Spis treści i wstęp
ISBN: 978-83-7318-922-5
wyd.: WAM 2008
Spis treści | |
WSTĘP | 11 |
1. NARCYSTYCZNE NIEPOROZUMIENIE | 17 |
1.1 Narcystyczny styl prowadzenia wykładu | 17 |
Kilka słów o narcyzmie | 17 |
Narcystyczny styl wykładu | 19 |
1.2 Narcystyczne pułapki | 20 |
Niepożądane skutki dla mówiącego | 20 |
Niepożądane skutki dla słuchaczy | 22 |
2. ALTERNATYWA HUMANISTYCZNA | 25 |
2.1 Umożliwić uczenie się, czyli czego słuchacze potrzebują podczas wykładu | 25 |
2.2 Zadania wykładowcy: Humanistyczne kompetencje podstawowe | 26 |
2.3 Wewnętrzny zespół wykładowcy: Szkic „humanistycznego ustawienia drużyny” | 27 |
Ekskurs: Wewnętrzny zespół | 28 |
Wewnętrzni rozmówcy przy prezentacji | 31 |
Humanistyczna alternatywa dla wewnętrznego zespołu | 34 |
2.4 Przykład: Pani psycholog i medycy | 38 |
3. NASTAWIENIE NA KONTRAKT | 43 |
3.1 Wprowadzenie | 43 |
Pytanie „po co” jako kompas | 43 |
Z celem w wizjerze | 44 |
Hierarchia celów | 46 |
Cele określają treść | 47 |
Kamień potknięcia | 47 |
3.2 Wspólne rozumienie celu: wykładowca, słuchacz i zleceniodawca w jednej łodzi | 49 |
Wykład nastawiony na kontrakt | 50 |
3.3 Jak znajdować i konkretyzować cele | 56 |
3.3.1 Profesjonalne wyjaśnienie kontraktu na etapie przygotowań | 56 |
3.3.2 Konsekwentne przełożenie na przygotowanie | 62 |
3.3.3 Trzymać się myśli przewodniej podczas prowadzenia wykładu | 62 |
3.4 Pewny grunt pod stopami wykładowcy: kompas za kompasem | 64 |
Od celu do wartości | 64 |
4. OSOBISTE ZAANGAŻOWANIE | 74 |
4.1 Wprowadzenie | 74 |
Wykładowca jest najważniejszym środkiem dydaktycznym | 74 |
Profesjonalnie i jednocześnie po ludzku | 77 |
4.2 Zaplecze dla wykładowcy w złej formie | 80 |
Osobiste zaangażowanie ożywia mówiącego | 81 |
Osobiste zaangażowanie jako wzorzec kontaktu | 81 |
Osobiste zaangażowanie wpływa także na słuchacza | 82 |
4.3 Jak tworzyć i rozbudowywać osobiste zaangażowanie | 84 |
4.3.1 W drodze — milowe kamienie rozwoju osobowego | 86 |
4.3.2 Krok 1: Zdobyć świadomość o tym, co jest | 86 |
4.3.3 Krok 2: Zrozumieć, dlaczego jest tak, jak jest | 92 |
4.3.4 Krok 3: Zaakceptować to, co jest, i nauczyć się dostrzegać nowe możliwości | 98 |
Ekskurs: Kwadrat wartości i rozwoju osobowego | 101 |
4.3.5 Krok 4: Wchodzić w obszar sterowanego ryzyka i szukać wsparcia | 106 |
5. KONTAKT | 109 |
5.1 Wprowadzenie | 109 |
Komponenty emocjonalne i metodyczne | 111 |
Balans między procesem a nastawieniem na kontrakt | 114 |
Balans między akceptacją a konfrontacją | 116 |
Spotkanie dwóch światów ekspertów | 118 |
Kontakt nastawiony na sytuację i adekwatny do tematu | 122 |
5.2 Postęp na drodze od monologu do dialogu | 126 |
Uwzględniając mówiącego | 126 |
Nie tracąc słuchacza z pola widzenia | 129 |
5.3 Jak kształtować kontakt podczas prowadzenia wykładu | 132 |
5.3.1 Przygotować podłoże | 132 |
5.3.2 Metody dialogiczne w wykładzie | 135 |
5.3.3 O przeszkodach | 142 |
5.4 „Coś dla każdego” — uwzględnić różnorodność słuchaczy | 145 |
Zasadnicze nastawienie słuchacza do wykładu | 147 |
Ekskurs: Struktury charakterologiczne ludzi | 149 |
Słuchacze są różni | 151 |
Wykładowcy są różni | 158 |
6. IMPULS TEMATYCZNY | 163 |
6.1 Wprowadzenie | 163 |
6.2 Trzy drogi uczenia się: intelekt, emocje i akcja | 165 |
6.3 Jak tematycznie pobudzać słuchaczy | 166 |
6.3.1 Wstęp jako otwarcie drzwi | 167 |
6.3.2 Zasadniczą część ukształtować zrozumiale, żywo i pobudzająco | 178 |
Ekskurs: Jak wyrażać się zrozumiale | 179 |
6.3.3 Zakończenie jako wstęp | 191 |
6.3.4 Dopracować część ćwiczeniową: pudełko z ćwiczeniami na różne | 193 |
7. CHWYTY I NARZĘDZIA | 207 |
7.1 Oddychaj! | 207 |
7.2 Konstruktywna wypowiedź zwrotna | 210 |
7.3 Jak sobie radzić w sytuacjach trudnych — apteczka pierwszej pomocy psychologicznej | 219 |
7.4 Końcówka: plajta, pech i gafa | 235 |
ZAKOŃCZENIE | 238 |
Podziękowania | 240 |
Bibliografia | 241 |
Droga Czytelniczko, Drogi Czytelniku,
Kiedy przed laty kończyłyśmy studia psychologiczne, wiedziałyśmy dobrze, czego chcemy i na czym nam zależy — chciałyśmy być trenerkami. Miałyśmy poczucie, że studia u prof. Friedemanna Schulza von Thun i pierwsze doświadczenia dawały jako takie przygotowanie, a poza tym byłyśmy do tego mocno zmotywowane. I rzeczywiście, pewnego dnia dostałyśmy pierwsze propozycje i zlecenia — a z nimi przyszedł pierwszy szok. My, z natury raczej nieśmiałe, postawione naprzeciw grupy wymagającej, nie zawsze pełnej dobrej woli, miałyśmy coś do niej mówić — oczywiście z zachowaniem maksymalnej niezależności i pełnego profesjonalizmu. Choć nie czułyśmy, że jesteśmy urodzonymi wykładowczyniami, po rozważeniu alternatyw (praktyka prywatna? praca jako taksówkarz?) postanowiłyśmy zacząć uczyć się tego, jak publicznie przemawiać.
Z takim nastawieniem przez kilka lat hospitowałyśmy naszych kolegów, brałyśmy udział w szkoleniach, czytałyśmy książki na ten temat, a przede wszystkim uczyłyśmy się na własnym doświadczeniu. W tym czasie przeszłyśmy — w roli mówiących i słuchających — wiele ważnych momentów, zarówno przykrych i niezadowalających, jak też dających poczucie szczęścia i uskrzydlających. Na naszej drodze trafiłyśmy na dobre wykłady i wykładowców, którzy rzeczywiście mieli coś do zaoferowania i od których można było się dużo nauczyć. Zastanawiałyśmy się, dlaczego właśnie od nich — bardzo często zupełnie nie wyglądali oni na „retorów” w klasycznym sensie, bo byli trochę niezgrabni, nieśmiali i jacyś nietypowi. Co było tajemnicą ich oddziaływania?
Ani w treningu retoryki, ani w literaturze nie znalazłyśmy wówczas żadnej zadowalającej odpowiedzi. Usiłując być dobrym wykładowcą, najczęściej przyswaja się za wiele tego, co dobre, a za mało tego, co ważne. Wyszkolenie retoryczne, „nastawienie multimedialne”, doświadczenie zawodowe — wszystko to koncentruje się na pytaniu: „Jak dobrze wypaść?”, częściej rozumianym jednak jako: „Jak dobrze się zaprezentować?” niż „Jak rzeczywiście dotrzeć do słuchaczy?” Wynikiem jest najczęściej „wspaniały”, natchniony, niemalże doskonały wykładowca, ideał trenera motywacji, niedościgły wzór dla każdego jąkającego się, spanikowanego i nieśmiałego (anty-)wykładowcy. Ale uwaga: w ostatecznym rozrachunku okazuje się, że ten „doskonale wyszkolony” — co gorsza: z elegancją i werwą — nie trafia jednak ani w cel, ani do słuchacza: „To był rzeczywiście wspaniały wykładowca, ale nie wiadomo, o co tam chodziło. I co ja z tym wszystkim mam wspólnego?” Oto, co jest narcystycznym nieporozumieniem wykładowcy.
Są też tacy nauczyciele, którzy — nastawieni sceptycznie do uczenia receptywnego — wyraźnie i świadomie unikają prowadzenia wykładów, przekonani, że w ich ramach nie może dojść do uruchomienia żadnego istotnego procesu konfrontacji z samym sobą. Tracą oni tym samym jednak możliwość zaproponowania wykładu cechującego się właściwymi proporcjami między ćwiczeniami, analizą doświadczenia i procesem grupowym.
Ten podręcznik jest próbą analizy naszego osobistego doświadczenia kobiet-psychologów, nastawionych wybitnie na to, jak praktykę łączyć z fachową wiedzą o psychologii komunikacji, jak wiązać ją z tym, co ludzie — my albo ktoś inny — właściwie robią, kiedy starają się „chwycić” swoich słuchaczy, „dotrzeć” do nich, kiedy dochodzi do uruchomienia w słuchaczach procesu refleksji i tworzenia intuicji, kiedy udaje się skutecznie zachęcić do próbowania nowych form myślenia i nowych sposo13 bów zachowania. Co pozwala tak oddziaływać na słuchacza, jaka postawa i jakie konkretne działanie — o tym jest ta książka. Niezależnie od tego, kim są wykładowcy, słuchacze i jak brzmią tematy — decydującą rolę zawsze gra jakość tego, co dzieje się między mówiącym a słuchaczem, jakość łączących ich więzi. Zasadniczy wpływ na jakość tych relacji mają cztery kompetencje mówiącego, które w dalszym ciągu zostaną szczegółowo opisane: kontrakt, osobista prezencja, kontakt i zainteresowanie tematem. Mamy zamiar zaproponować humanistyczną alternatywę wypowiedzi publicznej.
Punktem wyjścia dla nas jest potwierdzone doświadczeniem przekonanie, że kiedy chcę i mam wspierać ludzi w ich rozwoju, nie wystarczy tylko, że podejdę do nich od ich najbardziej zewnętrznej „warstwy charakteru”, bo rozwój człowieka dzieje się nie tylko na płaszczyźnie poznania i konwencji. Prowadzący zajęcia „nastawione na rozwój słuchacza” musi wiedzieć, że jeżeli chce trafić do słuchacza, to między nim a słuchaczem musi dojść do spotkania w tym miejscu, gdzie odbywa się osobowy rozwój słuchacza, i gdzie ewentualnie potrzebuje on pomocy, żeby podjąć ryzyko konfrontacji z samym sobą. A coś takiego nie jest celem samym w sobie, ale zawsze w odniesieniu do zadania i kontraktu. Wykład wobec tego nie ma być „magicznym napojem”, ale impulsem, wsparciem, kompasem i pomocą w integracji.
Przez tę książkę chcemy Cię z jednej strony pobudzić do autorefleksji, a z drugiej zaproponować praktyczne rozwiązania. W związku z tym — obok teoretycznych wywodów — znajdą się tu także przykłady, ćwiczenia i konkretne wskazówki związane z praktyką wykładowcy. My, autorki, pracujemy od ponad dziesięciu lat jako samodzielne trenerki w przedsiębiorstwach prywatnych, instytucjach państwowych, medycznych i socjalnych. Nasza wiedza, nasze pomysły i nasze nastawienie zaprezentowane w tej książce czerpią z dwojakiego źródła. Z jednej strony, podejmując się zadania prezentacji rozmaitych tematów związanych z komunikacją międzyludzką, wiemy, co to znaczy przemawiać. Z drugiej — uczyć się ucząc — jako trenerki i kształcące przyszłych trenerów prowadzimy i tworzymy dla naszych kolegów seminaria dotyczące retoryki i prezentacji. Maud Winkler w ramach cyklu „Poradnictwo i trening” od wielu lat zajmuje się tematem „prezentacja” na wydziale psychologii uniwersytetu w Hamburgu. Obie często i chętnie współpracujemy i jesteśmy członkiniami hamburskiego koła „Komunikacja i Klaryfikacja”, kierowanego przez prof. Friedemanna Schulza von Thun.
Z tej „kuźni” pochodzą nasze myśli humanistyczno-psychologiczno- -komunikacyjne. Nasze przekonanie, że retoryka wcale nie jest zadaniem prostym — w podwójnym sensie tego słowa — wynika z „pramodelu” psychologii komunikacji, z kwadratu komunikacyjnego Friedemanna Schulza von Thun (zob. Sztuka rozmawiania 1...). Przekonanie, że w mówieniu — w rozmowie czy w wykładzie — nigdy nie chodzi tylko o rzeczowość, jest teoretycznym punktem startu naszego podręcznika.
Pisząc, miałyśmy na uwadze nie tylko naszych kolegów w wąskim sensie — trenerów, doradców i superwizorów — ale wszystkich, którzy występują publicznie z kontraktem i celem wspierania oraz towarzyszenia człowiekowi w jego poznawczym i emocjonalnym rozwoju. Stąd adresujemy naszą pracę do kadr kierowniczych, wykładowców, ludzi zajmujących się osobistym rozwojem, kształceniem dorosłych, do wychowawców, nauczycieli i duchownych.
Jeżeli mimo braku w Twoim zawodowym kontrakcie punktu „osobowy rozwój”, czujesz, że to, o czym piszemy, jest dla Ciebie, to właśnie o to nam chodzi, bo istnieje cała masa takich sytuacji, zadań i okazji, w których jest ważne, żeby dotrzeć nie tylko do intelektu, ale też do duszy, albo kiedy może towarzyszy Ci też przekonanie, że „kultura prezentacji siebie”, dominująca w Twoim otoczeniu, raczej niszczy, niż wspiera twórcze i żywe bycie z sobą, a Ty nie masz zamiaru temu ulegać — wtedy właśnie ta książka chce Ci pomóc.
Pragniemy, żeby to, o czym jest ta książka, stało się bardziej Twoje dzięki temu, że odrzucisz z niej to, o czym masz inne zdanie, albo to, co nie dotyczy Twojej praktyki, a dasz się zainspirować tym, co nowe, inne i atrakcyjne dla Ciebie, i w końcu sprawdzisz w praktyce, czy i jak nasze impulsy wzbogacają Twój własny styl prowadzenia wykładów. Nie jest naszym zamiarem proponować jakąś „humanistyczną jednolitość”, wręcz przeciwnie — mamy nadzieję, że ta książka uwyraźni różnorodność, indywidualność i rozmaitość naszych wykładów.
PS Pod terminem „wykładowca” itp. kryją się zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Przez zaimek „ja” należy zawsze rozumieć obie autorki.
opr. aw/aw