Droga Krzyżowa z perspektywy kolejnych uczestników zdarzeń: Arcykapłan Annasz
Niniejsza droga krzyżowa stanowi część literackiego cyklu - jest to propozycja spojrzenia na Drogę Krzyżową z perspektywy różnych jej świadków.
Wspominam ten dzień raz jeszcze.
Postąpiłem w ten sposób, ponieważ uznałem za stosowne zadać Mu kilka pytań.
Odesłałem Go następnie do Kajfasza.
Zapytałem o Jego uczniów i o Jego naukę.
Odpowiedział, że przemawiał jawnie przed światem, uczył w synagodze i w świątyni, tam gdzie gromadzą się Żydzi i że nie czynił tego potajemnie.
Następnie zapytał mnie, dlaczego Jego pytam o to, a nie tych, którzy słuchali Jego mów i że oni wiedzą, o czym nauczał.
Wtedy to jeden z moich sług upomniał Go za sposób, w jaki zwraca się do Najwyższej Władzy i uderzył Go.
Z kolei On upomniał się o swoje prawa mówiąc, że jeżeli źle odpowiedział, to niech sługa mój Mu to wykaże.
Zarzucił Mu też zasadność uderzenia Go.
Odesłałem następnie oskarżonego do Kajfasza.
Przeanalizowałem raz jeszcze to zajście:
Padały trzy pytania i dwie odpowiedzi.
Oskarżony dwukrotnie przyznał, że przemawiał, dwukrotnie, że nauczał.
Powiedział też, czego tłumu nauczał.
Kiedy mój sługa uderzył Go, domagał się wyjaśnienia, dlaczego tak uczynił.
Mówił też i o tym, że Żydzi gromadzili się wokół Niego, że słuchali Jego nauk i wiedzą, czego nauczał.
Daje to liczbę czternastu czynności.
W zdarzeniu tym widzę też osoby; Jego, siebie-arcykapłana i jednego z moich sług.
Znowu występuje liczba czternaście, ogółem; imion, osób i ich określeń.
Liczba czternaście, w pojmowaniu Izraele zawiera w sobie pewną prawidłowość, uchodzi za liczbą doskonałą i wyraża pełnię jego pokoleń.
Zatem coś oznacza, chce dać czemuś wyraz, ujawnić pewną zależność, zjawisko, prawdę.
Ale co, jaką?
Czyżby był to przypadek?
A jeżeli nie?
Niepokoi mnie to.
Muszę zatrzeć ślady tego zdarzenia.
Dodam jeszcze jeden epizod i będzie, jako piętnaste.
Przeczyć będzie prawom liczb Izraela.
Ale jakie zdarzenie dodać?
Wspominam ten dzień, jakby był dopiero co.
Minął kolejny i jest już poranek dnia następnego, pierwszy dzień po szabacie.
Czas zbierać się i odejść z tego miejsca, ale gdzie i dokąd mógłbym się udać?
Nie za bardzo wiem, gdzie mógłbym pójść.
(drogi czytelniku, liczba piętnaście, to ostatnia stacja drogi krzyżowej, Zmartwychwstanie. Arcykapłan Annasz nie wiedział, co ze sobą zrobić w niedzielny poranek, Dzień Zmartwychwstania pańskiego)
[Wielki Post 2009]
opr. mg/mg