych Bogu, pustelnicy, wdowy Dziewice konsekrowane przez biskupa łączą się szczególną więzią z Kościołem lokalnym, któremu służą, żyjąc nadal w świecie zewnętrznym. Pustelnicy podlegający biskupowi jak przed wiekami zajmują się postem, modlitwą i pokutą w oderwaniu od świata. Konsekrowane wdowy lub wdowcy składają wieczysty ślub czystości i poświęcają się modlitwie i służbie Kościołowi. |
W dokumencie „Vita consecrata" rozróżniono pięć form życia konsekrowanego: zakony kontemplacyjne, zakony oddane dziełom apostolskim zwane inaczej czynnymi, instytuty świeckie, stowarzyszenia życia apostolskiego oraz stan dziewic, pustelników i wdów. Ich życie polega na naśladowaniu Chrystusa w myśl rad ewangelicznych - czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Jan Paweł II zaznaczył, że chociaż wszyscy wierni w Kościele są wezwani do naśladowania Zbawiciela, to osoby konsekrowane są powołane do szczególnej zażyłości z Jezusem i oddania się mu w sposób „niepodzielny". Ich podstawowym celem jest świadectwo. To oni ukazują przeciętnemu człowiekowi wielkie dzieło, które Bóg dokonuje w ułomnej ludzkiej naturze osób powołanych. Ich przemienienie niejednokrotnie zadziwia świat i budzi powszechny szacunek, nawet wśród stojących poza Kościołem.
Życie zakonne znajduje się w samym sercu Kościoła katolickiego i jest jednym z fundamentów dzieła ewangelizacji, a charyzmat poprzez Ducha Świętego stale się odnawia i odpowiada na potrzeby nowych czasów.
opr. mg/mg