Plany miłującego Ojca

Homilia na 3 niedzielę Wielkiego Postu roku B

Wiara Kościoła, wypowiedziana w liturgii kolejnych niedziel Wielkiego Postu, ukazuje plany Boga i drogi człowieka. Po ukazaniu zagrożeń ze strony szatana w kuszeniu i prawdziwego obrazu człowieka w Jezusie Przemienionym na górze Tabor, w liturgii 3. Niedzieli Wielkiego Postu Słowo Boże precyzuje szczegóły naszej drogi i powołania. Wyraźnie zapowiadając mękę i zmartwychwstanie Chrystusa, głośno proklamuje wielką godność człowieka. Wiemy, że Bóg nas stworzył na swój obraz i podobieństwo (Rdz 1,27). Ten obraz Boga w człowieku, będący najwyższą godnością człowieka, za którą Bóg zapłacił cenę krwi swego Syna, jest na wiele sposobów zagrożony. W chwilach wielkopostnej zadumy uświadamiamy sobie zagrożenia z zewnątrz i od wewnątrz. Słowo Boże przypomina, iż jesteśmy powołani, by być świątynią, mieszkaniem Ducha Świętego, a jakże często nasze wnętrze przypomina raczej targowisko (por. J 2,16). Stąd tak ważne jest w tych dniach podjęcie trudu wsłuchania się w Słowo Boże i ponowne odkrycie Miłości Boga do człowieka, który „tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, ażeby [człowiek] nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16). Ostatecznie Słowa Pana dają życie wieczne (Ps. resp.).

By odkryć podstawowy zamiar Boga względem człowieka, liturgia nawiązuje do najstarszej karty praw człowieka: do dziesięciu przykazań. Przypomina dzisiaj: „Ja jestem Pan, twój Bóg. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie. Pamiętaj o dniu Pańskim, aby go uświęcić. Czcij ojca twego i matkę twoją. Nie zabijaj. Nie cudzołóż. Nie kradnij. Nie mów kłamstwa. Nie pożądaj” (Wj 20,2—3.8.12—17). Kościół kończy czytanie tego moralnego kodeksu określeniem niepozostawiającym cienia wątpliwości: „Oto Słowo Boże”. Odpowiadamy wspólnie: „Bogu niech będą dzięki”. Potwierdzamy w ten sposób podstawowe odniesienie naszego życia i wszystkich naszych relacji do Boga.

Jan Paweł II przypomniał na górze Synaj, że dziesięciu przykazań nie narzucił tyrański władca. Zostały one wyryte na kamieniu, ale przedtem zostały wypisane w sercu człowieka jako uniwersalne prawo moralne, obowiązujące w każdym czasie i w każdym miejscu. Dzisiaj, jak zawsze, dziesięć Słów Prawa zawiera jedyne prawdziwe podstawy dla życia jednostek, społeczeństw i narodów. Dzisiaj, jak zawsze, stanowią one jedyną przyszłość dla rodziny ludzkiej. To one ratują ludzkość przed niszczycielskimi siłami egoizmu, nienawiści i kłamstwa. To one ukazują fałszywych bożków, utrzymujących człowieka w niewoli: miłość własna aż do odrzucenia Boga, chciwość władzy i przyjemności, która narusza porządek sprawiedliwości oraz poniża naszą godność ludzką i godność naszego bliźniego. Strzec przykazań oznacza być wiernym Bogu, ale także wiernym sobie samemu, naszej prawdziwej naturze i naszym głębokim dążeniom.

Kościół — Lud nowego i wiecznego Przymierza — odczytuje Dekalog u stóp krzyża. Kościół odczytuje prawo Dekalogu w perspektywie miłości Boga, której ostateczną miarą jest Chrystus Ukrzyżowany. Na ten aspekt Bożej miłości i jej przemieniającej mocy zwrócił uwagę Jan Paweł II na zakończenie III pielgrzymki do Ojczyzny: „Człowiek musi mieć tę podstawową pewność, że jest miłowany, że jest afirmowany w całej prawdzie swego człowieczeństwa. Wtedy tylko jest gotów przyjmować wymagania. Gotów jest też sam od siebie wymagać. Zdolny jest nawet do wielkich ofiar i wyrzeczeń”. Stąd tak ważne jest wyznanie Apostoła Pawła: „Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my zaś głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, jest mocą i mądrością Bożą” (1Kor 1,22—24).

U samych źródeł dramatu grzechu jest tworzenie własnego kodeksu moralnego, prywatnego Dekalogu na różne okoliczności. Jakże często zawiera on „nie” dla Boga i jego miłości wyrażonej w Dekalogu z góry Synaj. Pragnienie „uwolnienia się” od Boga, choć przecież i tak „w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,28). Chrystus, który „umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie” (Ga 2,20), oczekuje od każdego z nas ponownego odkrycia miłości Boga. On „sam wie, co się kryje w człowieku” (J 2,25) i zna najgłębsze jego pragnienia. Wzywa, by umrzeć dla grzechu, a On wskrzesi nas z martwych i uczyni świątynią, w której Bóg zamieszka!

Dziesięć przykazań stanowi więc prawo wolności: nie wolności podążania za naszymi ślepymi namiętnościami, lecz wolności do kochania, do wyboru tego, co jest dobre w każdej sytuacji, nawet wtedy, kiedy czynienie tego jest ciężarem.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama