Niniejsza książka to ciepły i wrażliwy towarzysz dla owdowiałych kobiet. Podpowiada, jak poradzić sobie z bólem po stracie męża i ułożyć życie na nowo.
Huub Buijssen ZNÓW BĘDZIE PIĘKNIE, CHOĆ INACZEJ Poradnik dla owdowiałych kobiet
ISBN: 978-83-7767-089-7 |
|
Osoby w żałobie zastanawiają się często, dokąd po śmierci odchodzą ich bliscy. Gdzie się teraz znajdują, czy nastąpi zmartwychwstanie, czy istnieje niebo i piekło, czy kiedyś znów się spotkają? Wątpliwości pojawiające się w obliczu śmierci są nieobce także osobom wierzącym. To, w co dotychczas wierzyły, może zostać teraz zakwestionowane. Ale może także ulec wzmocnieniu i pogłębieniu. Podobne kwestie roztrząsają też i ci, którzy do tej pory nie rozmyślali o życiu po śmierci. Być może w odniesieniu do własnej śmierci myśl o definitywnym końcu wydaje się łatwiejsza do zniesienia, jednak gdy umierają nasi bliscy, wolimy myśleć inaczej. Zastanawiając się nad życiem po śmierci, nasza dusza broni się przed ostatecznym rozstaniem z bliską osobą. Zadając egzystencjalne pytanie na ten temat, nie oczekujemy wcale racjonalnych argumentów. W naszym osobistym poszukiwaniu zmarłego chcielibyśmy wierzyć, że nadal istnieje między nami trwała więź, chcielibyśmy też mieć pewność, że ukochana osoba jest teraz szczęśliwa. Niektóre wdowy odkrywają czasem jakąś nową, niepojętą, bliską relację ze zmarłym partnerem, która budzi ich niepokój. Zmarły często pojawia się w ich snach, a i za dnia czują obok jego obecność. Wydaje im się, że widzą go lub słyszą, że otrzymują od niego jakieś sygnały. Słyszą jego kroki na schodach albo inne charakterystyczne dla niego odgłosy. Z początku sądzą, że to złudzenie, niekiedy wątpią nawet w swoje zdrowe zmysły i dlatego nie mają odwagi porozmawiać na ten temat z innymi. Jednak kiedy przywidzenia mijają, bliskość, jakiej wtedy doświadczały, odbierają jako wielki dar i chcą, by znów wróciła. Dla innych bywa to trudnym przeżyciem. Z czasem owa specyficzna łączność ze zmarłym traci na intensywności, a na pewno się zmienia. Jej utrata staje się nowym powodem do smutku po śmierci zmarłego. Z kolei dla osób, które nie odczuwają takiej bliskości ze zmarłym, nie śnią o nim ani nie otrzymują od niego żadnych sygnałów, bolesna jest właśnie ta pustka. Słyszą od innych albo czytają o takich pozazmysłowych, tajemniczych spotkaniach. Czasami zwracają się nawet do medium, do kogoś o paranormalnych zdolnościach, by w ten sposób nawiązać kontakt ze zmarłym. Za pośrednictwem medium zadają mu pytania, pragną poczuć znów jego bliskość. To bardzo ludzka potrzeba osób pogrążonych w żałobie, o której otoczenie rzadko się dowiaduje i która rzadko jest tematem rozmów. Ludzie nie rozmawiają o niej, ponieważ jest dla nich zbyt cenna, poza tym obawiają się, że nie zostanie zrozumiana.
Trudno oceniać podobne zjawiska. Pomiędzy ziemią a niebem istnieje wiele niewyjaśnionych tajemnic. Są ludzie, którzy mają dostęp do świata zmarłych. Spoczywa na nich ogromna odpowiedzialność. Trzeba bowiem dobrze uzasadnić własne pragnienie doznania zjawisk pozazmysłowych za pośrednictwem medium. Poza tym jest raczej dyskusyjne, czy takie doświadczenie jest możliwe za pośrednictwem osób trzecich. A co będzie, gdy otrzymamy jakiś znak, skoro i tak nie będziemy mieć dostępu do świata zmarłego? Warto się także zastanowić, jak poradzimy sobie z owym kontaktem ze światem zmarłego. Każda wdowa musi sama odpowiedzieć sobie na te pytania. Pomocna przy tym może się okazać rozmowa z duchownym lub inną osobą doświadczoną w tej materii, ponieważ pozwoli uświadomić sobie, czym naprawdę się kierujemy.
opr. ab/ab