Lepszy od poprzedników. Podsumowujemy prezydenturę Andrzeja Dudy

Rzadko ułaskawiał. Rzadko wetował – niezależnie od tego, kto zasiadał w rządzie – ale zdarzały się weta w ważnych sprawach. W kwestii wartości zajmował zwykle dobre stanowisko. Na tle Bronisława Komorowskiego czy Aleksandra Kwaśniewskiego prezydentura Andrzeja Dudy wyróżnia się zdecydowanie na plus. Największym błędem był ten z 2020 r.

Aleksander Kwaśniewski ułaskawił ponad 4 tys. osób, a Andrzej Duda 146. W czasach rządów Donalda Tuska Duda zawetował tylko 6 ustaw, a do ponad 150 nie miał zastrzeżeń. Z prawa weta także wcześniej korzystał bardzo rzadko, ale zablokował tak ważne pomysły rządu Prawa i Sprawiedliwości jak reforma sądów czy repolonizacja mediów.

Obroniony mandat

Andrzej Duda w 2020 r. został wybrany na drugą kadencję. Wcześniej udało się to tylko Aleksandrowi Kwaśniewskiemu – Lech Wałęsa i Bronisław Komorowski przegrali swoje drugie wybory, a Lech Kaczyński zginął przed końcem pierwszej kadencji. W 2015 r. Duda wygrał wybory jako człowiek znikąd, pięć lat później jako głowa państwa.

Regularnie pojawiał się w czołówce polityków darzonych przez społeczeństwo największym zaufaniem. Nieraz na pierwszym miejscu.

Jak przypomina dyrektor CBOS dr hab. Ewa Marciniak, mimo iż połowa Polaków nikogo nie wskazuje jako „polityka roku”, to jednak Andrzej Duda zyskiwał to miano sześciokrotnie. W serwisie Euronews Marciniak zaznacza, że prezydenturę Dudy pozytywnie oceniło ostatnio 74 proc. badanych.

Hamowanie rewolucji

Na początku pierwszej kadencji Andrzeja Dudy Polskę obiegło nagranie pokazujące, jak prezydent ratuje hostię, którą wiatr zwiał z ołtarza podczas Mszy Świętej.

Niektórzy interpretowali to symbolicznie – jako zapowiedź ochrony przez nowego prezydenta chrześcijańskiego dziedzictwa Polski.

Oczywiście Andrzej Duda nie jest Mesjaszem, a jego polityka nie była krucjatą w obronie wartości, ale w większości wypadków prezydent opowiadał się po właściwej stronie.

Na wsparcie jego kancelarii mogły liczyć organizacje prorodzinne, a nie grupy LGBT czy proaborcyjne. Ustawa o związkach partnerskich nigdy nie trafiła na jego biurko, lecz prezydent był takiemu pomysłowi przeciwny (choć wypowiadał się niezbyt twardo). Pod koniec rządów Duda zawetował przepisy zezwalające na sprzedaż tabletek poronnych nieletnim dziewczynom.

Niewątpliwie złym pomysłem była natomiast próba stworzenia projektu przywracającego częściowo aborcję eugeniczną.

Po tym, jak w 2020 r. Trybunał Konstytucyjny jej zakazał, prezydent zaczął prace nad projektem, który jednak zezwalałby na takie aborcje w niektórych sytuacjach. Na szczęście ze względu na opór części polityków PiS projekt nigdy nie trafił do parlamentu.

Przez ostatnie półtora roku rządów sama obecność prawicowego prezydenta hamowała zapędy obyczajowej lewicy, choć – jak pokazał upadek projektu legalizującego aborcję – czasem rewolucja wywracała się bez niczyjej pomocy.

Ważne weta

Ogółem Andrzej Duda podpisał 1850 ustaw, a zawetował tylko 19. Poparł zatem większość przepisów stworzonych przez politycznych przeciwników (często były to ustawy wcielające po prostu w życie przepisy Unii Europejskiej).

Wetował ustawy PiS, w tym dość istotne, jak reforma sądów (2017 r.) czy polonizacja rynku medialnego (2021 r.).

Sam zainicjował 62 ustawy. W życie weszła m.in. ta o Narodowej Strategii Onkologicznej czy bon turystyczny, a przede wszystkim pierwsza inicjatywa Dudy – przywrócenie niższego wieku emerytalnego.

Ułaskawiał najrzadziej ze wszystkich prezydentów. Podczas gdy Aleksander Kwaśniewski ułaskawił ponad 4 tys. osób, Lech Wałęsa ponad 3,4 tys., a kolejni prezydenci po kilkaset, Andrzej Duda zastosował prawo łaski tylko 146 razy. Nie uwzględnił aż 970 wniosków. Wśród ułaskawionych znaleźli się skazani w kontrowersyjnych okolicznościach Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Robert Bąkiewicz skazany za naruszenie nietykalności kobiety usiłującej dokonać profanacji w kościele został ułaskawiony tylko częściowo.

Atlantyk zamiast Wołgi

Sam prezydent wśród swoich sukcesów wylicza sprawy związane z obronnością, w tym doprowadzenie do sytuacji, w której w Polsce znalazło się 10 tys. amerykańskich żołnierzy.

Zorientowana na Stany Zjednoczone i współpracę w ramach Trójmorza polityka międzynarodowa Dudy zdecydowanie różniła się od tej z czasów postkomunisty Kwaśniewskiego czy jeżdżącego na paradę wojskową do Moskwy Bronisława Komorowskiego.

Po wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie Duda mocno opowiedział się po stronie zaatakowanego kraju, a polska pomoc dla Kijowa była nieraz większa, niż życzyliby sobie tego sojusznicy.

Jedną z ostatnich inicjatyw ustępującego prezydenta była próba zmiany konstytucji w taki sposób, by 5 proc. PKB przeznaczano na obronność.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama