Czy ateiści wierzą, czy nie wierzą?
Niektórzy sądzą, że ateiści nie kierują się w swoim życiu wiarą, lecz wiedzą i że w związku z tym są bardziej racjonalni od ludzi wierzących. Tego typu przekonanie jest wynikiem ignorancji lub złudzenia. Także bowiem ateiści są ludźmi wierzącymi w określony sposób rozumienia człowieka i sensu jego życia. Wiedza zdobyta zgodnie z metodami naukowymi w dużym stopniu wyjaśnia tajemnicę świata, ale tylko w niewielkim stopniu odsłania tajemnicę człowieka. Człowiek jest bowiem większy od wiedzy, którą posiada na temat samego siebie. Nasze najważniejsze pytania nie znajdują w wiedzy pełnej i ostatecznej odpowiedzi. Żadna nauka nie może do końca wyjaśnić kim jest człowiek, jaki jest sens jego życia, czy śmierć jest końcem czy tylko przejściem do innej formy istnienia? Żadna nauka nie wyjaśni dlaczego człowiek, którego ciało jest przecież podobne do ciała zwierząt, potrafi myśleć, kochać i podejmować wolne decyzje, czyli zachowywać się w sposób nieosiągalny dla zwierząt.
Zarówno człowiek religijny jak i ateista to zatem ludzie wierzący. Różnica polega na tym, że chrześcijanie wierzą, iż pochodzą od kogoś większego niż oni sami: od Boga, który kocha i który rozumie człowieka. Ateiści natomiast wierzą, że pochodzą od czegoś mniejszego niż oni sami: od materii, od świata przyrody, że są wytworem ewolucji lub dziełem przypadku. Aby w sposób obrazowy wyjaśnić różnicę między wiarą człowieka religijnego a wiarą ateisty, można posłużyć się pewną analogią. Wyobraźmy sobie, że dwóch kosmitów ląduje na naszej planecie i że pierwszym przedmiotem, który znajdują, jest komputer. Najpierw obydwaj analizują budowę i zasady działania tego urządzenia, a następnie spotykają małpę i człowieka. W oparciu o wszystkie dostępne im metody badają teraz zachowania i zdolności zwierzęcia i człowieka, aby ocenić, która z tych istot może być twórcą komputera. Po dokonaniu analiz jeden z kosmitów dochodzi do przekonania, że komputer został skonstruowany przez zwierzę, a drugi wywnioskował, że twórcą komputera jest człowiek. Żaden z kosmitów nie ma bezpośrednich dowodów w tej sprawie, ale jest przecież oczywiste, że przekonanie owego drugiego kosmity jest bardziej racjonalne niż poglądy tego, który sądzi, że komputer jest wytworem małpy. Podobnie w kwestii tłumaczenia tajemnicy człowieka wiara ludzi religijnych jest zdecydowanie bardziej racjonalna niż wiara ateistów. Jest bowiem o wiele bardziej prawdopodobne, że człowieka stworzył ktoś większy od niego niż że człowiek jest wytworem czegoś mniejszego niż on sam.
Różnica między ludźmi religijnymi a ateistami nie polega jednak jedynie na odmiennych przekonaniach co do pochodzenia człowieka. Różnica ta dotyczy także przekonań co do sensu ludzkiego życia. Człowiek religijny, który wierzy, że pochodzi od kogoś większego niż on sam, wierzy w konsekwencji także w to, że celem i sensem jego życia jest coś większego, a raczej ktoś większy niż martwa materia, nieświadoma siebie przyroda, czy mechaniczne prawa ewolucji. Tymczasem ateista, czyli ktoś, kto wierzy, że pochodzi od czegoś mniejszego niż on sam, jest w konsekwencji zmuszony wierzyć, że celem jego życia jest coś mniejszego niż on sam: np. walka o byt, doraźna przyjemność czy zobojętnienie na własny los i powrót do martwej materii (nirwana). Jeśli ateista stawia sobie większe cele, np. próbuje kochać, rozwijać swoją świadomość czy chronić swoją wewnętrzną wolność, to postępuje wtedy w sposób sprzeczny z własnymi przekonaniami. Wierzy bowiem, że pochodzi z materii albo z nicości, a stara się zmierzać do tego, czego w materii czy nicości nie ma: do miłości, prawdy i odpowiedzialności. Ateista, który postępuje w sposób szlachetny, zasługuje na szacunek, gdyż czyni to, co trudniejsze i wartościowsze. Z drugiej jednak strony taka postawa jest sprzeczna z jego własną wiarą w to, że ostatecznie z nicości pochodzi i do nicości zmierza.
Sądzę, że twórczy niepokój powinien towarzyszyć obu przedstawianym tu grupom ludzi. Ateista ryzykuje bowiem, że nie wykorzysta w optymalny sposób swoich możliwości intelektualnych i zadowoli się irracjonalną wiarą w to, iż pochodzi od czegoś mniejszego niż on sam. Z kolei człowiek wierzący ryzykuje, że w swojej słabości zadowoli się w codziennym życiu czymś mniejszym niż powołanie do życia w miłości i prawdzie, którym obdarzył go Stwórca. Zadaniem ateisty jest odważna refleksja nad własnymi przekonaniami na temat tajemnicy człowieka i sensu jego życia. Zadaniem zaś człowieka wierzącego jest odważne zapytanie samego siebie, czy jedynie wierzy w Boga, czy też potrafi uczynić coś więcej: zawierzyć Stwórcy swoją teraźniejszość i przyszłość.
opr. mg/mg