Katecheza dla kl I-IV
Cel ogólny: uwrażliwić dzieci na piękno, które daje nam Stwórca. Nauczyć ich modlić się swoimi słowami tam, gdzie będą przebywali.
Cel szczegółowy: dzieci powinny poznać, że czas wypoczynku jest wielkim darem od Boga. Trzeba umieć go wykorzystać.
Środki dydaktyczne: fotografie, plakaty o tematyce wschodu i zachodu słońca.
Spotykamy się dzisiaj ostatni raz na katechezie w tym roku szkolnym. Od września do dzisiaj minęło sporo miesięcy. Uwaga! Które z Was najszybciej policzy, ile miesięcy minęło od początku naszej nauki?
Ten element ma na celu zainteresowanie tematem - dzieci będą liczyć na palcach miesiące nauki.
Mija już dziesięć miesięcy nauki w szkole. I choć mieliśmy wolne dni od zajęć na święta, ferie zimowe, to jednak jesteśmy zmęczeni. Dlatego mamy wakacje. Prawie siedemdziesiąt dni wolnych od nauki. Są takie dzieci, a nawet dorośli, którzy nie potrafią wypoczywać. Na dzisiejszej katechezie spróbujemy sobie o tym powiedzieć.
Rozkładamy (najlepiej na stojaku obok tablicy) fotografie lub plakaty wschodu i zachodu słońca. Dzieci od razu będą komentować: "To są zachody słońca", "Gdy byliśmy nad morzem, chodziliśmy na zachody słońca", "Mój tato fotografował zachody słońca", "Kupiliśmy kartki z takimi widokami" itd. Następnie rozmawiamy z dziećmi na temat wschodu słońca, bo większość z nich obserwowała tylko zachód słońca.
Na tych zdjęciach (plakatach) są nie tylko zachody słońca, lecz również wschody. Tak naprawdę to bardzo trudno odróżnić na fotografii wschód słońca od zachodu. Które z Was widziało wschód słońca?
Dajemy dzieciom okazję do wypowiedzi. Jeżeli nikt z nich nie widział wschodu słońca, to katecheta opowiada jak wcześnie trzeba wstać, aby zobaczyć piękno budzącego się dnia.
A z jakiego miejsca najlepiej obserwować wschód i zachód słońca?
Tu posypią się ciekawe odpowiedzi: z najwyższego piętra wieżowca, z "drapacza chmur", z samolotu, z wysokiej góry, z drzewa, trzeba pójść daleko w pole...
Może któreś z dzieci miało okazję obserwować te zjawiska. To najlepsza okazja do tego, aby podzielić się wrażeniami. Następnie dzielimy tablicę na dwie części. Po lewej stronie u góry piszemy: Wschód Słońca, a po prawej: Zachód słońca. Pod tymi tytułami wypisujemy wszystko to, co kojarzy się z danym zjawiskiem. Dzieci będą wymieniać wszystko. W trakcie rozmowy nawiązujemy do rozmowy z Bogiem - modlitwy porannej i wieczornej.
WSCHÓD SŁOŃCA | ZACHÓD SŁOŃCA | |
- pianie kogutów - ptaki śpiewają - kwiaty rozchylają swoje pąki - budzą się powoli ludzie, niektórzy idą wcześnie do pracy, gdyż daleko dojeżdżają - niektórzy idą do lasu na grzyby - inni idą łowić ryby - chce się spać - w kościołach dzwonią dzwony i ludzie idą na poranną modlitwę |
- mama szykuje kolację - trzeba nakarmić domowe zwierzęta - trzeba się umyć przed spaniem - ptaki chowają się do gniazd - kwiaty zamykają swoje pąki - ludzie odpoczywają - ludzie modlą się przed spaniem - niektórzy rozpalają ognisko, śpiewają różne piosenki - nie chce się iść spać, niektóre dzieci płaczą z tego powodu |
W Ewangelii jest mowa o tym, że Pan Jezus bardzo często udawał się na górę, aby się modlić. A czasami nawet całą noc spędzał na modlitwie. Przeczytam Wam teraz fragment Ewangelii wg św. Łukasza o tym, jak Pan Jezus wyszedł na górę, aby się modlić:
"W tym czasie Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami".
Rozmawiamy z dziećmi na temat tego krótkiego fragmentu pod kątem naszego tematu. Wspólnie dochodzimy do wniosku, że Jezus na pewno widział zachód słońca, słyszał jak milkną ptaki. W nocy obserwował gwiazdy. Może widział jak "spadają gwiazdy". A nad samym ranem obserwował jutrzenkę i wschód słońca. Ale najważniejsze jest to, że cały czas modlił się do Swego Ojca.
Jest bardzo wielu ludzi, którzy rano, jak tylko wstaną z łóżka, modlą się do Boga. Niektórzy odmawiają pacierz - są to znane codzienne modlitwy. Inni rozmawiają z Bogiem swoimi słowami, a są i tacy, którzy śpiewają specjalną pieśń: "Kiedy ranne wstają zorze..." Tak samo jest wieczorem. Śpiewają pieśń: "Wszystkie nasze dzienne sprawy..." Obie pieśni napisał Franciszek Karpiński w XVIII wieku. Jego grób znajduje się w Łyskowie (obecnie Białoruś).
Następnie każde dziecko rysuje w zeszycie wschód i zachód słońca. Nad każdym rysunkiem umieszcza odpowiedni napis: "Kiedy ranne wstają zorze..." oraz "Wszystkie nasze dzienne sprawy..."
Proponujemy dzieciom wakacyjny konkurs. Dzieci spróbują podczas wakacji obserwować wschody i zachody słońca. Jeżeli jest to możliwe, niech sfotografują to, co zaobserwują. A może któreś z nich namaluje jak wschodzi lub zachodzi słońce. Bardzo ważne jest również miejsce, z którego będziemy obserwować przyrodę. Proponujemy dzieciom wymyślić jakąś modlitwę stosowną do pory dnia. Dzieci mają na to całe wakacje, ale należy poddać im jakąś myśl, np.:
Modlitwa poranna: Panie Boże! Dziękujemy Ci za nowy dzień, za słońce i deszcz, za wszystkie ptaki i zwierzęta. Bądź pochwalony, dobry Boże! Proszę Cię, spraw, abym dzisiaj był dobrym dzieckiem: bym grzecznie się bawił, abym nie zazdrościł, był posłuszny moim rodzicom i opiekunom. A jeżeli trzeba w czymś pomóc moim rodzicom, żebym spełnił to ochoczo.
Modlitwa wieczorna: Dobry Boże! Już zbliża się noc. Dziękuję Ci za cały miniony dzień: za zabawę, odpoczynek, za to, że dałeś mi siły, bym pomógł babci w pracy w ogródku. Dziękuję Ci za opiekę nad całą moją rodziną. Za chwilę zasnę, ale Ty wiesz, że nawet mój sen Ciebie chwali.
Fotografie, rysunki i teksty modlitw będą uczestniczyły w konkursie na najpiękniejszą ilustrację i najciekawszy tekst modlitwy. Podczas pierwszej katechezy, zaraz po wakacjach, omówimy sobie wszystkie sprawy związane z konkursem.
Jako modlitwę na zakończenie proponuję zaśpiewać wspólnie z dziećmi (po jednej zwrotce) pieśni "Kiedy ranne wstają zorze..." i "Wszystkie nasze dzienne sprawy..."
opr. ab/ab