Rozmowa z dyrektorem Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach
— Celem kontroli skarbowej jest badanie patologii i nieprawidłowości dotyczących obowiązku podatkowego w różnych podmiotach gospodarczych. Jakie korzyści z waszej działalności uzyskuje budżet państwa?
Kontrola skarbowa realizuje przede wszystkim tzw. dodatkowe przepisy podatkowe. Im więcej wypracujemy stosując te przepisy i egzekwując zobowiązania niedotrzymywane wobec skarbu państwa, tym po prostu pełniejsza państwowa kasa. Funkcje ewidencyjno-kontrolne sprawują zarówno Urzędy Skarbowe, jak i Izby Skarbowe. Jednak dopiero Urzędy Kontroli Skarbowej są swego rodzaju „asem w rękawie” ministra finansów. Gdy, na przykład, trwają negocjacje płacowe z niezadowoloną grupą pracowników „budżetówki”, wówczas minister finansów zwraca się z zapytaniem o wpływy z UKS-ów. Stąd im lepiej i więcej skontrolujemy, tym lepiej dla budżetu.
— W jakim stopniu wykonujecie zalecenia kontrolne przekazane przez Urzędy i Izby Skarbowe?
Niestety, nie jesteśmy w stanie skontrolować wszystkich przypadków, dlatego że do Urzędu Kontroli Skarbowej przychodzą również inne zlecenia kontrolne. W ubiegłym roku przeznaczyłem 25 proc. efektywnego czasu kontroli na rzecz organów ścigania. Współpracując z nimi wykryliśmy szereg nieprawidłowości i przestępstw, a nawet tego, co dziś tak chętnie nazywa się aferami. Wspólne kontrole skutkują dodatkowymi przypisami podatkowymi, czyli zwrotem do budżetu państwa tego, co mu się należy, a co próbowano w różny sposób zataić.
— Czego najczęściej dotyczą próby nieprawidłowych rozliczeń z budżetem? Jakiego rodzaju przestępstw wykryliście w 2000 roku najwięcej?
Mieliśmy wiele sygnałów o wyłudzeniach podatku VAT. Przeprowadzone jedynie przez katowicki UKS kontrole w zakresie badania prawidłowości rozliczeń z budżetem z tytułu podatku od towarów i usług zamknęliśmy efektami w postaci dodatkowych należności w niebagatelnej wysokości 248 mln złotych. Kwota ta jest wynikiem wykazania przez naszych inspektorów nieprawidłowości częściowo przypadkowych, niezamierzonych, ale w dużej mierze zamierzonych i wynikających ze świadomego postępowania podatników, mającego na celu zaniżenie podatku podlegającego wpłacie do budżetu bądź uzyskanie z państwowej kasy nienależnego zwrotu podatku.
— Zaniżanie zwrotu podatku VAT, czyli przysparzanie sobie korzyści majątkowych kosztem skarbu państwa, jest najczęściej związane ze starannie zaplanowanymi transakcjami między prawdziwymi i fikcyjnymi firmami. Czy rządzą tym procederem jakieś prawidła? Co decyduje o wpadnięciu na właściwy trop przestępstwa?
Kiedy, na przykład, kontrolowane transakcje powodują zawyżenie realnej wartości towaru, a analiza zapłat za wyeksportowany z kraju towar dostarcza argumentów do podejrzeń, że cały obrót jest pozorny, to znak, że trzeba bliżej przyjrzeć się zaangażowanym w konkretne przedsięwzięcie podmiotom. W pewnej części przypadków odkrywamy, że za towar płacą spółki „krzaki”, czasem zarejestrowane w „rajach podatkowych”, których właścicielami są osoby związane lub podstawione przez właścicieli polskich firm, które w ten sposób chcą wyłudzić zwrot VAT od państwa. To tylko jeden ze sposobów. Świadczy jednak o tym, iż w przestępczości osiągnęliśmy już dawno „poziom europejski”. Dlatego antidotum na to musi być dobry europejski poziom kontroli.
— Skoro już mowa o „europejskim” poziomie przestępczości podatkowej, jak wygląda stan dostosowania działania instytucji kontroli skarbowej do norm i praktyki Unii Europejskiej? Jak ocenia Pan zgodność naszego prawa podatkowego z prawem wspólnotowym?
Nie nastąpiła jeszcze pełna harmonizacja polskich przepisów z unijnymi w zakresie podatku dochodowego. Jeśli zaś chodzi o podatki pośrednie i ogólną konstrukcję podatku od towarów i usług, a także podatku akcyzowego harmonizacja z dyrektywami Unii Europejskiej jest już daleko posunięta. Pozostały do uregulowania jedynie kwestie zwolnień przedmiotowych, podmiotowych oraz czynności opodatkowanych stawką obniżoną. Do niedawna niezgodne z europejskim prawem było całkowite zwolnienie od podatku rolników. Trzeba jednak wiedzieć, że wszystkich warunków wynikających z dyrektyw Komisji Europejskiej w zakresie podatków nie spełnia do tej pory żadne państwo członkowskie UE. Dla państw członkowskich UE i starających się o przyjęcie do niej najistotniejsze jest jednak przestrzeganie klauzuli unikania podwójnego opodatkowania. Polska ją spełnia, bo ten sam wymóg nałożony jest na członków OECD.
Jeśli zaś chodzi o dostosowanie do europejskiej praktyki instytucji skarbowych i kontrolnych, to jestem spokojny. Uzgodnieniami zajmują się na co dzień nasze działy dewizowe i zagraniczne. Jesteśmy także gotowi na przyjęcie kontrolerów z UE, którzy mają prawo kontrolować wykorzystanie środków, jakie znalazły się w polskim budżecie przekazane tam z funduszy pomocowych i programów przedakcesyjnych dla państw kandydujących.
— Dziękuję za rozmowę.
JÓZEF WYCIŚLOK, dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Katowicach
Rozmawiał Michał Góra
opr. mg/mg