Pochopna interpretacja

Fragmenty książki "Jak myśleć pozytywnie? Autosugestia i samoocena"

Pochopna interpretacja

Maria Cristina Strocchi

Jak myśleć pozytywnie?

Autosugestia i samoocena

ISBN: 978-83-60703-94-6

wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2008



Pochopna interpretacja

To kolejny rodzaj zniekształceń kognitywnych polegających na tym, że dana osoba interpretuje zachowanie innej i nie pyta, czy jej interpretacja jest prawdziwa.

Na przykład koleżanka z pracy, która miała ciężki ranek, ponieważ pokłóciła się z mężem, miała stłuczkę, a na dodatek zgubiła klucze do domu, wchodzi do biura i nie wita się ze współpracowniczką. Ta myśli: „Na pewno ma do mnie o coś pretensje. Wczoraj widziała, że zostałam dłużej i rozmawiałam z szefem, na pewno jest zazdrosna”. Od tej pory jest obrażona na swoją koleżankę i nie odzywa się do niej. Jest przekonana, że ma rację, że właściwie zinterpretowała zachowanie znajomej. Z przykrością muszę stwierdzić, że takie postępowanie było powodem zerwania wielu znajomości. A wystarczyło zapytać: „Przepraszam, dlaczego dzisiaj rano nie przywitałaś się ze mną?”, a nie interpretować jej zachowanie. Gdyby to zrobiła, prawdopodobnie wszystko by się wyjaśniło i relacje między obiema kobietami nie uległyby pogorszeniu.

MYŚLENIE RACJONALNE LUB WYZWALAJĄCE

Kiedy dziwi cię lub zastanawia czyjeś zachowanie, zamiast dokonywać pochopnej interpretacji, naucz się pytać o wyjaśnienie.

Ćwiczenie

Zastanów się, jakich zachowań osób nigdy nie zrozumiałeś i ograniczyłeś się jedynie do ich interpretowania.

Pamiętaj: nigdy nie jest za późno, aby to zweryfikować.

Laura poznaje Paola. Rodzi się między nimi sympatia. Często spotykają się w towarzystwie innych osób, aż wreszcie chłopak zaprasza Laurę na randkę. Po kilku spotkaniach przestaje dzwonić. Znika. Jego zachowanie dziewczyna tłumaczy tym, że nie jest nią już zainteresowany, że szuka jedynie przygód i że jest niedojrzały.

Widzą się ponownie po kilku latach, ale i wtedy niczego sobie nie wyjaśniają. Ona o nic nie pyta, nie zmienia też swojej opinii o nim jako o sobie nieodpowiedzialnej. A przecież nie jest wykluczone, że mężczyzna jest w stałym związku, jest już żonaty.

A wystarczyło jedynie, by Laura po kilkunastu dniach zadzwoniła do Paola i zapytała: „Nie odzywałeś się od jakiegoś czasu, czy coś się stało?”. Prawdopodobnie wszystko by się wyjaśniło, sytuacja byłaby klarowna, nie byłoby wątpliwości.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama