Żołnierz niezłomny

Bohaterski i niezłomny żołnierz, więzień Auschwitz, zamordowany przez komunistów. Sylwetka rotmistrza Witolda Pileckiego

W naszej historii nie brakuje osób, które swoim poświęceniem w walce o wolność i niepodległość zasłużyły sobie na wieczną pamięć u potomnych. W narodowym panteonie postacią szczególną jest Witold Pilecki, więzień Auschwitz, zamordowany po wojnie przez komunistów. Jego życie jest przykładem tragicznych losów, które w XX w. za sprawą obu totalitarnych reżimów były udziałem wielu Polaków.

Żołnierz niezłomny

Witold Pilecki szedł w życiu pod prąd. Trafił do Auschwitz jako ochotnik zaledwie trzy miesiące po uruchomieniu obozu. Podobnie po wojnie wrócił do Polski, aby prowadzić działalność konspiracyjną. W tym czasie wiele osób, w obawie przed represjami ze strony komunistycznego reżimu, najchętniej opuściłoby kraj.

Młodość

Urodził się 13 maja 1901 r. w Ołońcu (karelski Anus), mieście w północnej Rosji, położonym kilkanaście kilometrów na wschód od jeziora Ładoga. Rodzina Pileckich pochodziła z Nowogródczyzny, ale na skutek represji po powstaniu styczniowym utraciła majątek. Stąd ojciec Witolda, Julian Pilecki, z wykształcenia leśnik, był zmuszony szukać zatrudnienia na posadzie rządowej z dala od rodzinnych stron. Karelia, gdzie podjął pracę, była wówczas ważnym europejskim ośrodkiem handlu drzewem. Troska o wychowanie potomstwa, w tym konieczność zadbania o dobrą znajomość języka polskiego, spowodowała, że w 1910 r. Ludwika Pilecka, żona Juliana, przeprowadziła się z dziećmi do Wilna. Witold Pilecki został wychowany w atmosferze patriotycznej. Jego dziadek za udział w powstaniu styczniowym spędził siedem lat na Syberii. Stąd nic dziwnego, że młody Witold zaangażował się w działalność nielegalnego harcerstwa.

W żołnierskiej służbie

W wieku 17 lat, jeszcze jako uczeń, podjął walkę z bronią w ręku. Jesienią 1918 r. wstąpił do oddziałów samoobrony w Wilnie. Pod naporem przeważających sił bolszewickich obrońcy zmuszeni byli jednak wycofać się z miasta. Następnie walczył jako ułan w oddziale dowodzonym przez braci Władysława i Jerzego Dąbrowskich. Na jesieni 1919 r., po ustabilizowaniu się frontu, został zdemobilizowany i wrócił do ławy szkolnej. W lipcu 1920 r., podczas ofensywy bolszewickiej, ponownie wstąpił do wojska. Walczył w szeregach 211 Pułku Ułanów Nadniemeńskich w obronie Warszawy. W październiku tegoż roku z tą jednostką uczestniczył w „buncie Żeligowskiego”, w wyniku którego do Polski została przyłączona Wileńszczyzna. Egzamin maturalny złożył już po zakończeniu działań wojennych.

W niepodległej Polsce

W okresie międzywojennym służył ojczyźnie swoją codzienną pracą. Gospodarował w odzyskanym po latach rodzinnym majątku Sukurcze, położonym na terenie powiatu lidzkiego. Wytrwale modernizował zrujnowane gospodarstwo. W 1931 r. ożenił się z Marią Ostrowską, nauczycielką pracującą w pobliskiej szkole, z którą miał dwoje dzieci, syna Andrzeja i córkę Zofię. Jednocześnie prowadził aktywną działalność społeczną, za którą został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi. Ustawicznie też podnosił swoje kwalifikacje wojskowe. W 1926 r. został awansowany na stopień podporucznika rezerwy. Miał tę świadomość, że wolność i niepodległość nie jest dana na zawsze.

Ponownie w służbie

Pracę organiczną przerwała agresja niemiecka. Zmobilizowany, walczył najpierw pod Piotrkowem Trybunalskim, a później na Lubelszczyźnie. Po zakończeniu działań regularnych przeszedł do konspiracji. W listopadzie 1939 r. współtworzył Tajną Armię Polską (TAP), organizację wojskową o chrześcijańskim i narodowym obliczu ideowym. Komendantem jej był Jan Włodarkiewicz, po scaleniu ze Związkiem Walki Zbrojnej, pierwszy dowódca „Wachlarza”. We wrześniu pod jego rozkazami przez pewien czas walczył Pilecki. Żona z dziećmi ukrywała się po wejściu Armii Czerwonej. Dopiero w kwietniu 1940 r. udało im się dotrzeć na teren Generalnego Gubernatorstwa.

Więzień nr 4859

Pomysł przedostania się do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu (KL Auschwitz), uruchomionego przez Niemców 14 czerwca 1940 r., zrodził się bardzo szybko. Już w sierpniu Pilecki, za zgodą przełożonych, podjął się tego zadania. Rano 19 września został zatrzymany podczas łapanki, a dwa dni później wieczorem z drugim transportem warszawskim znalazł się w obozie. „Niektórzy wiedzieli, że to Oświęcim, lecz dla nas była to tylko nazwa jednego z polskich miasteczek - potworna opinia o tym obozie nie zdążyła jeszcze przeniknąć do Warszawy, nie była też znana w świecie” - pisał po ucieczce. Nowo przybyli wiedzę o obozie zdobywali w przyśpieszonym tempie. Pilecki podczas rejestrowania stracił dwa przednie zęby. Inni stracili życie. W swoim raporcie pisał, że codziennie ze śmiercią więźniowie bawili się w ciuciubabkę.

Żołnierz niezłomny

Celem misji Pileckiego było skontaktowanie się z aresztowanymi członkami TAP, zorganizowanie w obozie ruchu oporu i zbieranie informacji wywiadowczych. Z wszystkich wyznaczonych mu zadań wywiązał się w pierwszych miesiącach swojego pobytu. Budowanie struktur konspiracyjnych rozpoczął od uwięzionych żołnierzy TAP. Utworzył Związek Organizacji Wojskowych, którego głównym celem było, w sprzyjającym momencie przy pomocy z zewnątrz, opanowanie obozu i uwolnienie więźniów. Z powodu przeważających sił niemieckich nigdy tego zamierzenia nie zrealizowano. Najważniejszym jednak osiągnięciem organizacji podziemnej było utrzymanie kontaktów ze światem zewnętrznym, co pozwalało zdobywać i rozpowszechniać wśród więźniów wiadomości dotyczące aktualnej sytuacji na froncie. Podczas pobytu Pilecki informował przełożonych o sytuacji panującej za drutami, a po ucieczce sporządził szczegółowe raporty dotyczące funkcjonowania obozu.

Z Oświęcimia do II Korpusu

W kwietniu 1943 r., zagrożony dekonspiracją, ucieka z obozu. W tym czasie za dezercję nie stosowano już odpowiedzialności zbiorowej. Na początku 1944 r. został awansowany na rotmistrza. Na wolności włączył się aktywnie w tworzenie wewnątrz AK organizacji kadrowej „Nie”, która miała kontynuować walkę o niepodległość po wkroczeniu Armii Czerwonej. Pilecki wziął udział w powstaniu warszawskim, a po jego upadku został internowany w Oflagu VII A Murnau na terenie Bawarii, w którym osadzeni byli oficerowie polscy wzięci do niewoli podczas kampanii wrześniowej. Po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów wstąpił do II Korpusu Polskiego we Włoszech.

Powrót do kraju

W grudniu 1945 r. Pilecki powrócił do kraju z misją utworzenia siatki wywiadowczej zbierającej informacje o sytuacji politycznej w Polsce. Do jego grupy, która w przeciwieństwie do organizacji z II wojny światowej nie była sformalizowana, udało się bezpiece komunistycznej wprowadzić agenta. Z powodu zagrożenia aresztowaniem otrzymał rozkaz wyjazdu z kraju. Najprawdopodobniej nie wykonał tego polecenia ze względu na żonę, która nie chciała emigrować. Sytuacja polityczna stawała się co raz trudniejsza po sfałszowaniu przez komunistów w styczniu 1947 r. wyborów do Sejmu Ustawodawczego. Prowadzona od ponad dwóch lat Walka NKWD i UB z podziemiem niepodległościowym przynosiła również swoje rezultaty. Wielu żołnierzy, nie widząc reakcji mocarstw zachodnich na wydarzenia w Polsce, skorzystało z ogłoszonej na początku 1947 r. amnestii i wyszło z podziemia.

Aresztowanie

Witold Pilecki został aresztowany 8 maja 1947 r., niecałe dwa tygodnie po zakończeniu amnestii. W śledztwie przesłuchiwał go, zmarły dwa lata temu, Eugeniusz Chimczak, który w niepodległej Polsce za swoje zbrodnie został skazany na siedem i pół roku więzienia, ale nie odsiedział z tego ani jednego dnia. Pilecki na ostatnim widzeniu z żoną powiedział: „Oświęcim to była igraszka”.

Mord sądowy

Proces odbył się z pogwałceniem obowiązującego wówczas prawa, ponieważ skład sędziowski był niekompletny. Tragizm sytuacji polegał na tym, że zarówno sędzia Jan Hryckowian, jak i prokurator Czesław Łapiński, byli żołnierzami AK, którzy poszli na współpracę z komunistami. Drugi sędzia Stefan Badecki był żołnierzem września. Wszyscy trzej zasłużyli się nowej władzy, biorąc udział w procesach politycznych, w których często zapadały wyroki śmierci. W procesie „grupy Pileckiego” wyrok ogłoszono 15 marca 1948 r., zaledwie po 12 dniach od jego rozpoczęcia. Troje oskarżonych skazano na karę śmierci. Dwojgu z nich karę główną zamieniono na dożywocie. Wyrok na Witoldzie Pileckim wykonano 25 maja w więzieniu mokotowskim poprzez strzał w tył głowy, metodę stosowaną przez bezpiekę radziecką. Rozprawa sądowa, która miała charakter pokazowy, służyła zastraszaniu społeczeństwa. W sprawach odpryskowych, które odbywały się już za zamkniętymi drzwiami, na karę śmierci skazano sześć osób, z tego wyrok wykonano na trzech z nich. W procesie „grupy Pileckiego” i procesach odpryskowych skazano łącznie 22 osoby.

Wzór postawy obywatelskiej

Postać Witolda Pileckiego w dzisiejszych czasach powinna służyć za wzór pracy na rzecz ojczyzny. Jego postawa jakże różni się od nastawienia wielu dzisiejszych polityków, myślących wyłącznie o korzyściach materialnych, które może przynieść praca publiczna.

Witold Bobryk
Echo Katolickie 9/2015

opr. ab/ab

Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama