Droga Krzyżowa: Wtorek V Tygodnia Wielkiego Postu

Droga Krzyżowa: rozważanie na kolejne dni Wielkiego Postu (dopasowane do czyt. mszalnych roku A)

1. Przyszedłeś, Panie, do swoich, lecz swoi Cię nie przyjęli (por. J 1,11). Tutaj, przy tej pierwszej stacji drogi krzyżowej, zostałeś odtrącony tak zdecydowanie i tak okrutnie. Bóg wymaga od człowieka posłuszeństwa miłości, ale ma prawo stawiać także wymagania, bo On sam jest posłuszny człowiekowi i respektuje wybór przez niego dokonany. Skoro Cię odrzucili - odchodzisz. Ja odchodzę, a wy będziecie Mnie szukać i w swoim grzechu pomrzecie. Tam, gdzie Ja idę, wy pójść nie możecie (J 8,21). Kiedy człowiek ostatecznie i zdecydowanie odtrąca Boga - Bóg odchodzi! To jest najstraszniejsze, co się może człowiekowi przydarzyć. Dlatego wołamy: Przyjdź, Panie Jezu! Przyjdź do nas każdą drogą, nawet drogą krzyżową.

2. Wyruszamy w drogę krzyżową razem z Tobą. Wymaga ona od Ciebie i od nas wielkiej cierpliwości i wytrwałości. Ty z podziwu godną konsekwencją dzieło zbawienia człowieka doprowadzisz do końca. Ty nigdy nie zawiedziesz. Dotrzymywałeś każdego przymierza. My jesteśmy jak wędrujący przez pustynię lud, który stracił cierpliwość. O wszystko mamy pretensje do Boga: za mało wody, za mało chleba, za mało szczęścia... Jesteśmy tak krótkowzroczni i małoduszni... Najmniejsza przeszkoda zasłania nam Ziemię Obiecaną. Panie Jezu, wytrwale dźwigający krzyż na Kalwarię, naucz nas cierpliwości.

3. Kiedy upadłeś pod ciężarem krzyża wszyscy myśleli, że są nad Tobą... Patrzyli na Ciebie z góry... W dzisiejszej Ewangelii objawiasz nam jednak prawdziwą sytuację: Wy jesteście z niskości, Ja jestem z wysoka (J 8,23). Jeżeli przy pierwszym upadku może wydawać się, że jest inaczej, to tylko dlatego, że pochylasz się do stóp człowieka, aby je obmyć i skierować na drogę pokoju i na drogę zbawienia.

4. Twoja Matka pierwsza śpiewała Ci pieśni. Jeszcze zanim się urodziłeś śpiewała pieśń wdzięczności, a w niej radowała się wszystkimi blaskami zbawienia, które rozpoznała jako pierwsza. Była świadoma, że kiedy Bóg wejrzy na pokorę służebnicy, wtedy błogosławioną będą ją nazywać wszystkie pokolenia (por. Łk 1,48). Zależność między pokorą a wywyższeniem jest widoczna najpierw w Misji Jezusa. Wywyższenie na krzyżu było największym upokorzeniem. Uniżenie i wywyższenie dokonują się na tej drodze krzyżowej jednocześnie. Wtedy, gdy został poniżony i wywyższony, wszystkich pociągnął do siebie. To spełniło się także w życiu Jego Matki. To spełnia się w życiu każdego człowieka. Aby kogoś pociągnąć nie można nad nim górować, trzeba się uniżyć i służyć.

5. Już Mojżesz, który sporządził miedzianego węża i umieścił go na palu, zapowiada, że zbawienie przyjdzie przez krzyż. Kto spojrzał na węża zawieszonego na wysokim drzewie, był ocalony. Na drodze krzyżowej zostajemy wprowadzeni w następny etap Tajemnicy Zbawienia. Nie wystarczy mieć krzyż jedynie w zasięgu wzroku. Krzyża trzeba dotknąć tak, jak uczynił to na drodze krzyżowej Szymon z Cyreny. Adam Mickiewicz to chrześcijańskie wtajemniczenie wypowiedział słowami: „Krzyż wbity na Golgocie tego nie wybawi, kto w swoim sercu krzyża nie postawi".

6. Wśród rozmaitych doświadczeń, przeciwności i cierpień modlimy się słowami psalmu: Panie, wysłuchaj modlitwę moją, a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie. Nie ukrywaj przede mną swojego oblicza w dniu mego utrapienia (Ps 102,2-3). Oczekujemy, że chmury, które nagromadziły się nad horyzontem naszego życia rozstąpią się, i zobaczymy nad nami promienne oblicze Boga. Tymczasem oblicze Boga możemy zobaczyć nie tylko wtedy, gdy utrapienia się skończą, lecz i wśród utrapień, tak jak teraz widzimy je na chuście Weroniki.

7. Jaka różnica poziomów jest widoczna, Panie Jezu, przy twoim drugim upadku!? Wszyscy inni podnoszą wysoko głowy, a Twoja głowa skołatana, uderza w bruk krzyżowej drogi. Tę sytuację przeżywają również Twoi uczniowie, którzy - podobnie jak Ty - nie są z tego świata (por. J 8,23). Świat ich ośmiesza i poniża. Wielu swoje poglądy stawia ponad prawdą Ewangelii. Te kpiny i poniżenia świadczą jednak o tym, że to świat upada, a nie Ty; że to świat błądzi, a Twoja Ewangelia jest czystą prawdą o Bogu i o człowieku.

8. Płacz niewiast jerozolimskich jest rewanżem za Twój płacz nad Jerozolimą - nad miastem, które nie poznało czasu nawiedzenia swego, i z którego nie pozostanie kamień na kamieniu. Faktycznie, po mieście z tamtych czasów pozostał tylko „mur płaczu". Treścią tej stacji nie są jednak tylko łzy, lecz przede wszystkim Twoje pocieszenie. To właśnie Ty spełniasz zapowiedź zawartą w psalmie 102: Pan odbuduje Syjon (Ps 102,17). Święte miasto Jeruzalem, odbudowane przez Ciebie, bardzo się rozwinęło. Nie ogranicza się ono do szczytów i zboczy Syjonu, Moriah, czy Góry Oliwnej. Jest ono obecnie wszędzie tam, gdzie jest twój Kościół. W odbudowanym przez Ciebie Jeruzalem nie ma ściany płaczu. Każdy tu znajdzie pocieszenie i Pocieszyciela.

9. Podczas swoich wędrówek przez ziemię rzucałeś, Panie, ziarno swego słowa i oczekiwałeś, że wyda ono plon stokrotny. Teraz Ty sam padasz na ziemię. Jeszcze kilka stacji i sam zostaniesz złożony do ziemi. Spodziewamy się z tego zasiewu wielkiego plonu. Kościół wzmaga w nas te oczekiwania, śpiewając dzisiaj przed zwiastowaniem Ewangelii: Ziarnem jest słowo Boże, siewcą zaś Chrystus; każdy kto Go znajdzie, będzie trwał na wieki.

10. Twoje uniżenie, Panie Jezu, sięga dna, gdy przed ukrzyżowaniem obnażają Cię na oczach tłumów. Co chcieli zobaczyć pod krwawą suknią Tego, który rozpoczął swą pracę w Tłoczni Pana? Chcieli się przekonać, że jesteś tylko człowiekiem? My widzimy, że jesteś prawdziwym człowiekiem. W twoim umęczonym ciele widzimy cały majestat człowieka. Poniżenie, którego sprawcami są ludzie, nie może przesłonić wywyższenia, którego dokonuje Bóg. Już teraz, zanim zostaniesz wywyższony na krzyżu, i otoczony blaskiem zmartwychwstania, wierzymy, że Pan ukaże się w swym majestacie (Ps 102,17).

11. Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że mówię to, czego Mnie Ojciec nauczył. (J 8,28). Właśnie zostałeś wywyższony i właśnie teraz doświadczamy w sposób najpełniejszy tego, jak Bóg umiłował świat... Jak?... Właśnie tak! Tak, jak to widzimy teraz, gdy Twoje ręce i nogi zostają przybite do krzyża. Bóg tak dał nam Ciebie, że już nic nie może nas Ciebie pozbawić. Gwoździe po Twojej śmierci wyjęli Ci z rąk i nóg inni ludzie. Jednak zerwać więzy, którymi Ojciec połączył nas z Tobą, możemy tylko my sami. Panie, niech nigdy to się nie stanie. Przez całe życie chcę być z Tobą przybity do krzyża.

12. Ani na chwilę nie utraciłeś, Panie Jezu, łączności z Twoim Ojcem. Wołanie: Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił (Mt 27,46), jest odwołaniem się do proroctw mesjańskich psalmu 22, który rozpoczyna się takimi słowami. Na krzyżu nastąpiło najściślejsze zjednoczenie się z Ojcem, bo tu dopełniasz zbawienia człowieka, które było gorącym pragnieniem Ojcowskiego Serca, do końca. W czasie Twej męki byłeś świadom tego, co przedtem mówiłeś: Ten, który Mnie posłał jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba (J 8,29). Zapatrzeni w tak wielką miłość i my pragniemy, aby nasze czyny zawsze podobały się Bogu.

13. Ewangelista komentuje Twoją wypowiedź o wypełnieniu woli Boga słowami: Kiedy to mówił, wielu uwierzyło w Niego (J 8,30). Pod krzyżem Twoich słów słuchał setnik. A widząc wszystko, co się działo po Twojej śmierci zawołał: Prawdziwie, Ten był Synem Bożym ,t 27,54). My zaś, stojąc pod krzyżem, wyznajemy z wiarą: Ty JESTEŚ Synem Bożym. Ty jesteś Zbawicielem świata!

14. W miejscu, gdzie kończy się życie - przy grobie - rodzi się nowe życie. Nie tylko Ty, Panie, zostajesz wskrzeszony do życia, ale wraz z Twoim zmartwychwstaniem rodzi się nowy lud, który wyłania się z wód chrztu świętego. Bóg cudem zmartwychwstania uwalnia nie tylko skazanych na śmierć, lecz również tych, których śmierć już dotknęła swym ościeniem. Rozpoczyna się nowe życie. To najważniejsze wydarzenie w dziejach ludzkości i w życiu każdego człowieka. Należy to spisać dla wszystkich pokoleń, lud, który się narodzi nich wychwala Pana. Bo spojrzał Pan z wysokości swego przybytku, popatrzył z nieba na ziemię, aby usłyszeć jęki uwięzionych, aby skazanych na śmierć uwolnić (Ps 102,19-21).

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama