O ikonach Andrieja Rublowa
Chciałbym zaprosić was do adoracji Trójcy Świętej w ikonie Andrieja Rublowa.
Rublow nie był pierwszym malarzem Trójcy Świętej. Poszukiwania sposobu, w jaki można przedstawić jej tajemnicę, trwały od dawna. I motyw trzech aniołów, którzy przybyli w gościnę do Abrahama, też nie jest oryginalnym pomysłem Rublowa — znany był w sztuce wcześniej. Ale Rublow wyraził prawdę o Trójcy Świętej w sposób najbardziej subtelny. Na jego obrazie nie ma już ani Abrahama, ani Sary. Cała treść teologiczna zdarzenia została zawarta w obrazie trzech Aniołów
Wielki znawca duchowości wschodniej Tomasz Spidlick pisząc o ikonie używał ciekawego określenia. Mówił, że ikona się przed nim otwarła. Co to znaczy i jak się to dokonuje? Ikona jest przejawem doświadczenia mistycznego. Ale trzeba pamiętać, że doświadczenie mistyczne na Wschodzie nie jest doświadczeniem subiektywnym — ono jest mocno wpisane w Kościół, można powiedzieć: jest teologalne, czyli jest rozwijaniem intuicji teologicznej Kościoła. Mistyk to człowiek głęboko zanurzony w Kościele. Również ikonajako przejaw doświadczenia mistycznego jest wpisana w doświadczenie wiary Kościoła i mocno związana z liturgią. My, ludzie Zachodu, którzy żyjemy współcześnie, nie rozumiemy już symboliki ikony. Ona była malowana dla ludzi żyjących w tamtym czasie i w tamtej wrażliwości religijnej. Żeby dzisiaj dotknęła naszych serc podczas adoracji, żeby się przed nami otwarła, trzeba wyjaśnić niektóre symbole w niej zawarte.
Spójrzmy na ikonę Rublowa. Środkowy Anioł jest symbolem Syna Bożego. Zwróćmy uwagę na kolory jego szat: czerwona suknia i niebieski płaszcz na wierzchu. Kolor niebieski symbolizuje człowieczeństwo. Jest to kolor najintensywniejszy. Widzimy go również u Anioła siedzącego po prawej stronie ikony, symbolizującego Ducha Świętego, i u Anioła po lewej stronie, czyli u Boga Ojca. Kolor czerwony, kolor tuniki Syna Bożego, oznacza Bóstwo. Prawa ręka Chrystusa jest bardzo duża — większa i mocniejsza niż wymagałby tego realizm. To niejako prawica Boża podtrzymująca człowieka. Dwa palce dłoni symbolizują dwie natury Chrystusa i wskazują na kielich, czyli na ofiarę eucharystyczną.
Chrystus pochylony jest w stronę Ojca, który znajduje się z lewej strony ikony. To początek i źródło wszystkiego. Jego szata jest złota, świetlista — to kolor oznaczający świętość Boga i Jego wierność. Ale pośrodku, w miejscu, gdzie znajduje się serce, Bóg Ojciec ma kolor niebieski. Komentatorzy interpretują to w ten sposób, że nosi w swoim sercu stworzenie człowieka.
Żadna z postaci nie siedzi prosto, każda się pochyla. Syn w stronę Ojca, Ojciec w stronę Syna i Ducha Świętego, a Duch w kierunku Ojca i Syna. W ten sposób postacie tworzą pewien krąg. Krąg to doskonałość, pełnia. W centrum tego kręgu jest dłoń Chrystusa wskazująca na kielich.
Ojciec — źródło wszystkiego, rodzi Syna i, tchnie Ducha. Jest praprzyczyną, a jednak nawet On nie siedzi prosto, pochyla się i jest elementem kręgu. Ojciec trzyma ręce razem, prawą błogosławi, i tchnie Ducha Świętego.
Prawy Anioł symbolizujący Ducha Świętego ma niebieską tunikę i złoto-zieloną szatę na wierzchu. Zieleń oznacza stworzenie. Duch Święty, który unosił się nad ziemią i nad wodami od pierwszej chwili istnienia świata, niejako dopełnia stworzenia. On też całą swoją osobą wskazuje na Syna.
Każda ikona musi być podpisana, aby być ikoną Kościoła. Nie chodzi jednak o podpis autora — podpisane muszą być osoby znajdujące się na ikonie. Jeśli przyjrzymy się ikonie Matki Bożej z Częstochowy, to nad głową Maryi znajdziemy napis: „Matka Boża”, a nad głową Jezusa: „Jezus Chrystus”. Podpis to jest w pewnym sensie pieczęć Kościoła, znak, że Kościół przyjmuje ikonę.
Trójca Rublowa jest pod tym względem wyjątkowa. Tu nie ma podpisów: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Za to są symbole wskazujące na te osoby. Nad głową Chrystusa znajduje się drzewo. Wcześniejsza tradycja umieszczała tam dąb — drzewo, pod którym odbyło się spotkanie u Abrahama. Natomiast u Rublowa drzewo jest symbolem drzewa w raju, gdzie zaczął się grzech i drzewa krzyża, na którym Chrystusą grzech zniweczył i dał nam łaskę zbawienia. Z lewej strony, nad Bogiem Ojcem, widzimy dom — znak, że każdy z nas ma mieszkanie w domu Ojca. Podpis nad aniołem symbolizującym Ducha Świętego jest najmniej widoczny. To skała, góra będąca odwołaniem do objawiającego się Boga — Duch Święty objawia się na górze. Skała to również symbol pustyni, na którą w początkach chrześcijaństwa odchodzili ludzie, aby tam żyć bliżej Boga, zjednoczeni w Duchu Świętym.
Spójrzmy teraz na stół, wokół którego siedzą Aniołowie. Widzimy kielich — to odwołanie do Paschy i do Eucharystii. W kielichu, trochę niewyraźna, ale jednak widoczna jest głowa baranka. Motyw kielicha powtórzony został również w samym układzie Aniołów, tzn. kiedy uważnie przyjrzymy się całości zobaczymy, że postacie Aniołów tworzą kielich.
Z przodu ołtarza znajduje się prostokąt, który jest symbolem świata. Stąd wielu autorów mówi, że to jest właśnie nasze miejsce. Jesteśmy zaproszeni do tego stołu. Powinniśmy przy nim usiąść, bo przewidziano dla nas miejsce, jesteśmy wpisani w ten krąg, czyli w życie Trójcy Świętej.
W czasach Abrahama gościnność była czymś niezwykle ważnym. Abraham był gościnny, zaprosił do siebie trzech Aniołów. A oni weszli w jego życie i w życie Sary, dotknęli ich ran i uleczyli tę największą. Bóg obiecał Abrahamowi syna i kiedy wydawało się, że jest już za późno na spełnienie obietnicy, zjawiają się Aniołowie, dotykają ran Abrahama i Sary i mówią: za rok Sara urodzi syna.
* * *
Jesteśmy zaproszeni do tego stołu, więc odpowiedzmy na gościnność. Prośmy Ducha Świętego, żebyśmy umieli przyjąć zaproszenie. Kiedy uda nam się wejść w ten krąg, Bóg będzie dotykał naszego serca i całego naszego doświadczenia życiowego, tak jak Aniołowie dotknęli Abrahama i Sary. On udzieli nam tej łaski, która jest nam dzisiaj najbardziej potrzebna.
Andrzej Kamiński OP
Fragment konferencji wygłoszonej podczas rekolekcji dla dziennikarzy w Zakopanem w grudniu 2004 r. pt. „Mistyka Wschodu”, opublikowany w najnowszym numerze miesięcznika katolickiego LIST 03/2005
Ojciec Andrzej będzie w marcu br. gościem radiowej audycji LISTOWEJ
opr. aw/aw