Jeśli chcesz dojrzale i odpowiedzialnie kochać innych, musisz najpierw nauczyć się akceptować i kochać samego siebie. Jak to zrobić?
Jeśli chcesz dojrzale i odpowiedzialnie kochać innych, musisz najpierw nauczyć się akceptować i kochać samego siebie. Jak to zrobić?
Na jednym z kazań usłyszałam kiedyś zdanie: „Pan Bóg nie stworzył bubli”. Warto więc zobaczyć w sobie osobę niepowtarzalną i nieprzeciętną. Tymczasem każdy z nas ma tendencję do wewnętrznej krytyki: „To moja wina”, „Jestem do niczego”, „Jestem beznadziejny”, „Nie zasługuję na to”... Taki stosunek do samego siebie nie ma nic wspólnego z miłością. Ciągłe samooskarżanie się, obwinianie i samokrytyka przynoszą ból i powodują niskie poczucie wartości. Zauważmy swoje zalety, zachwyćmy się swoją psychiczną, fizyczną i duchową kondycją. Przecież na całym świecie nie ma drugiej takiej osoby. Każdy z nas jest wyjątkowy!
Wszyscy mamy swoje słabości. Trzeba jednak nauczyć się kochać samego siebie pomimo braków i niedociągnięć. Rób to, co umiesz najlepiej, w czym jesteś dobry. Pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie zmienić, na przykład inteligencji, zdolności, temperamentu. Nie popadaj więc w obsesję walki z wrodzonymi ograniczeniami i nie zadręczaj się z tego powodu. Warto natomiast skupić się na tym, co możemy poprawić. Jeśli się spóźniasz, jesteś bałaganiarą lub leniem – postaraj się nad tym pracować.
Ciągłe poczucie krzywdy, żalu i niechęci w stosunku do innych osób odbija się negatywnie na nas samych. Dlatego zamiast rozpamiętywać zdarzenia z przeszłości: czyjąś niesprawiedliwą ocenę, przykre słowo czy brak działania – staraj się żyć tu i teraz. Takie katowanie się myślami do niczego dobrego nie prowadzi. Pożegnaj się więc z przeszłością i nie rozdrapuj ran. Zacznij żyć teraźniejszością, a będzie ci łatwiej. Wybaczenie nie jest prostą sprawą. Ale na pewno warto.
W poemacie pt. „Desiderataˮ napisanym przez Maxa Ehrmanna, zawierającym wskazówki na temat dobrego życia, czytamy: „Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie”. Dlatego zacznij decydować sam o sobie i przestań obwiniać innych za swoje niepowodzenia. Każdy z nas ma bowiem do przeżycia swoje życie. Ten, kto kocha siebie, bierze odpowiedzialność za swoje życie, ma odwagę kroczyć własną drogą. Warto posłuchać rad innych ludzi, ale decyzje trzeba podejmować samodzielnie.
Kochasz samego siebie, jeżeli liczysz na Pana Boga i sakramenty święte, dzięki którym możesz się oczyścić. Wtedy czujesz, że Bóg jest miłosierdziem i nigdy cię nie zawiedzie. Ponieważ w oczach Boga jesteś jedyny i niepowtarzalny, masz prawo siebie chwalić i być dumny ze swoich talentów i pozytywnych cech. To nie pycha, tylko zdrowa i normalna reakcja człowieka, który darzy siebie szacunkiem i zna swoją wartość. Zapisuj swoje osiągnięcia i nagradzaj się za każdą rzecz, którą uda ci się zrealizować. Warto w tym celu założyć dziennik lub pamiętnik, w którym możesz notować swoje dokonania i osiągnięcia.
Pamiętaj, że zdrowa miłość do samego siebie ma być pierwszym krokiem do prawdziwego i szczerego kochania innych ludzi. Szacunek wobec innych jest odzwierciedleniem naszego wnętrza. Jeśli kochamy siebie, to tę miłość ofiarujemy też innym ludziom. Jeśli w naszych umysłach i sercach stworzymy spokój i miłość, to znajdziemy je także w naszym życiu. Pamiętajmy, że to, co dajemy sobie, dajemy też innym, a co to dajemy innym, wraca do nas.
opr. aś/aś